Moim marzeniem jest:

spotkanie z Kubą Błaszczykowskim

Antoni, 7 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2020-06-18

Antek skradł nam serce natychmiast. Był grzeczny i ogromnie skupiony na rozmowie, bardzo konkretnie odpowiadał na nasze pytania. Mama opowiadała nam o tym jaką słabość mają do niego lekarze i pielęgniarki w szpitalu. Potrafi sam zorganizować sobie leki i wszelkie wygody. Dużo energii i radości sprawiła nam rozmowa z mamą Antka, która stała się rzecznikiem syna, rozwijała każde zdanie wypowiedziane przez chłopca. Chodziło o to, żeby Antek się nie przemęczał. Mama dużo mówi, opowiadała z przyjemnością o tym, jakie Antek na co dzień prowadzi aktywne życie. 
 
Półtora roku temu nagle zapragnął grać w piłkę. Okazało się, że ma duży potencjał i talent. Dostał się do Akademii Reissa w Pleszewie. Kariera nabierała tempa. Mimo, że w kwietniu trafił do szpitala, marzenie o piłce nożnej nie zniknęło. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać o futbolu, Antkowi popłynęła łezka. Mama nazywa to "tęsknotami" - za domem, przyjaciółmi, rodziną, kotem. Wszystko jest takie odległe...
 
Spontanicznie i zupełnie naturalnie przeszliśmy do najważniejszego marzenia Antka. Okazuje się, że jest to spotkanie z Kubą Błaszczykowskim. Chciałby z nim potrenować, porozmawiać o swojej pasji i... pograć w "piłkarzyki"! Towarzyszą mu one w szpitalu, spodobała mu się ta gra, więc dlaczego by nie zagrać w nią z piłkarzem reprezentacji?! Marzenia nie zawsze są łatwe do zrealizowania. Antek ma ulubioną polską trójkę piłkarską: Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego i Kamila Grosickiego. Antek "gościł" nas w swoim świecie właśnie w koszulce tego ostatniego. Mówił, że chciałby dostać koszulkę z podpisami całej reprezentacji. 
 
Kiedy Antek się męczy, mama opowiada o domu, siostrach, które czekają na powrót Antosia i o adoptowanym kocie. Drugi kot, rudzielec czeka na ich dom jeszcze pod opieką stowarzyszenia Kocia Łapa, która pośredniczy w adopcji kotków. Ale już znają datę, kiedy kot zamieszka z rodziną małego piłkarza i nie mogą się doczekać. Okazuje się, że Antek lubi jeść, a najbardziej paluszki rybne, lody i rosół. Choć jak wyjdzie ze szpitala obowiązkowo zje cheesburgera!
 
Na pożegnanie Antek przedstawił nam swój szpitalny zwierzyniec - maskotki Roksi, Kłaka i Juniora. Pojadą z nim do domu, gdzie czeka tort i kochające siostry.

 

spełnienie marzenia

2020-07-17

Kiedy wchodzę do pokoju z psimi i kocimi maskotkami od Fundacji, Antek patrzy na mnie z zaskoczeniem. Przypominam mu rozmowę z Messengera, kiedy poznawałyśmy jego marzenie - uśmiecha się, czyli pamięta nas :) Wyciągamy po kolei pluszaki i układamy przy pozostałych. Pytam, czy Antek chce któregoś przy sobie, pod ręką. Wskazuje na rudego kotka. Nagle orientuję się, że podobna mała ruda kulka leży w nogach. Nowy kotek z przytuliska znalazł u nich dom i nie odstępuje od Antka. Miłość obopólna.
 
Mama podejrzewa, że Antoś przeczuwał, że tego dnia wydarzy się coś niecodziennego. Sama od rana nie mogła ukryć emocji i radości z nadchodzącego spełnienia marzenia. Kilka razy rano przebierała Synka w coraz to inną koszulkę z orzełkiem. Ale nie pisnęła słowa, żeby nie zepsuć niespodzianki. Wyciągam kolejną niespodziankę tym razem od PZPN: koszulka reprezentacji z podpisem Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kładziemy ją na Antka. Jest tak duża, że w połowie go zakrywa. Antek uśmiecha się i dotyka prezentu. Przygotowaliśmy dla Antka jeszcze kilka niespodzianek - pozdrowienia od kilku piłkarzy z reprezentacji. Siadam przy Antku, wyciągam telefon i włączam pierwszy film. Pojawia się uśmiech i nie znika do ostatnich słów pozdrowień. Kolejne nagranie i kolejne emocje, wzruszenia, łzy Antka, rodziców.
 
Pod pretekstem napicia się herbaty, wychodzę z pokoju chłopca. W salonie stoi laptop z czekającym połączeniem. Na ekranie napis - Wisła Kraków. Antek nie wie, że po drugiej stronie przygotowuje się do rozmowy ktoś bardzo wyjątkowy, wymarzony. W pokoju czeka cała rodzina na rozmowę - niespodziankę. Połączenie jest dobre, wchodzę do pokoju i mówię do przejętego całą sytuacją Antosia - "Zobacz, kto chce z Tobą rozmawiać..." i odwracam ekran. Antek patrzy z niedowierzaniem na swojego idola. Jakub Błaszczykowski. Uśmiech i kciuk z górę, w oczach tony radości. Spotkanie było bardzo wzruszające dla każdego uczestnika i obserwatora. Dużo wspomnień, opowieści z zaplecza piłkarskiego, a ustami Antka była głównie jego mama.
 
Rozmowa, mimo że bardzo ciekawa i pełna emocji kończy się bardzo naturalnie. Antek jest zmęczony ilością pozytywnych bodźców. Musi odpocząć. Wychodzimy do salonu, żegnamy się z piłkarzem. Podziękowaniom nie ma końca. Kiedy wracamy do pokoju wręczyć Antkowi dyplom, nasz Marzyciel jest już gotowy do snu. Kładziemy dyplom na stoliku obok łóżka, kiedy się obudzi, będzie wiedział, że spełnienie marzenia nie było snem.

Antoni, dziękujemy Ci za Twoje piękne marzenie i wszystkie piękne chwile, które dzięki Tobie mogliśmy przeżyć. 
Nigdy nie przestawaj marzyć!