Moim marzeniem jest:

plac zabaw

Maksymilian, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2021-03-08

W oddziale krakowskim właśnie poznaliśmy kolejne marzenie! W poniedziałkowe popołudnie umówiliśmy się na wirtualne spotkanie z Maksem i jego mamą. Nasz Marzyciel okazał się być rezolutnym  4-latkiem. Choć bardzo cieszył się na rozmowę z nami, początkowo był trochę nieśmiały. Szybko przełamaliśmy jednak pierwsze lody i Maksiu zgodził się powiedzieć nam co nieco o sobie i swojej rodzinie. Zdradził, że ma brata Krzysia, z którym bardzo lubi się bawić, nie przepada za to za rysowaniem. Po niedługiej pogawędce chłopiec był gotowy, by powiedzeć nam, że jego największym marzeniem jest własny plac zabaw i to plac zabaw nie byle jaki, bo złożony z domku, karuzeli, zjeżdzalni oraz huśtawki Co najważniejsze - zjeżdzalnia ma być w kolorze czerwonym. Jak widać Maksiu dokładnie wszystko przemyślał i zaplanował. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko spełnić to piękne marzenie. Mamy nadzieję, że uda nam się to zrobić już w najbliższym czasie, tak, by - gdy tylko pogoda na to pozwoli - nasz Marzyciel mógł do woli szaleć na swoim własnym podwórku.

 

spełnienie marzenia

2021-07-30

Piątkowego popołudnia wybraliśmy się na przejażdżkę, aby spełnić marzenie 4-letniego Maksa. Pomimo wyjazdu w godzinach szczytu udało się sprawnie i szybko dostać na miejsce. Również sprzyjała doskonała pogoda, dzięki czemu Nasz Marzyciel oczekiwał nas praktycznie przy samej bramie ze swoją mamą i 2-letnim bratem Krzysiem. Maks niemal od razu zaprosił nas do zabawy na nowo powstałym placu zabaw, który to właśnie był jego wielkim marzeniem. Pokazał nam jaką bazę przygotował w drewnianym domku (będącym częścią marzenia) razem ze swoim bratem. Prosto z bazy Marzyciel pokazał nam jak zjeżdża na ziemię za pomocą zjeżdżalni, aby zaraz potem rozpocząć zabawę na huśtawce albo niskiej ściance do wspinaczki. Pełen uśmiechu i energii pokazywał nam to wszystko, a my wiedzieliśmy, że to spełnione marzenie przyniesie Maksowi sporo radości na wiele lat