Pierwsze spotkanie z Tomkiem udało Nam się zorganizować jeszcze w marcu, kiedy jeszcze mogliśmy odwiedzać naszych podopiecznych. Tomek przebywał w tym dniu w szpitalu na badaniach kontrolnych.
UdaÅ‚o Nam siÄ™ znaleźć ustronne miejsce. Bardzo cieszyliÅ›my siÄ™ na poznanie jak siÄ™ okazaÅ‚o wspaniaÅ‚ego mÅ‚odzieÅ„ca. Tomek jest bardzo dojrzaÅ‚ym chÅ‚opcem i jak na swój wiek bardzo rezolutnym. Zapoznanie tak przyjemnie Nam siÄ™ rozpoczęło , że zapomniaÅ‚am o lodoÅ‚amaczu, który caÅ‚y czas trzymaÅ‚am w rÄ™kach. Marzyciel cieszyÅ‚ siÄ™ z prezentu, który w formie książki miaÅ‚ go przeprowadzić przez najpiÄ™kniejsze polskie górskie zakÄ…tki. Tomek jak siÄ™ okazaÅ‚o opowiedziaÅ‚ Nam, że nie ma szczególnie najważniejszych zainteresowaÅ„. OpowiadaÅ‚ o tym jak przed chorobÄ… lubiÅ‚ robić wszystko, uprawiać każdy rodzaj sportu, a to co stawaÅ‚o siÄ™ dla niego być interesujÄ…cÄ… rzeczÄ…, poÅ›wiÄ™caÅ‚ temu dÅ‚uższÄ… chwilkÄ™.
Tomek z racji swojego wieku od poczÄ…tku znaÅ‚ cel naszej wizyty i wiedziaÅ‚, że chcielibyÅ›my poznać jego najwiÄ™ksze marzenie. Na pierwszym miejscu marzy o wygranej z chorobÄ… , aby móc marzyć wiÄ™cej. Nasz przesympatyczny Marzyciel poprosiÅ‚ o troszeczkÄ™ czasu , ponieważ zastanawia siÄ™ nad tym o czym może pomarzyć a co jednoczeÅ›nie umili mu najbliższy czas.
Tomku mamy nadziejÄ™, że wkrótce poznamy Twoje najwiÄ™ksze marzenie. Åšciskamy mocno. Wspaniale byÅ‚o móc CiÄ™ poznać. Do zobaczenia!
Relacja:
Lidia Ch.