Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Zepołem VERBA

Paulina, 15 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2008-05-01

Paulinka jest bardzo dobrą uczennicą. Jej dzienniczek ucznia, wypełniony samymi piątkami i szóstkami, podziwiamy z nieukrywanym zachwytem. Widzimy, że ulubionym przedmiotem naszej marzycielki jest język niemiecki, ale rozmowę prowadzimy w języku polskim. Nie chcemy konfrontować naszych zdolności językowych z Paulinką, z obawy przed kompromitacją. Jej szóstka z niemieckiego mówi sama za siebie. Mimo, że nasza grupa "bojowa" jest wyjątkowo liczna, Paulinka szybko nas zapamiętuje, zwraca się do nas po imieniu i ... na szczęście w języku polskim... Uff!

Paulinka lubi oglądać filmy, więc z nadzieją, że trafimy w jej gust, wręczamy uroczyście nasz "lodołamaczowy" zestaw filmów z ulubionym aktorem nastolatek - Maciejem Zakościelnym. Powoli rozmowa przechodzi na tematy najważniejsze. Opowiadamy o marzycielach, o Fundacji, o wszystkim, co może nakierować Paulinkę na myślenie o swoich marzeniach.
- O czym marzysz Paulinko?
- O ... niczym.

Jesteśmy zaskoczone. Zdarza się, że dzieci nie potrafią określić o czym marzą, ale przecież prawie zawsze udaje się dotrzeć do głęboko skrywanych, albo nieuświadamianych marzeń. W sukurs spieszy Mama. Opowiada o pasji Paulinki i jej starszej siostry Karoliny. A zatem jesteśmy na "tropie". Dziewczynki uwielbiają zespół VERBA. Mają wszystkie ich płyty, znają słowa każdej piosenki, śledzą Internetowy blog zespołu.

Paulinka, bardzo skromna i nieśmiała piętnastolatka, długo nie chce przyznać, że to z tym zespołem związane jest jej marzenie. Wciąż uparcie powtarza, że o niczym nie marzy. Jak dotrzeć do dziewczynki? Pytamy, czy może chciałaby gdzieś pojechać, zobaczyć jakieś ciekawe miejsce, a może chciałaby coś dostać. Po chwili namysłu Paulinka mówi, że marzy o aparacie fotograficznym. Wspaniale, ale czujemy, że nie jest to największe marzenie Paulinki.

Rozmawiamy sobie miło postanawiając, że zostawimy Paulinie kilka dni do namysłu. Może zastanowi się jeszcze i spokojnie podejmie ostateczną decyzję. Aparat, spotkanie z Zespołem VERBA czy może...

Jednak VERBA. Cieszymy się z Tobą Paulinko. Warto mieć marzenia i mówić o nich, żebyśmy mogli spróbować je spełnić. Trzymaj za nas kciuki, oczywiście tylko wtedy, kiedy nie jesteś zajęta nauką, żeby nasze działania przyniosły jak najszybciej, jak najpiękniejszy skutek.

inne

2008-09-08

To nie był przeciętny poniedziałek. Będąc na zajęciach w szkole otrzymałam od Karoliny telefon, że jedziemy spełnić tak długo wyczekiwane zarówno przez nas, ale przede wszystkim przez Paulinkę marzenie - spotkanie z zespołem Verba. Paulinka jest absolutną fanką tego zespołu. W drodze słuchałyśmy najnowszej płyty zespołu Verba. Na miejscu chwilkę poczekałyśmy na Bartka i Ignacego, żeby w komplecie podjechać pod dom Marzycielki, a tam...

Gdy tylko weszliśmy do mieszkania, zobaczyłyśmy rozpromienioną na widok swoich idoli buzię Pauliny. Rozpoczęła się sesja zdjęciowa z Bartkiem i Ignacym. Potem Paulinka zadawała przygotowane przez siebie pytania do swojego ulubionego zespołu. Nie były to pytania standardowe, ale pytania świadczące o wielkiej wiedzy Paulinki na temat zespołu Verba. Po "przesłuchaniu" nastąpiło uroczyste podpisywanie płyt przez Bartka i Ignacego. Przez cały czas spotkania błyskały flesze aparatów.

Wszyscy członkowie rodziny, byli pod wrażeniem tego niecodziennego spotkania i też chcieli mieć zdjęcia pamiątkowe z Bartkiem i Ignacym, więc znowu poszły w ruch aparaty fotograficzne. Na twarzy naszej Marzycielki zagościł na stałe śliczny uśmiech, ale niestety wskazówki zegara przesuwały się bardzo szybko i przyszedł czas pożegnania.

Paulinko, marzenia się spełniają. Nawet takie, które z pozoru wydają się niemożliwe do spełnienia, dlatego nigdy nie przestawaj marzyć. Życzymy Ci, abyś zawsze miała wiele marzeń i wierzyła mocno w ich spełnienie. Cieszymy się, że jedno z nich mogliśmy spełnić.