Moim marzeniem jest:

Laptop

Klaudia, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-03-06

Na spotkanie z naszą nową Marzycielką Klaudią wybrałyśmy się w pewien marcowy wieczór, a konkretnie w Środę Popielcową. Pomimo niezbyt sprzyjającej aury pogodowej, byłyśmy pełne nadziei i optymizmu, że ten wieczór będzie należał do bardzo udanych. Nie pomyliłyśmy się!  Po przekroczeniu drzwi domu naszej Marzycielki, od razu zauważyłyśmy wyczekującą na nas dziewczynkę oraz mamę Klaudii, które ciepło nas przyjęły.

Na początku Klaudia wydawała się lekko onieśmielona. Aby szybko przełamać pierwsze lody, wręczyłyśmy naszej Marzycielce mały upominek w postaci pluszowego misia, książki, kolorowanki i flamastrów. Zanim poznałyśmy marzenie Klaudii na początku postanowiłyśmy zagrać w jedną z wielu gier, które zauważyłyśmy w pokoju Klaudii, czyli bierki. Nasza Marzycielka okazała się być bardzo sprytnym strategiem a co najważniejsze jak się później okazało niesamowitym rozmówcą.

Podczas wizyty dowiedziałyśmy się wiele na temat naszej podopiecznej. Przede wszystkim Klaudia bardzo lubi rysować. Wyniki jej pracy można zaobserwować na ścianach pokoju, na których to widnieją jej przeróżne malowidła. Pierwsze co jednak zaobserwowałyśmy to imponująca kolekcja kaktusów w przeróżnych formach – nawet kalendarz z umieszczonymi na nim grafikami kaktusów albo ozdobne lampki w kształcie kaktusów. Nasze pytanie o ulubioną roślinkę śmiało mogłyśmy pominąć. Ponadto nasza podopieczna bardzo lubi zbierać miniaturki rzeczy bądź przedmiotów i robić zakupy w Flying Tiger Copenhagen. Uwielbia chodzić tam ze swoimi koleżankami.

Dowiedziałyśmy się, że Klaudia ma dużo znajomych i jest osobą bardzo lubianą w klasie. Właściwie to nie ma co się dziwić, taka wygadana dziewczyna każdego zagada. Nasza Marzycielka dała się poznać jako bardzo rozmowna dziewczynka, która swoim pozytywnym nastawieniem do świata i ludzi zaraża całe otoczenie. Większość znajomych, z którymi utrzymuje kontakt, Klaudia poznała dzięki obozom, na które lubi wyjeżdżać w wakacje. Zdała nam nawet relacje z 2-tygodniowego wyjazdu nad morze. Chociaż z opowieści naszej Marzycielki brzmiało trochę jak relacja z pobytu na survivalu – krótko mówiąc, było dużo błota.

Klaudia w przyszłości chciałaby zostać fryzjerką, chociaż jeszcze do niedawna myślała o zawodowej grze w siatkówkę. Niestety choroba i problemy z serduszkiem uniemożliwiają jej chwilowo realizację sportowego marzenia.

Nasza podopieczna oprócz kolekcji kaktusów ma także w swoim pokoju kilka maskotek, wśród których zauważyłyśmy barwną papugę. Dzięki temu dowiedziałyśmy się od Klaudii, że bardzo lubi te ptaki i w przyszłości chciałaby mieć swoją papugę Arę. Zapewniła nas, że jest to jednak marzenie, które stawia na drugim miejscu.

Nie ma jednak co ukrywać! Kiedy spytałyśmy naszą Marzycielkę o czym obecnie tak najbardziej marzy, odpowiedź była bardzo prosta. Oczywiście o laptopie. Byłby to wyjątkowy prezent, który towarzyszyłby Klaudii podczas pobytów w szpitalu. Mogłaby nie tylko oglądać na laptopie ulubione seriale lecz także wykorzystywać laptop do nauki, podczas nieobecności w szkole do której tak bardzo uwielbia chodzić.

