Moim marzeniem jest:

Plac zabaw

Leon, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2021-02-19

Drodzy Państwo,

oto nasz kolejny Marzyciel – czteroletni Leoś. Wielbiciel bajek, zabaw z siostrą i Pucia. Chłopiec, który uwielbia się śmiać i nie szczędzi tego uśmiechu innym. Leoś jest także ekspertem w układaniu puzzli, ma już na koncie niejedną układankę, ze sprytem i zaparciem tworzy z elementów kolejne obrazki. A gdybyście widzieli jak on tańczy! Mieliśmy zaszczyt być jego widownią, gdy Leoś prezentował taniec a’la lambada i musimy przyznać, że jest urodzonym tancerzem.

Leoś wyspecjalizował się już także w medycznych zabiegach (tych na niby!). Cała rodzina ma zakładane opatrunki, wenflony, pobieraną krew… chłopiec wie dokładnie co i jak, więc rodzice i siostra ewidentnie są w dobrych rękach. Razem z siostrą uwielbiają także budować domki ze wszystkiego, co jest dostępne w domu: koce, pufy, zabawki, poduszki. Potwierdzamy zatem, że kreatywności mu nie brak. Tylko fajnie było by w końcu móc pobawić się poza domem, tym bardziej, że robi się ciepło, wiosna za pasem… i z tym pragnieniem właśnie związane jest marzenie chłopca. Otóż Leon marzy o własnym placu zabaw – takim, co będzie stał koło domu i na którym chłopiec będzie mógł swobodnie bawić się z siostrą lub rodzicami. W sytuacji, gdy nie może korzystać z ogólnodostępnych placów zabaw, a uczęszczanie do przedszkola jest póki co nierealne, to rozwiązanie wydaje się być idealne, aby przenieść zabawę z pokoju chłopca na świeże powietrze.

A co miało by być na tym placu? Na pewno zjeżdżalnia, huśtawka, piaskownica, a może jeszcze znajdzie się miejsce na dodatkowe atrakcje. Czy wy, tak jak my, uważacie, że to uzasadnione i wspaniałe marzenie i musi być zrealizowane jak najszybciej? Jeśli tak, to pomóżcie nam je zrealizować dokonując wpłaty na konto fundacji lub adoptując marzenie.

spełnienie marzenia

2021-06-05

Z początkiem czerwca, gdy słońce w końcu postanowiło zagościć u nas na dobre i pozwoliło na przyjemne spędzanie czasu na zewnątrz, Leoś, świeżo po powrocie ze szpitala, zobaczył w ogródku czekającą na niego górę drewnianych elementów. Dziwna dekoracja tarasu, ale może to jakieś nowe trendy? Nie! „Leosiu, to Twój własny plac zabaw, Twoje marzenie!” - powiedziała mama -  „Musimy go tylko razem zbudować, pomożesz nam?”. Leoś nie czekał nawet chwili i z wielkim uśmiechem na twarzy zabrał się do podawania narzędzi. W zasadzie to pełnił funkcję kierownika budowy, w końcu to jego nowa twierdza. Gdy udało się już złożyć konstrukcję, wszystkie elementy zostały sprawdzone, czy są bezpieczne, przyszedł czas na testowanie. Leoś z wielką radością wielokrotnie sprawdził szybkość ślizgawki, pojemność domku, a razem z siostrą przetestowali huśtawki, na których zabawa przyniosła mnóstwo śmiechu.

 

To był dzień pełen wrażeń, a dzięki temu, że plac stoi tuż za oknem, to od teraz każdy dzień jest jak spełnienie marzeń, można codziennie bawić się i szaleć bez końca!