Pewnego zimowego popołudnia spotkałyśmy się z naszą marzycielką Marysią oraz jej mamą. Niestety sytuacja ciągle nie pozwalała nam na spotkania na żywo, dlatego musiałyśmy połączyć się przez internet.

Z początku Marysia wydawała się być trochę nieśmiała, jednak z biegiem czasu coraz bardziej się otwierała. Marysia okazała się być bardzo zdolna. Miałyśmy szanse zobaczyć wielką teczkę z rysunkami naszej małej artystki. Prace były wykonane różnymi metodami i wszystkie ogromie nam się spodobały. Marzycielka powiedziała nam również, że lubi układać puzzle i przeglądać książki, szczególnie o Kici Koci.

Po krótkiej rozmowie Marysia zdradziła nam, że jej marzeniem byłoby otrzymanie elektrycznego samochodu. Dziewczynka podpatrzyła ten pomysł od jednego z marzycieli naszej fundacji i bardzo zapragnęła mieć taki sam. Po spotkaniu, Marysia z mamą przemyślały ponownie sprawę i razem doszły do wniosku, że takie auto mogłoby być niebezpieczne dla naszej drobnej marzycielki. Dlatego postanowiłyśmy umówić się na jeszcze jedno spotkanie z naszą pomysłową Marysią. Tym razem dziewczynka od razu wiedziała jakie jest jej największe marzenie. Od początku  miała przygotowany piękny rysunek, ilustrujący to co chciałaby dostać. Zważywszy na to, że jej największą pasją jest rysowanie, zapragnęła ona laptopa razem z płytką do rysowania. Dzięki temu będzie mogła rozwijać swoją największą pasje, a także używać laptopa do zajęć zdalnych i innych codziennych aktywności.

Jesteśmy przekonane, że prezent ten byłby bardzo przydatny i sprawiłby naszej marzycielce wiele radości.

W pewien czwartkowy wieczór, udało nam się połączyć z naszą marzycielką Marysią, żeby spełnić jej marzenie. Mimo że Marysia wracała z podróży po długim dniu różnych badań, nadal miała siły i nie mogła się doczekać spotkania. Domyślała się ona w jakim celu się widzimy i koniecznie chciała żeby spotkanie odbyło się jeszcze tego wieczoru.

Kiedy tylko udało nam się połączyć, zobaczyłyśmy naszą Marysię, która wcale nie wyglądała na zmęczoną, a była uśmiechnięta i pełna energii. Dziewczynce towarzyszyła mama, która była równie radosna i podekscytowana. Na obu ich twarzach było widać zniecierpliwienie. Przeszłyśmy więc szybko do odpakowywania upragnionego prezentu. Uwagę Marysi przyciągnął już sam papier, w który była zapakowana niespodzianka. Miał on piękny różowy kolor i dziewczynce było aż szkoda go rozrywać. Musiała jednak to zrobić, ponieważ pod spodem czekała na nią jeszcze większa niespodzianka. Podekscytowana Marysia zaczęła odpakowywać paczkę, która była bardzo solidnie zapakowana, więc musiała się ona trochę natrudzić, żeby dojść do swojego prezentu. W końcu jej oczom ukazał się jej upragniony laptop, który od razu rozpakowała. Dziewczynka była pod wrażeniem jaki jest on duży i bardzo ucieszyła się, że posiada touchpad, dzięki któremu będzie mogła obsługiwać laptop palcem. Z następnego opakowania wyjęła drugą część prezentu, którą była płytka do rysowania. Mimo że Marysia najchętniej od razu zaczęłaby rysować na swoim nowym sprzęcie, to wspólnie z mamą stwierdziły, że poczekają na pomoc przy połączeniu całego sprzętu. Obiecały, że wyślą nam zdjęcia jak tylko urządzenia będą gotowe do użytku. Marysia była niezmiernie podekscytowana i aż skakała z radości. Mama dziewczynki również nie ukrywała wzruszenia i była bardzo wdzięczna, że znaleźli się sponsorzy, którzy chcieli spełnić marzenie jej córki.

Jesteśmy przekonane, że jest to idealny prezent dla Marysi. Widziałyśmy wiele jej rysunków i uważamy, że ma ona bardzo duży talent i dzięki takiemu prezentowi będzie mogła dalej go rozwijać. To był przemiły wieczór, pełen radości i emocji.