Moim marzeniem jest:
spotkanie - poznanie marzenia
2021-11-26
Ach te piątki, czy można chcieć coś więcej? Ależ oczywiście, że tak! Bo to już dzisiaj spotykamy się ponownie z Naszym Marzycielem Adamem, który ostatnim razem potrzebował troszkę czasu do namysłu względem swojego najskrytszego marzenia.
Dzisiejszy dzień to wyzwanie dla mnie i to naprawdę wyzwanie przez wieeelkie "W". Wiecie jak to jest praca zdalna, nauka zdalna, robi się troszkę tłoczno w domu i taaak zostałam jednodniową nianią dla mojego chrześniaka. Nie byłoby problemu gdyby nie to, że jest w okresie, w którym wszystko znaczy „mama”. DOSŁOWNIE WSZYSTKO. Ale kto lepiej poradzi sobie z problemami niż Ja?... Iiiii to na pewno nie jestem Ja ;p jednakże dzisiaj jestem w świetnym towarzystwie więc co może pójść nie tak, prawda?
Wraz z Madzią łączymy się z Adamem i jego mamą, którzy od razu się do nas uśmiechają. Dowiadujemy się też, że Adaś nie mógł już doczekać się spotkania, na którym przekaże nam swoje marzenie. Ojj my tez nie możemy się doczekać. Prowadzimy rozmowy na przeróżne tematy, związane ze szkołą, ulubionymi przedmiotami i zainteresowaniami. Okazuje się, że mamy w fundacji specjalistę ze wszystkich szkolnych przedmiotów! Tak sobie myślę… chciałabym mieć w czasach szkolnych tak duże ambicje i chęci do pracy jak Adam, szczególnie jeśli chodzi o przedmioty ścisłe… moja największa zmora. Adam mówi nam, że lubi również grać w gry, które umilają mu wolny czas PO LEKCJACH OCZYWIŚCIE :D Przyznam się wam
w tajemnicy, że zdarzyło…okej okej zdarza mi się podczas studiowania grać w trakcie zajęć…
NIE POCHWALAM TEGO! Nie róbcie tak proszę, wiecie jak to się mówi kobieta ma podzielną uwagę ;p
ALE dochodzimy do najważniejszej części naszego spotkania czyli poznania marzenia Adama, którym jest nic innego jak PlayStation 5 z grami. Czujecie ten powiew rywalizacji? Bo ja bardzo… ale to może dlatego, że uwielbiam być 1. Kto wie może kiedyś staniecie w pojedynku z Adamem, a może będziecie razem współdziałać, bo ambicję są bardzo wielkie :D
Kolejne marzenie do spełnienia, kolejna przygoda do realizacji i kolejny uśmiech przed nami.
spełnienie marzenia
2022-01-18
Widzicie tą śnieżną aurę za oknem? Tęskniłam za taką zimą! Za zimnymi podmuchami wiatru, które sprawiają, że policzki różowieją, a nos staje się odzwierciedleniem jak z filmu o Rudolfie czerwononosym. Za ciepłymi herbatkami, które smakują inaczej niż zazwyczaj i za czasem, który zbyt szybko ucieka, ale pozostawia po sobie wspaniałe wspomnienia.
Chciałabym się z Wami podzielić jednym niezapomnianym momentem, który z pewnością zajmie szczególne miejsce w moich wspomnieniach. Pamiętacie Adama, którego największym marzeniem była konsola PlayStation 5 z grami? Dzisiaj pędzę przez góry i morza, niebo i ziemię, żeby czym prędzej dojechać na miejsce i spełnić kolejne marzenie. Powiem wam, że czuje się jak spóźniony o kilka... kilkanaście dni Święty Mikołaj ;p Ale za to będę miała wieeeelkie wejście. Chcecie wiedzieć dlaczego? Już wam mówię! Adam zupełnie niczego się nie spodziewa, serio… wspólna kooperacja z rodzicami popłaciła i to jeszcze jak! Ale wróćmy do początku, podjeżdżam pod wskazany adres i widzę w oknie mamę Adama, która utwierdza mnie w przekonaniu, że trafiłam tam, gdzie powinnam. W ekspresowym tempie zbieram się z samochodu i wyciągam wieeeelką paczuszkę z prezentem. Co jak co, ale przy moim braku aktywności fizycznej jest nie lada wyzwaniem. Ewa nie ma czasu na takie rozważania… musisz być twarda! Biorę więc wszystkie prezenty i kieruje się w stronę drzwi, gdzie witają mnie uśmiechnięci rodzice Adama. Dowiaduje się, że plan jest aktualny:
- PS5 zgłoś się
- misja bez większych zakłóceń, marzyciel niczego nie podejrzewa
- przystępujemy do ataku
Przesuwając się po cichu wzdłuż ściany chroniąc plecy, zbliżamy się do punktu docelowego.
- pusto?
- droga wolna
Otwieramy drzwi i PEEKABOO!
Adam uśmiecha się od ucha do ucha, chyba troszkę zdziwiony moim przybyciem. Szybko przekazuje w jego ręce jego marzenie i ze zdziwieniem przyglądam się jak sprawnie udaje mu się wszystko złożyć. Powiem wam, że ja i technologia nie dogadujemy się ze sobą, aż wstyd się przyznać! Nasz Marzyciel natomiast to profesjonalista, który zna się na każdym elemencie, wie co, gdzie pasuje, gdzie powinno być i co z czym się je. Ohh apropo jedzenia zostałam cudownie ugoszczona, ciasto było przepyszne i skłoniło mnie nawet do upieczenia babeczek w domu!
Adamie, bardzo dziękuje Ci za możliwość spotkania się z Tobą i wspólnego świętowania realizacji Twojego marzenia. To był niezapomniany czas! Mam nadzieje, że wymarzony prezent przyniesie Ci dużo radości i będzie chwilą oderwania się od rzeczywistości. Adamie życzę Ci, aby Twoje marzenia zawsze się spełniały, by sprawiały coraz to więcej szczęścia i dawały siłę oraz wiarę w lepsze jutro!
Bardzo dziękuje również rodzicom Adama, Pani Halinie oraz Panu Sławomirowi za tak cudowną współpracę!
I oczywiście nie można zapomnieć o Fundacji DKMS, która była sponsorem marzenia Adama. Bardzo dziękujemy za Państwa pomoc i wspólne działanie na rzecz dobra naszych podopiecznych.