Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2021-08-18
Razem z wolontariuszką Magdą nie możemy doczekać się środowego spotkania z Marzycielem. Pomimo sporej ilości przejechanych kilometrów, docieramy na miejsce z wielką ekscytacją! Wiktor wita nas wraz z mamą i tatą przed swoim domem. Dzięki ładnej pogodzie, możemy rozgościć się na tarasie i zacząć rozmowę.
Mama Wiktora uprzedziła nas przed spotkaniem, że nasz marzyciel jest wielkim fanem e-sportu. Dlatego kategoria prezentu jest dla nas dość oczywista. Lodołamacz w postaci doładowania do gier komputerowych bardzo podoba się Wiktorowi. Temat rozmowy dość szybko nakierowuje się na pasję Marzyciela. Wiktor bierze udział w turniejach ogólnopolskich oraz międzynarodowych. Niesamowite jakim jest skromnym chłopakiem i zawstydza się za każdym razem, gdy chwalimy jego osiągniecia!
Oczywiście wszyscy czekamy na odpowiedź na najważniejsze pytanie dnia: „Jakie jest marzenie Wiktora?”. Ku naszemu zaskoczeniu nie jest ono związane z komputerami! Nasz Marzyciel pragnie…wyjechać na wakacje zagranicę. Najbardziej spodobała mu się Grecja, gdzie będzie mógł odpocząć i zrelaksować się w promieniach słońca. Już od najbliższych tygodni Wiktor zaczyna zastanawiać nad szczegółami wyjazdu. Jego starsza siostra z pewnością będzie dla niego dużym wsparciem w tworzeniu planu wycieczki!
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko zrobić wszystko, by jak najszybciej marzenie Wiktora zostało zrealizowane.
spełnienie marzenia
2024-08-11
Wyruszamy z lotniska w Warszawie. Zarówno Mama marzyciela, jak i ja jesteśmy nieco poddenerwowane, ponieważ to nasz pierwszy lot samolotem. Za to dla Wiktora to nie pierwszyna – leciał już wcześniej chociażby do Egiptu. Miejscem, z którego rozpoczynamy naszą objazdową wycieczkę, jest Kavala. Dotarliśmy na miejsce o całkiem wczesnej porze, więc wyruszamy na zwiedzanie miasta; m.in odwiedzamy miejscowy zabytkowy zamek. Po kolacji udajemy się do hotelu, bo od samego rana czeka nas podróż w kolejny zakątek słonecznej Grecji. W kolejne dni odwiedzamy następujące miasta: Saloniki, Vergina Gravena, Joanina, Delfy, Aracchova, Ateny, Kalambaka, Meteora Chalkidonia, Ouranopoli i Athos. Wśród atrakcji szczególnie wyróżniają się takie zabytki jak Akropol, jaskinia Parama, macedońskie grobowce czy klasztoru mnichów. Jednak najbardziej zakochujemy się w smakach Grecji – aromatycznych owocach i warzywach. Prawie codziennie zjadamy tzatziki, które zawsze towarzyszą hotelowym daniom obiadowym. Próbujemy także świeżych owoców morza, a także (i najważniejsze!) - prawdziwego gyrosa. Oczywiście nie brakuje też słodkości w naszej kulinarnej podróży, bo podczas jednego z hotelowych obiadów mamy okazje spróbować kremu brulee. Natomiast kiedy tylko mamy możliwość próbujemy przekąsek znanych producentów w smakach niedostępnych na polskim rynku. Ostatniego dnia wraz z Wiktorem udaliśmy się na niezwykle pyszne i słodkie pączki donaty przygotowywane w miejscowej kawiarence. W godzinach południowych byliśmy już na lotnisku. W sklepie bezcłowym zrobiliśmy ostatnie zakupy i nim się obejrzeliśmy byliśmy w Polsce!