Moim marzeniem jest:

Laptop

Magda, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2006-08-10

Z naszą marzycielką Magdą umówiłyśmy się w szpitalu. Przywitała nas miła, uśmiechnięta nastolatka.

Z rozmowy wynikało, że Magda chce spotykać się z rówieśnikami, porozmawiać, posłuchać muzyki i zrobić sobie od czasu do czasu wystrzałowy makijaż. Na spotkaniu pomimo szpitalnego otoczenia, wyglądała jak każda dziewczyna w jej wieku – no może w jednym miała nad nimi zdecydowaną przewagę. Właśnie zmieniła fryzurę i to był strzał w dziesiątkę.

Mama podpowiedziała nam, że Magda wykleja na szkle i lubi różne manualne zajęcia, więc podarowałyśmy jej zestawy do robienia biżuterii (koraliki i kolorowe włóczki do wyplatania bransoletek). Okazało się, że nasza marzycielka to naprawdę artystka - cała izolatka wypełniona była wykonanymi przez Magdę dziełami. Tylko pozazdrościć takich zdolności. Stwierdziłyśmy, że żadna z nas nie miałaby krzty cierpliwości, żeby wykonać takie cuda.

Magda zaskoczyła nas swoją dorosłością i świadomością ograniczeń. Szczególnie odczułyśmy to, gdy opowiadała o swoich marzeniach: laptopie z internetem, wyjeździe do Rzymu i akwarium. Jako najważniejsze dla niej marzenie wybrała laptopa. Chce jak najczęściej kontaktować się ze znajomymi i zawierać nowe przyjaźnie. Ma też swoje ulubione gry, które nie dają się uruchomić na starym pececie. Cóż teraz nasza kolej - nie potrafimy robić arcydzieł na szkle, więc zrobimy co w naszej mocy, by spełnić marzenie Magdy.

spełnienie marzenia

2006-11-13

W poniedziałek 13 listopada 2006r. rano pojechałam po Magdę i jej rodziców na Podolany. Parę dni wcześniej prosiłam, żeby zgodzili się uczestniczyć w spotkaniu organizowanym w związku z działalnością Fundacji. Pewnie coś przeczuwali, ale niczego nie mogli być pewni.

Pierwsze wrażenia to uczestnicy spotkania: przedstawiciele firmy Glaxo Smith Kline z Wielkiej Brytanii, Warszawy, Poznania, goście z Urzędu Miasta Poznania i Urzędu Marszałkowskiego plus nasze skromne postacie z FMM: Ewa, Magda i ja. Potem ciekawe prezentacje działalności charytatywnej i edukacyjnej Glaxo na rzecz chorych i profilaktyki wśród zdrowych (nie obyło się bez słuchawek i pomocy tłumacza). Najbardziej uroczysty, kulminacyjny moment spotkania to wręczenie nagrody za działalność w tym zakresie prowadzoną w Poznaniu, którą stanowił m.in. czek przekazany na spełnienie marzeń dzieci.

Magda otrzymała swojego wymarzonego laptopa z internetem z rąk przedstawicieli Glaxo, przy owacji uczestników spotkania.

Przeżycie musiało być spore, wystarczyło spojrzeć na jej buzię. To nie był jednak koniec miłych chwil. Zostaliśmy zaproszeni na poczęstunek. Mama Magdy początkowo niczego nie mogła spróbować (a były to pyszności, możecie mi wierzyć) - za dużo wrażeń, tłumaczyła. Z czasem jednak wszyscy trochę ochłonęli i z przyjemnością pogawędziliśmy, głównie o mijającym spotkaniu.

Czy warto spełniać marzenia? Przeczytajcie maila od Magdy:

"W dniu, w którym zostało spełnione moje marzenie byłam bardzo szczęśliwa i zaskoczona tym, że wszystko odbyło się tak uroczyście, nie spodziewałam się, że spotkanie zostanie tak wspaniale przygotowane. Był to jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu.

Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do spełnienia mojego marzenia i sprawili, że w czasie tych trudnych dni zmagania się z moją chorobą będę mogła choć na chwile o niej zapomnieć."