24 kwietnia 2007 roku wybrałyśmy się do nowego marzyciela - 14-letniego Dawida. Ze względu na chorobę chłopca (wrodzona wada łamliwości kości) przebywał akurat w domu. Dzień wcześniej ściągnięto mu gips i już niedługo ma się wybrać na rehabilitację do Warszawy.

Mama Dawida przywitała nas bardzo ciepło i serdecznie. W domu było akurat dużo ludzi - bracia bliźniacy i siostra z dziećmi - więc panowała miła, przyjazna atmosfera.

Dawid lubi komputery i wszystko co z nimi związane, dlatego jako lodołamacz posłużyła nam gra dotycząca Pearl Harbor. Chłopak nie tylko lubi grać, ale także uczy się z pomocą komputera. Nie zdziwiło nas więc, gdy się dowiedziałyśmy, że chciałby dostać laptopa. Kolejne z jego marzeń też było związane z "tą branżą" - chciałby zostać informatykiem.

Rysowanie marzeń zajęło dosyć dużo czasu, gdyż Dawid chciał to zrobić starannie i nie wiedział początkowo z kim by chciał się spotkać, a także gdzie pojechać. Po namyśle wybrał spotkanie z hokeistą Mariuszem Czerkawskim i obejrzenie piramid w Egipcie.

Jednak ostatecznie marzeniem numer jeden jest laptop. Nic nie obiecujemy, ale dołożymy wszelkich starań, aby marzenie Dawida zostało spełnione:)
 

Marzenie Dawida zostało spełnione w jego mieszkaniu w Bydgoszczy. Wolontariuszom towarzyszył fotoreporter z Gazety Pomorskiej. Dawid przywitał nas lekko zaspany, był po poobiedniej drzemce. Był zupełnie zaskoczony, ponieważ zawiadomiliśmy tylko mamę o wizycie towarzyskiej. Marzenie udało spełnić się bardzo szybko dzięki pieniądzom zebranym w ramach akcji 1%.

Dawid bardzo interesuje się informatyką i świetnie sobie poradził z obsługą otrzymanego sprzętu. Powiedział nam, że będzie wykorzystywał go nie tylko do grania, ale również przy uczeniu się biologii (którą bardzo lubi) i matematyki. Ponieważ Dawid oczekuje na koleją operację nogi i będzie znowu musiał wyjechać do Krakowa albo Warszawy, laptop bardzo mu się przyda. W spotkaniu uczestniczyła mama, która również bardzo była zadowolona ze szczęścia Dawida.