Moim marzeniem jest:

traktor elektryczny John Deere

Natan, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-06-12

W życiu każdego mężczyzny przychodzi czas na poważne decyzje. Taka też czekała na naszego nowego Marzyciela, Natanka. Nasz poważny mężczyzna musiał samodzielnie zdecydować, spośród wszystkich marzeń, jakie jego marzenie jest największe.

To był piękny słoneczny dzień, jak i poranek. Można by rzecz, wręcz wymarzony, jak na naszą Fundację przystało! To właśnie wtedy spotkałyśmy naszego nowego Marzyciela wraz z rodzicami w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Chłopiec jest nieco nieśmiały ale po przełamaniu lodów można odkryć, że jest pełen energii. Jakby miał możliwość podłączenia zasilania bądź przekazania choć części tej energii, swoim entuzjazmem zasilił by cały świat! Bijąc się z myślami, ostateczna decyzja zapadła, chociaż nie należała do najłatwiejszych. Chłopiec ma rajdową duszę, a jednak zbuntowaną na swój specyficzny sposób! Natanek zażyczył sobie traktor John Deere, z napędem elektrycznym na akumulator. Prawdziwi mężczyźni wiedzą jak się bawić! Żaden farmer by takim modelem nie pogardził! Zachęcamy gorąco sponsorów do pomocy w spełnieniu marzenia naszego małego traktorzysty! Kto wie jakich następców będzie miał Robert Kubica? A może Bob Budowniczy zyska nowych przyjaciół?

Jeżeli ktoś chce pomóc spełnić to marzenie proszę o kontakt:

Wolontariusz prowadzący:

Katarzyna Parcheta

adres email: katarzyna.parcheta@mammarzenie.org,

tel: 517 620 133

spełnienie marzenia

2019-09-25

W minioną środę spełniliśmy największe marzenie Natana jakim był traktor na akumulator! Natanek z niecierpliwością wyczekiwał momentu spełnienia marzenia. Nasz mały Marzyciel był zaskoczony naszą wizytą. Przywitał nas ogromnym uśmiechem bo domyślał się czym spowodowana jest nasza wizyta. Wraz z Panem Pawłem wnieślismy wielkie pudło. Natanek zabrał się za odpakowywanie prezentu. Radości i okrzykom nie było końca - byliśmy pewni że właśnie spełnia się największe marzenie chłopca.

Po rozpakowaniu pudła zabraliśmy się za składanie traktorka. Myślę że wszyscy byliśmy zaskoczeni tak dużą ilością częśći i wilekością samego traktorka. Natanek dzielnie podawał kolejne części - kierownicę, koła. Po jakimś czasie Natanek zaczął się niecierpliwić kiedy wreszcie autko będzie gotowe do uzytku i tu na genialny pomysł wpadła Pani Ewa - była to chwila na zabawę fundacyjnym balonem ;).  Gdy traktorek był już gotowy Natan dzielnie zasiadł za kierownicą i sprawdzał funkcjonalność nowego sprzętu. Z racji późnej pory złożenie przyczepki zostawiliśmy już w rękach taty chłopca. Zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć i naładowani energią i uśmiechem Marzyciela wyruszyliśmy w drogę powrotną.

Serdecznie dziękujemy prze młodej - Ewie i Pawłowi oraz ich gościom weselnym, którzy zamiast kwiatów postanowili spełnić marzenie Natanka.