Jej ulubioną grą bez dwóch zdań jest The Sims. Najbardziej lubi grać w serię The Sims 4 (ma prawie wszystkie dodatki do tej wersji gry).

Po poznaniu marzenia przyszedł czas na zdjęcie. Klaudia bez problemu zgodziła się na sfotografowanie jej oraz zrobienia sobie z nami pamiątkowego selfie. Jak to zwykle bywa czas spędzany w miłym towarzystwie leci nieubłaganie szybko. Niestety czas naszego spotkania dobiegł końca i musiałyśmy opuścić naszą Marzycielkę.

Klaudio, dziękujemy za to, że mogłyśmy poznać Twoje marzenie i do rychłego zobaczenia!

 

spełnienie marzenia

2019-06-15

Podczas działalności w Fundacji zdarza się dzień szczególny – dzień realizacji marzenia. Wszyscy wyczekujemy go z niecierpliwością jako zwieńczenia kilkumiesięcznej pracy nad marzeniem. Gdy radośnie podekscytowani zmierzamy na miejsce realizacji, mamy nadzieję, że nasz Marzyciel nie wie, co go w najbliższym czasie spotka. Szczery uśmiech i zachwyt w oczach sprawiają, że ten wyjątkowy z natury dzień staje się jeszcze bardziej niesamowity. Tak było i tym razem, gdy realizowałyśmy marzenie Klaudii.

Jak on ma wyglądać wiedziałyśmy już wychodząc po pierwszym spotkaniu. Byłyśmy zgodne, co do tego, że wielka miłość do zwierząt dziewczynki nie daje nam dużego wyboru i koniecznie musimy zrealizować jej marzenie w ich otoczeniu. Dzięki „cichej pomocy” Mamy wybór padł na Papugarnię Warszawa – Akademię Papug. Okazał się strzałem w dziesiątkę! Niczego niespodziewająca się Marzycielka wyruszyła na wycieczkę i z niemałym zdziwieniem przywitała się z nami przy wejściu. Dzięki pomocy Pań z Papugarnii zawczasu udało nam się schować wszystkie elementy niespodzianki, więc wspólnie wybraliśmy się poznawać papugi. Klaudia pewnie wkroczyła na ich teren i ku naszemu zdziwieniu po chwili już chodziła z jedną z nich na ramieniu. Po czasie okazało się, że z punktu widzenia papugi przelotna znajomość miała przerodzić się w coś większego za sprawą karmy, którą dostała od naszej Marzycielki. Nie pomogło przekupywanie ptaka ani delikatne sugestie, więc początek naszej wycieczki spędziliśmy w powiększonym gronie.

Szybko zorientowałyśmy się, że większość papug lgnie do Klaudii i nie mieliśmy większego problemu z podziwianiem ich z bliska. Jedynym samotnikiem okazał się dorodny, biały okaz, który zamiast czarującego towarzystwa Marzycielki wybrał dziobanie metalowej zawieszki. Jednak Klaudia wydała się niezrażona tym faktem i dalej radośnie chodziła pomiędzy alejkami. Gdy nadszedł odpowiedni moment, dyskretnie dałyśmy znak Mamie i poszłyśmy szykować niespodziankę. W chwili, gdy obie wyszły z hali, zaskoczona Klaudia zorientowała się o co tak naprawdę chodziło. Ze świecącymi oczami przyjęła od nas prezent i razem z bratem rozerwała papier. O takiego laptopa chodziło! Jeszcze większy uśmiech zagościł na jej twarzy, gdy wyjęła go z pudełka i dokładnie obejrzała z każdej strony. W tym momencie chęć powrotu do papug przegrała z wizją grania na nowym sprzęcie. 

Bardzo dziękujemy za pomoc wszystkim darczyńcom i Akademii Papug, bez której ten dzień nie byłby tak wspaniały!