Moim marzeniem jest:

Różowy iPhone 6

Roksana, 9 lat

Kategoria: być

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-02-17

W pewną pochmurną sobotę, pełne pozytywnej energii i z wielkimi uśmiechami wybrałyśmy się do naszej nowej 9-letniej Marzycielki – Roksanki. Kiedy dojechałyśmy pod wskazany adres, już w samym progu domu bardzo serdecznie przywitała nas Mama Roksanki, gorąco zapraszając do środka. Weszłyśmy do pokoju… a tam stała Ona, nieco zakłopotana, lekko zawstydzona, ale z pięknym, przyciągającym wzrok, słodkim uśmiechem. I to właśnie wtedy usłyszałyśmy jej niesamowity i niezwykle ujmujący głos – „Dzień dobry, ja mam na imię Roksana”. Nagle w pokoju zrobiło się jaśniej, cieplej, niezmiernie miło…

Po krótkiej rozmowie okazało się, że nasza Marzycielka jest ogromną fanką Pusheen-a. Kiedy Roksanka dowiedziała się, że nigdy wcześniej nie słyszałyśmy o Pusheen-ie, zaczęła o nim opowiadać z niezwykłą precyzją, z błyskiem w oku…

Rozmawiając z Roksaną o jej zainteresowaniach, również poruszyłyśmy temat związany z naszą Fundacją. Dziewczynka bardzo chętnie opowiedziała nam skąd dowiedziała się o Fundacji „Mam marzenie” i o spełnieniu jakich marzeń słyszała. Pięknie przedstawiła nam też swoją definicję marzenia: „Jak się o czymś mocno marzy i myśli, żeby się spełniło i jest się szczęśliwym jak to się stanie”. W końcu nadszedł moment, na który każda z nas czekała, a zwłaszcza nasza Marzycielka. Najpierw ogólnie rozmawiałyśmy o marzeniach, a już kilka chwil później o marzeniu Roksanki.Z wielkim zapałem nasza Marzycielka przystąpiła do działania. Jej zaangażowanie było tak ogromne, że rysowała z otwartą buźką. Aż miło było patrzeć, jak z minuty na minutę na kartce papieru powstaje rysunek, marzenie 9-latki… I tak dowiedziałyśmy się, że marzeniem naszej Roksanki jest różowy Iphone6 Firmy Apple. Jej rumiana twarz, błysk w oczach, przepiękny szeroki uśmiech… to cechy świadczące o tym, że jest to marzenie płynące z serca. Niejednokrotnie Roksanka „zawieszała się” wyobrażając sobie, jak to by było, gdyby miała już swojego Iphone’a… różowego. Wspólnie z koleżankami mogłaby go wreszcie „rozpracowywać”, poznając jego sekrety i nieograniczone możliwości…

Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko przystąpić do działania! Rozpoczynamy zatem akcję „Różowy Iphone6 dla Roksanki”!!!

spełnienie marzenia

2018-03-25

To była wspaniała niedziela… niedziela, która na zawsze pozostanie w naszych sercach. Zacznijmy jednak wszystko od początku…

Oczywiście, aby niespodzianka udała się w 100%, trzeba było zaplanować każdy jej szczegół…  W piątek uzgodniłam z mamą naszej Marzycielki, że już w niedzielę możemy spełnić marzenie Roksanki. Mama dziewczynki bardzo się ucieszyła, bo Roksanka nie mogła się już doczekać, a od paru dni wręcz „męczyła” mamę pytaniami „a kiedy zostanie spełnione marzenie…?”, „ale czy na pewno…?”, „a może to się nie uda…?” Nasza Marzycielka niczego się nie spodziewała. I o to chodziło.

W końcu przyjechałyśmy „na soczek” zabierając ze sobą tylko koszyk z jabłkami. Hmm… dlaczego jabłka? I czy na pewno były tam tylko jabłka? Roksanka marzyła o Iphone 6 firmy Apple. Rozpoznawalny znak Apple to nadgryzione jabłuszko…  Co prawda nasze owoce nie były nadgryzione, ale porządnie wypolerowane, tak aby widoczne były już z daleka. Mimo, iż byłyśmy pochłonięte przesympatyczną rozmową, w końcu przekazałyśmy niespodziankę… Koszyczek, jak koszyczek… - można by sobie pomyśleć… Z pewną dozą tajemniczości zachęciłyśmy Roksankę do wyjęcia jabłek. Nasza Marzycielka bardzo delikatnie odkładała jabłuszko po jabłuszku… i nagle… zauważyła go!!! Leżał sobie na dnie i czekał właśnie na nią! Upragniony różowy Iphone. Jakież było jej zdziwienie! Oczy Roksanki przepełnione były przeogromną radością i szczęściem, a na jej twarzy malował się gigantyczny uśmiech. Ta dziecięca, prawdziwa radość sprawiała, że nam wolontariuszom napływały łzy szczęścia do oczu…  Roksanka w pewnej chwili zasłoniła usta rękoma i zaniemówiła. Po chwili jednak szepnęła „Jest! Mam Iphone’a! Moje marzenie się spełniło! Jestem taka szczęśliwa!” Nic więcej nie musiała mówić.  Bez wątpienia był to jeden z najpiękniejszych dni Roksanki. Zostało spełnione marzenie płynące prosto z serca, z serca 9-latki… Na twarzy Roksanki pojawiły się „różowe pąsy”, które jeszcze długo utrzymywały się na ślicznej buzi Marzycielki.

Każde spełnione marzenie dostarcza nam ogromną radość. Jednocześnie jesteśmy wdzięczni, że otaczają nas niezwykłe i wyjątkowe osoby. Dzisiejsze marzenie nie spełniłoby się, gdyby nie chęć i dobra wola sponsorów, którym w tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować. Specjalne podziękowania należą się:

Pani Agnieszce W.

Panu Krzysztofowi G.

Zespołowi Szkół z Oddziałami Sportowymi nr 1 w Poznaniu (os. Pod Lipami 106).

Roksanko – nigdy nie przestawaj marzyć! Radość i wszystkie emocje, które pojawiają się w momencie spełniania marzenia sprawiają, że „można góry przenosić”.