Moim marzeniem jest:

Rower elektryczny

Krzyś, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Małgorzata Kożuchowska -log

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-10-29

Pewnego jesiennego poranka  wybrałyśmy się do Centrum Zdrowia Dziecka, by poznać marzenie naszego nowego Marzyciela. Przeszłyśmy przez wielkie szpitalne drzwi i udałyśmy się w stronę windy, która zawiozła nas na 7 piętro. Miłe panie pielęgniarki poinformowały Nas, że chłopiec, do którego przyszłyśmy niecierpliwie czeka na Nas w sali na końcu korytarza, ruszyłyśmy w tamtą stronę…

Krzyś- bo tak ma na imię Marzyciel, urzekł nas od pierwszego uśmiechu. To pogodny, miły i radosny chłopiec. 10-latek jest także bardzo mądry, wspaniale poradził sobie z budową lodołamacza, który mu przyniosłyśmy. Śmiało możemy stwierdzić, że jest On prawdziwym konstruktorem maszyn- najpierw stworzył generator prądu, a następnie przerobił go w świecącą wyścigówkę! Pomimo, że naprawdę starałyśmy się pomóc Krzysiowi w tworzeniu tej konstrukcji, nie szło Nam najlepiej. Na szczęście Marzyciel, jako mistrz elektryki i elektroniki, rozumiał instrukcję doskonale i świetnie poradził sobie z zadaniem. Nic więc dziwnego, że Jego marzenie także pochodzi z dziedziny elektryki. 

Gdy przeszłyśmy do pytania o największe pragnienie chłopca, 10-latek bez chwili wahania poinformował Nas, że marzy o rowerze elektrycznym. Taki prezent pozwoliłby mu śmigać po ulicach miasta równie szybko jak wyścigówka którą skonstruował. Wycieczki takim środkiem transportu byłyby świetną opcją aktywnego spędzania czasu z kolegami i starszym bratem. Oczy Marzyciela lśniły z radości niczym lampki generatora prądu za każdym razem gdy wspominał o swoim marzeniu. Nie mogąc pozwolić na to by ten blask zniknął, postanowiłyśmy zrobić wszystko by to pragnienie zrealizować. Może konstruktorki z nas marne, ale na spełnianiu marzeń znamy się jak mało kto. Krzysiu szykuj się na nowy rower!

spełnienie marzenia

2019-10-29

Ho! Ho! Ho! Czy wpadliście już w przedświąteczny szał? Jesteśmy pewni, że tak! A więc, zatrzymajcie się na chwilę. Wszyscy STOP! Wracamy z kolejną dawką wspaniałych informacji o naszym Mistrzu elektryki i elektroniki, który niewątpliwie przydałby się Nam na Warszawskich ulicach, bo światełek w tym świątecznym czasie jest co niemiara. Jednak na razie Krzyś musi zostać w szpitalu i tam właśnie się do Niego udaliśmy.

Kosmiczny rower od wejścia przykuwał uwagę wszystkich. Przemierzaliśmy nim szpitalne oddziały, mając wrażenie że prowadzimy prawdziwy czarny Batmobil. Tak wyjątkowy rower zasługiwał na wyjątkową realizację, więc zanim daliśmy go Krzysiowi, musieliśmy wprowadzić element zaskoczenia.

Zawitaliśmy do pokoju Marzyciela niosąc mu prezenty z okazji Świąt. W paczkach znajdowała się żywność z długim terminem ważności, ubrania i zabawki, z tych ostatnich chłopiec bardzo się ucieszył. Był tak zafascynowany nowymi rzeczami, że zupełnie nie zauważył, gdy do pokoju weszła nasza ambasadorka – Małgorzata Kożuchowska razem z wymarzoną czarną strzałą – rowerem elektrycznym! Gdy tylko chłopiec zrozumiał co właśnie się wydarzyło, radość od razu wymalowała się na Jego twarzy. Chciał natychmiast wyruszyć w wielką podróż, jednak szpitalne korytarze trochę mu to uniemożliwiały. Z obawy, że potrąci miłe panie pielęgniarki, postanowił przełożyć swoją wyprawę na czas kiedy będzie już w domu. Marzyciel nie może się doczekać, gdy razem z kolegami i bratem będzie mógł przemierzać ulice swojego miasta wymarzonym rowerem. Ten prezent sprawił, że na Jego twarzy zawitał uśmiech i mamy nadzieję, że już tam pozostanie! 

Jednak nie byłoby tej radości gdyby nie nasza ambasadorka – Małgorzata Kożuchowska, która sprezentowała Krzysiowi niesamowity rower, a także wiele innych świątecznych paczek ledwie mieszczących się w dwa samochody! Bardzo, bardzo dziękujemy!

Kochani, to koniec tej magicznej historii, która zakończyła się, jak każda marzycielska opowieść, wspaniałym happy endem. Teraz możecie już wrócić do swoich obowiązków. Wesołych Świąt!