Moim marzeniem jest:

Komputer gamingowy

Jan, 13 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-07-31

Nieczęsto zdarza się gorzowskim wolontariuszom poznać trójkę Marzycieli jednego dnia. Z uwagi na brak specjalistycznych szpitali na terenie województwa odwiedzamy naszych podopiecznych w ich domach, tam odkrywamy i spełniamy ich marzenia. Ma to swoje plusy – w domowym zaciszu dzieci czują się bezpieczniej, są bardziej ufne i skłonne do zabawy. Wiąże się to jednak z dalekimi podróżami w różne części województwa. Ale dziś wyjątkowo udało nam się umówić na spotkanie z aż trójką świetnych dzieciaków Zielonej Góry.

Po spotkaniu z 5-letnią Olą udałyśmy się z wizytą do Janka. Chłopiec ujął nas nieśmiałością i skromnością z jaką opowiadał o swoich sukcesach sportowych. Właściwie nie uznałby za stosowne opowiadać o nich, gdyby nie fakt, że dumny tata wspomniał o mistrzostwie województwa w szermierce ☺. Janek odniósł ten niebywały sukces, kiedy choroba dawała już o sobie znać i trudności sprawiało mu nawet uczestniczenie w szkolnych lekcjach wychowania fizycznego. Mimo to nie odpuścił treningu i osiągnął sukces, na który ciężko pracował wiele lat. Wierzę, że mając taki charakter i pomoc lekarzy Janek pokona wroga, z którym musi się zmierzyć, a następnie powróci na planszę szermierczą i przyniesie wiele radości swoim kibicom.

W trakcie dalszej rozmowy okazało się, że Marzyciel nie poprzestaje na jednej pasji. Wielką miłością Janka są także gry komputerowe i na tym polu może on również poszczycić się sukcesami. Chłopiec zakwalifikował się do programu firmy Neon Giant i może zostać testerem alfa ich nowopowstającej gry. By móc skorzystać z zaproszenia szwedzkiej firmy Marzyciel potrzebuje odpowiedniego sprzętu – laptopa o określonych parametrach. Opowiadając nam o wymarzonym przez siebie sprzęcie, chłopcu aż zapaliły się ogniki w oczach. I choć nie rozumiałyśmy większości słów Janka, gdy mówił o procesorach, oprogramowaniu i innych technicznych rzeczach, wierzymy gorąco, że znajdzie się ktoś, kto wszystko nam objaśni i pomoże szybko spełnić wielkie marzenie chłopca.

spełnienie marzenia

2018-08-25

Zaczynając swoją przygodę ze spełnianiem marzeń, fundacyjni wolontariusze nie wiedzą nic. Na początku poznają regulamin, statut i zasady, przechodzą szkolenie i pod czujnym okiem starszego stażem opiekuna są wdrażani w proces zaczynający się poznaniem Marzyciela i jego marzenia, następnie szukają sponsora, przygotowują, ustalają, zamawiają, kombinują, by idealnie przygotować wszystko na wielki dzień, w którym dostąpią zaszczytu spełnienia tego jedynego marzenia.

W teorii brzmi prosto, łatwo i przyjemnie? No cóż, przyjemnie owszem jest, ale dopiero po kilku latach człowiek jest w stanie przyzwyczaić się do adrenaliny, która pojawia się niemalże przy każdym marzeniu. Nie inaczej było w przypadku spełnienia marzenia Janka…

Wiedzieliśmy, że w poniedziałek rano Jasiek wyrusza w daleką podróż do Nowego Jorku, by pozwolić sławom amerykańskiej medycyny wyleczyć się i ułatwić im zdobycie Nagrody Nobla za opracowanie i wdrożenie nowoczesnej terapii, która następnie będzie powielana i wykorzystywana w Polsce.

Jasiek pakował już walizki, a my nerwowo poszukiwałyśmy laptopa, który spełni oczekiwania Marzyciela i pozwoli mu zostać testerem alfa nowej gry firmy Neon Giant. Poszukiwania te nie były proste, wiele sprzętów zostało odrzuconych z powodu nie spełniania wymogów dotyczących parametrów, a gdy ostatecznie laptop został wybrany okazało się, że nie jest dostępny w hurtowniach. Paliło nam się już trochę pod stopami, gdy wreszcie przyszła wiadomość, że sprzęt w piątek przejmuje firma kurierska i w sobotę do 12 powinien on dotrzeć już do nas.

Jednak pomiędzy powinien, a dotrze jest sporo miejsca do interpretacji i w sobotę około 11.30 wolontariuszka, która miała go odebrać popijała już herbatkę uspokajającą, żeby nie dostać zawału. Ostatecznie przed 13 wiedziałyśmy już, że w niedzielę Janek dostanie to, o czym marzy…

Jasiek jednak jeszcze o tym nie wiedział☺

Zerwany z łóżka przez rodziców pod pretekstem pójścia na lody i pożegnania lata z dwoma najlepszymi kumplami przydreptał do Cukierni Karpicko bez większego entuzjazmu. Nie dlatego oczywiście, że nie lubi kumpli. Przecież spędzał z nimi ostatnio całe noce na zabawach i graniu. Chciał po prostu w końcu porządnie się wyspać, a tu rodzice zaserwowali mu pobudkę o 12 nad ranem. Dopiero widok zielonych balonów i roll-upa Fundacji uruchomił w mózgu odpowiednie klapki i chłopiec zaczął kojarzyć fakty i oczekiwania.

W cukiernianym menu znalazła się nowa pozycja – serwowana jedynie tego dnia i tylko szczególnym klientom. A gdy wraz z lodami na stole pojawiła się długo oczekiwana niespodzianka, na twarzy Marzyciela w końcu rozjaśniał uśmiech. Kumple zgodnie ocenili, że ten ASUS to porządny jest i daje radę, myszka jest jakaś super-hiper, parametry wypas i teraz to dopiero będzie zabawa☺

Nie pozostało nam nic innego jak powoli zbierać się do domu i pozwolić Jankowi wrócić do siebie, by w spokoju skonfigurował swój nowy sprzęt.

Jeśli jesteście ciekawi historii chłopca, pięknie opisywanej przez jego rodzeństwo i rodziców, to zapraszamy Was do śledzenia bloga: wszyscyzajaska.blogspot.com. Marzyciel obiecał nam za jego pośrednictwem informować o postępach w testowaniu tej nowej gry.

 

Dziękujemy parom młodym Karolinie i Janowi oraz Alicji i Piotrowi, którzy na swoich ślubach poprosili gości o wzięcie udziału w akcji Zamień Kwiaty na Marzenia – bez Waszej pomocy byłoby nam bardzo trudno zdążyć spełnić marzenia Jaśka. Dziękujemy także Cukierni Karpicko na placu Pocztowym w Zielonej Górze za otwartość i pomoc w sprawieniu Jankowi niespodzianki.