Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Barcelony - zwiedzenie stadionu Camp Nou

Maksymilian, 13 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spotkanie - poznanie marzenia

2018-09-11

W pogodny dzień wybraliśmy się na wizytę do Naszego nowego Marzyciela Maksa. Gdy dotarliśmy na miejsce spotkania przywitała nas uśmiechnięta rodzinka -  mama, Maks, dziadkowie oraz przeuroczy pies.

Jak to mamy w zwyczaju przywieźliśmy chłopcu mały upominek na przełamanie lodów. Dobra wróżka (mama) zdradziła nam, że chłopiec uwielbia policjantów. Stwierdziliśmy, że idealnym pomysłem będą zabawkowe kajdanki i pistolet! Marzyciel był w siódmym niebie i szybko zajął się nowymi zabawkami. W międzyczasie rozmawialiśmy o marzeniach, a Maks zaskakiwał nas coraz to innymi informacjami ze świata, byliśmy w szoku, że tak młody człowiek wie tak wiele! Marzyciel wymienił nam kilkanaście ze swoich marzeń, jednak nie mógł zdecydować się na to jedno jedyne, ciągle się zastanawiał… Disneyland? Spotkanie z Robertem Lewandowskim? A może zostać policjantem?

Możliwości Fundacji odrobinę go przerosły, stwierdziliśmy więc, że Maks musi się jeszcze zastanowić i potrzebuje na to więcej czasu. Wspólnie zdecydowaliśmy, że odwiedzimy go jeszcze raz.

Kolejne spotkanie było już bardzo szybkie – Marzyciel nie próżnował i dokładnie wiedział już czego chce. Jego największym marzeniem jest pojechać
do Disneylandu!

 Dziękujemy, że mogliśmy poznać tak mądrego chłopca jak Maks i mamy nadzieję, że szybko znajdzie się dobry człowiek, który zechce spełnić
to marzenie!

spotkanie - zmiana marzenia

2022-07-20

Strzał w dziewiątkę! 

Środowe popołudnie spędzam jadąc na rewizytę do jednego z naszych marzycieli, który podjął decyzje o zmianie swojego marzenia. Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się ponieważ będzie to nasze pierwsze spotkanie, na którym będę mogła dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy
o Maksie. Podczas jazdy towarzyszy mi przepiękna pogoda, która tylko utwierdza mnie
w przekonaniu, że spotkanie będzie niezapomnianą chwilą. Nie jest inaczej! Nasz Marzyciel to osoba niesamowicie ambitna i inteligentna. Bardzo dużą uwagę skupia na edukacji,
a szczególnie na przedmiotach ścisłych, z którymi chce wiązać swoją przyszłość.
Matematyka, fizyka, chemia to dla niego pestka! Prócz tego ma również wiele zainteresowań. Bardzo lubi być na bieżąco z informacjami dotyczącymi świata, a przede wszystkim interesuje się piłką nożną! Oglądanie meczów sprawia mu nie tylko wiele radości, ale i przekłada się na chęć bezpośredniego kontaktu z tym sportowym środowiskiem. Dlatego też Maks dość mocno zastanawiał się nad wyborem jednego z dwóch marzeń, pomiędzy którymi toczyła się zacięta walka… Spotkanie z Robertem Lewandowskim? A może wyjazd do Barcelony i zwiedzenie stadionu Camp Nou? Lewandowski czy Camp Nou? Ciężko orzech do zgryzienia, prawda? 

Jeśli ktoś z was obstawiał wyjazd do Barcelony i zwiedzanie stadionu Camp Nou to jest to strzał w dziewiątkę! Marzenie Maksa to właśnie wyjazd!

Kto wie, może podczas wyjazdu nasz marzyciel będzie miał tyle szczęścia, że uda się również spotkać idola, który jak doskonale wiemy zmienił klub i gra w barwach FC Barcelona. Myślę, że czas będzie na to jedyną poprawną odpowiedzią. 

Tymczasem mamy nadzieję, że jak najszybciej uda się nam spełnić marzenie Maksa o wspaniałym wyjeździe, a Wy będzie mogli podziwiać kolejna relację będącą uwiecznieniem wspaniałych wspomnień!

 

spełnienie marzenia

2023-05-25

Força Barça!

Barcelona przywitała nas deszczem, jednak uczucie przygody towarzyszyło nam od początku podróży. Maks wiedział, że zwiedzanie stadionu Barcy, o którym marzył, czeka go już na drugi dzień pobytu w stolicy Katalonii. Wieczór spędzamy zwiedzając okolice bazyliki Sagrada Familia. Maks często mówił, że chciałby spróbować lokalnej kuchni, więc na koniec dnia wchodzimy do malutkiej uroczej knajpki, gdzie ugoszczono nas jak królów. Maks zdobył serce właścicieli, więc zapamiętamy przemiłego kelnera, obłędnie smaczne jedzenie i uściski na pożegnanie.

Drugiego dnia od rana towarzyszyło nam piękne słońce. Maks ubrany w oryginalną koszulkę ulubionego klubu FC Barcelony jadł śniadanie. Przecież ma spełnić swoje marzenie - ma zobaczy słynny stadion! Spacerowaliśmy w kierunku stadionu, a Maks cały czas imponował nam swoją wiedzą na temat klubu, obiektu oraz regionu. Przed głównym wejściem i sklepem firmowym było tłoczno. W końcu byliśmy na stadionie 3 dni przed zamknięciem obiektu na dwuletni czas remontu. Sklep zrobił na nas wrażenie, świetnie zaaranżowany, przestronny, z ogromnym wyborem gadżetów. Maks wybrał dla siebie na pamiątkę bidon z logo FC Barcelona. Muzeum jest ciekawie zaplanowane. Najpierw weszliśmy do sali , w której znajdują się wszystkie trofea, puchary, medale. Maksa najbardziej interesowała historia klubu. Studiował plansza po planszy, zdjęcie po zdjęciu. Najważniejszym momentem zwiedzania było wyjście na trybuny tego wspaniałego obiektu. Maks był wzruszony i szczęśliwy, że jego marzenie się spełniło. Zobaczył stadion swojej ulubionej drużyny piłkarskiej. Przed wejściem na stadion kupiliśmy solony słonecznik i kiedy tylko usiedliśmy na trybunach , zaczęliśmy go konsumować jak prawdziwi kibice podczas meczu.

Przy kolacji Maks wciąż opowiadał o wrażeniach ze zwiedzania stadionu. Miasto też nas zachwyciło. Port, plaża, zabytki, ulice i jedzenie - za tym wszystkim będziemy tęsknić. Wakacyjny klimat miast wciągnął nas bez reszty. Korzystaliśmy z komunikacji miejskiej, żeby zobaczyć jak najwięcej. Maks mimo upału był ciekawy Barcelony, przeszliśmy kilometry ulic, podziwialiśmy fasady kamienic, jedliśmy owoce morza. Max spełnił swoje marzenie - zobaczył stadion FC Barcelony.