W czwartkowe popołudnie połączyliśmy się z niezwykle błyskotliwym chłopcem. Spodziewaliśmy się nieśmiałości ze strony naszego 9-letniego marzyciela, a tutaj ukazał nam się uśmiechnięty i bardzo pogodny chłopiec. Oczywiście przeszedł do rzeczy i zaczął nam opowiadać troszkę o sobie. Otóż interesuje się grami komputerowymi, aby zabić czas spędzany w szpitalu uwielbia grać w Minecrafta. Rozmów o grach nie było końca. Gdy wreszcie opowiedział nam o wszystkich swoich ulubionych grach przeszliśmy do najważniejszej części naszego spotkania. Mianowicie przedstawienia czym nasza fundacja się zajmuje i jakie marzenia spełniamy. Spodziewając się marzenia elektronicznego z racji zainteresowań naszego marzyciela przeżyliśmy mile zaskoczenie.

Otóż z największym przekonaniem jakie kiedykolwiek słyszałyśmy wypowiedział marzenie. Największym marzeniem chłopca jest piesek rasy szpic miniaturowy. Nie mając pojęcia cóż to za rasa od razu odpaliliśmy internet w poszukiwaniu informacji na temat pupilka. Gdy tylko dostrzegliśmy białego puchatego pieska już wiedziałyśmy dlaczego akurat takiego pieska wymarzył sobie chłopiec. Piesek również uroczy co nasz marzyciel. Czas mijał tak szybko, że szkoda było nam się żegnać. Moglibyśmy słuchać go godzinami, ale obiecaliśmy, że gdy tylko będziemy coś wiedziały na temat spełnienia marzenia niezwłocznie się z nimi skontaktujemy. Z wielkimi uśmiechami pomachaliśmy sobie na do widzenia.

Rostusiu jesteś cudownym chłopcem z pięknym marzeniem trzymaj za nas mocno kciuki, abyśmy tak szybko jak to będzie możliwe mogli spełnić Twoje największe marzenie!

Wakacje trwają, pogoda za oknem słoneczna, a my jako wolontariusze prężnie spełniamy marzenia naszych podopiecznych. Pamiętacie naszego marzyciela Rostka? Chłopiec marzył o białym piesku rasy szpic miniaturowy. Okazało się, że chłopiec otrzymał już swojego pieska co prawda innej rasy. Dostał brązowego niczym czekolada kundelka. W związku z tym poprosił nas o spotkanie, aby zaaktualizowac swoje marzenie . Tak jak wcześniej pisaliśmy chłopiec interesuje się grami komputerowymi, aby zabić czas spędzany w szpitalu uwielbia grać m.in w Minecrafta. Tym razem nie mieliśmy już wątpliwości, że marzenie Rostka będzie związane z jego zainteresowaniami. Z wielkim przekonaniem i śmiałością powiedział nam swoje najstarsze marzenie. Rostek chciałby otrzymać konsole Nintendo Switch wraz z grą Super Smash Bros . Dzięki temu będzie mógł grać w swoje ulubione gry i umilać czas spędzany w szpitalu. Rostusiu cieszymy się, że mogliśmy ponownie się z Tobą spotkać. Jesteś cudownym chłopcem. Trzymaj za nas mocno kciuki, abyśmy mogli jak najszybciej spełnić Twoje najskrytsze marzenie!

W sobotnie wakacyjne popołudnie z pięknie zapakowaną konsolą wraz z grą i tortem z logiem naszej fundacji zmierzałyśmy do domu naszego uroczego marzyciela Rostka. Poprosiłyśmy mamę, aby nie mówiła chłopcu o naszym przybyciu. Chciałyśmy, żeby spełnienie marzenia było dla niego niespodzianką. Tuż przed samym wejście odpaliłyśmy race znajdujące się na torcie i już w pełni przygotowane kroczyłyśmy po schodach zbliżając się ku naszemu celowi. Od samego progu przywitały nas urocze białe pieski rasy shih tzu, a tuż za nimi stał nasz marzyciel. Gdy zobaczył kto pojawił się w drzwiach jego mieszkania nie mógł uwierzyć własnym oczom. Na jego twarzy malowało się ogromne zdziwienie, a oczy przepełnione były radością i wzruszeniem. W pierwszej chwili nie do końca do niego docierało, że to właśnie teraz spełnia się jego największe marzenie. Wręczyłyśmy chłopcu podarunki i fundacyjne zielone baloniki. Rostek podziwiał wszystko z wielkim zaciekawieniem. Gdy już pierwsze emocje troszkę ustąpiły nasz marzyciel ze skupieniem otwierał otrzymane od nas upominki. Na twarzy chłopca gościł to coraz większy uśmiech. Po chwili już w rękach trzymał swoje największe marzenie Konsole Nintendo Switch koloru białego najnowszej generacji. Oczywiście do konsoli dołączona była gra. Bo jak to posiadać konsole do gier bez gry. Z pomocą taty zaczęła się przygoda z podłączaniem sprzętu do telewizora, aby móc w pełni z niego korzystać. Czas leciał nieubłaganie szybko, a my powoli musiałyśmy zbierać się do wyjścia. Zrobiliśmy sobie ostatnie pamiątkowe zdjęcie i pożegnałyśmy się z naszym marzycielem, i jego rodzicami.

Rostusiu bądź zawsze tak wspaniałym, uśmiechniętym chłopcem i nigdy nie wątp w siłę marzeń!

Serdecznie dziękujemy naszym sponsorom z Kolacji Marzeń, gdyby nie wy nie udałoby nam się spełnić marzenia Rostka!