Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2021-10-26
Każde spotkanie z Marzycielami jest wyjątkowym przeżyciem i wyzwaniem. Tak było i tym razem. W ubiegły wtorek przyjechaliśmy do spokojnej i cichej okolicy zamieszkiwanej przez marzyciela 13 – letniego Olafa.
Chłopiec mieszka z rodzicami, 3 braćmi i 2 psami. Niestety dla rodziców i zwierzaków nie przygotowaliśmy niespodzianek. Olaf natomiast na przywitanie dostał od nas płytę wykonawcy White 2115, co sprawiło mu niebywałą radość. To pozwoliło nam złapać pierwszy kontakt i otworzyło dosyć nieśmiałego Olafa na dalszą część rozmowy. Żeby rodzeństwo nie czuło się pominięte w procesie rozdawania upominków, przygotowaliśmy też dla nich małe niespodzianki. Gdy zaczęliśmy rozmawiać o muzyce, relacjach z braćmi Olafa i o piłce nożnej to sprawiło że chłopiec troszeczkę się otworzył. Bardzo lubi słuchać rapu, a jego ulubionym piłkarzem jest Robert Lewandowski. Szybko wykorzystaliśmy tę informację i przeszliśmy do tematu marzenia.
Chłopiec nie do końca zdawał sobie sprawę z szerokiej gamy marzeń które spełniamy, dlatego też z chęcią wprowadziliśmy go do naszego świata, z przyjemnością opowiadając mu o tym jakie marzenia spełniamy i co mógłby sobie wybrać.
Poskutkowało!
Ku naszemu zaskoczeniu marzenie, które wybrał Olaf całkowicie odbiegało od jego kręgu zainteresowań, które nam przedstawił. Jest ono jednak bardzo wyjątkowe i na pewno będzie niesamowitym przeżyciem dla obu stron. Marzeniem jest – Kolacja z Robertem Makłowiczem. Przesympatycznym podróżnikiem, który podczas swoich programów z wielkim zaangażowaniem opowiada o historii odwiedzanych miejsc oraz lokalnej niepowtarzalnej kuchni. Sam też bardzo często gotuje, co niewątpliwie jest inspiracją dla wielu początkujących kucharzy.
Olaf bierzemy się do pracy i robimy co w naszej mocy, żeby Twoje marzenie spełniło się jak najszybciej!
spełnienie marzenia
2022-06-08
Opowiemy sobie dzisiaj pewną piękną historię o tym jak spełniają się marzenia. Nawet te z pozoru trudne, nie do osiągnięcia, które krążą gdzieś po zakamarkach głowy z niewielką nadzieją, że może kiedyś się uda. Nie obyło się bez nieprzewidzianych przeszkód i konieczności zmian terminu, ale w końcu się udało.
A mowa tu o spotkaniu z powszechnie znanym i lubianym podróżnikiem i historykiem – Robertem Makłowiczem. Takie właśnie było marzenie Olafa z Warszawy. Nic więc dziwnego, że od rana tego dnia kipiał z ekscytacji. Gdy już perspektywa spotkania stawała się coraz bardziej realna i Olaf był na ostatniej prostej pojawił się jednak lekki stresik. Towarzyszył on Marzycielowi jeszcze około 10 minut po rozpoczęciu spotkania. Jednak po tym czasie jak już uświadomił sobie, że Pan Robert jest bardzo sympatycznym i otwartym człowiekiem, nerwy ustąpiły i rozmowa nabrała rozpędu. Pan Makłowicz dużo rozprawiał o swojej pasji, czyli o jedzeniu, podróżach i historii. Marzyciel z wielką uwagą i fascynacją przysłuchiwał się słowom swojego rozmówcy, jednocześnie raz po raz zadając mu dosyć oryginalne pytania.
Po bardzo interesującej rozmowie w końcu nadszedł czas rozstania. Rozdaliśmy dyplomy, zrobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć, zebraliśmy podpisy i czule się pożegnaliśmy. Jednocześnie mając świadomość, że o drugie takie spotkanie może być bardzo trudno. Ale jak się okazuje – wszystko jest możliwe. Trzeba tylko wierzyć w marzenia!