Moim marzeniem jest:

Zwiedzić Legoland w Danii

Bolesław, 12 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-01-27

W ten ciepły, choć zimowy dzień odwiedziliśmy naszego nowego marzyciela Bolka. To królewskie imię zobowiązuje, dlatego wchodząc do domu zostaliśmy pięknie przywitani przez tatę a w oczy rzucił się od razu wiszący na ścianie miedzioryt Bolesława Chrobrego. W domu mieszka jeszcze mama i uroczy piesek wesoło merdający ogonkiem. Bolek uśmiechnięty czekał na nas przy stoliku ciekawy opowieści o Fundacji. Wiedział co najważniejsze , że spełniamy marzenia, był tylko trochę zawiedziony, że tylko jedno…. Do końca spotkania nie był w stanie się zdecydować, które z marzeń jest dla niego najbliższe i najważniejsze. Ale najpierw opowiem Wam coś o Bolku. W tym roku kończy 12 lat, chodzi do szkoły i jak na swój wiek ma sporo zainteresowań. Najchętniej układa klocki Lego. Nigdy ich nie za dużo, a każde nowe stanowią nie lada wyzwanie. Najbardziej chciałby ułożyć samochód, bo to właśnie samochody są jego kolejną pasją. Oglądając fundacyjne albumy zauważył nie Lewandowskiego ale samochód na niemieckich rejestracjach.. Taki bystry nasz Bolek jest!!! Oprócz takich spostrzeżeń Bolek lubi książki przygodowe, szczególnie o Mikołajku dlatego jako lodołamacz kupiliśmy mu ‘Nieznane przygody Mikołajka”. Dostał również film fantastyczny - „Niezwykłe zwierzęta”. Mamy nadzieję, że film będzie się podobać całej rodzinie. Kolejna pasja Bolka to smartfony. Ten codzienny atrybut życia oferuje coraz nowe możliwości jak wiemy już nie tylko nastolatkom. Bolek oprócz robienia zdjęć i komunikowania się z rodziną chętnie też gra w gry na telefonie. To było nie lada wyzwanie zdecydować się tylko na jedno marzenie. Było widać radość ale i zadumę i po kilku dniach Bolek zdecydował: Chcę jechać do Legolandu w Danii. !!! Będzie to jego pierwszy wyjazd zagraniczny, pierwszy lot samolotem, pierwsza wizyta w krainie klocków Lego i już nie może się doczekać realizacji tego marzenia.

spełnienie marzenia

2018-08-26

W piękny, sierpniowy dzień nadeszło w końcu wyczekane spełnienie marzenia Bolka - wyjazd - koniecznie samolotem! - do Legolandu w Danii. W czwartkowe popołudnie spotkaliśmy się wszyscy w świetnych humorach na lotnisku w Poznaniu, by wyruszyć na spotkanie największej przygody naszego Bolka.

Rodzina Bolka po raz pierwszy podróżowała samolotem! Na lotnisku specjalnie dla naszego marzyciela, który porusza się na wózku inwalidzkim, podjechał ambulift - pojazd z windami, który pozwala na podniesienie wszystkich prosto do drzwi samolotu. Lot był dla Bolka i rodziców dużym przeżyciem - szczególnie start i lądowanie. Jednak wszyscy byli bardzo dzielni i chętnie wyglądali przez okna wypatrując wymarzonego Billund.

Po wylądowaniu udaliśmy się do wyjątkowego hotelu Legoland - miejsca, gdzie dzieci mają już przedsmak przygód czekających ich w parku. Pokój naszego marzyciela urządzony był w stylu królewskiego zamku, czekał tam też na niego drobny upominek w postaci małego zestawu klocków Lego - Bolek był zachwycony! W hotelu wszechobecne były postacie i figury z klocków, a w restauracji nawet frytki miały kształt Lego.

Następnego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy na podbój wymarzonego Legolandu! Najpierw obeszliśmy niesamowite makiety z klocków lego i obserwowaliśmy poruszające się po nich pojazdy, samoloty, zwodzone mosty i pływające barki. Z kolejek na pierwszy ogień poszły samochody na safari - Bolek w końcu mógł poczuć się prawdziwym kierowcą :) Tego dnia odwiedziliśmy też kilkukrotnie pociąg jeżdżący wokoło parku, wjechaliśmy na wieżę widokową i strzelaliśmy do kolorowych punktów w grobowcu faraona.  Nasz marzyciel obawiał się niektórych atrakcji, ale wcale mu się nie dziwiliśmy - wysokie, szybkie rollercoastery i nas przyprawiały o zawrót głowy! Mama Bolka pokonała jednak kilkukrotnie swoje strachy i dała się namówić na przejażdżkę. Dzień zakończyliśmy miłą pogawędką i kawą.

Kolejnego dnia Bolek był już nieco odważniejszy a i pogoda lepiej dopisała - było więcej słońca i tylko niekiedy kilka minut pokropiło. Nasz marzyciel całą noc nie mógł spać, ponieważ na dziś zaplanowane było zdawanie przez niego egzaminu na prawo jazdy! Pierwsze kroki skierowaliśmy więc od razu do szkoły SEATA. Tam Bolek otrzymał lekcje nauki jazdy a następnie z drobną pomocą uczynnej pani z obsługi udało mu się zdać egzamin :) Bolek tego dnia dał się też namówić na lot samolotami, wirujące beczki, kolejkę Ninjango i łódki w jaskini piratów- każdą z atrakcji bardzo polubił, choć początkowo wydawała mu się straszna! Tego dnia nasz marzyciel otrzymał też oficjalny, specjalny dyplom spełnionego marzenia i upominek w postaci ulubionego zestawu klocków Lego :)

Ostatniego dnia Bolek pokonał kolejne swoje lęki idąc na prawdziwą, "dorosłą" atrakcję do domu strachów! Był bardzo odważny i wzbudził w nas prawdziwy podziw. Po raz kolejny zaliczyliśmy też wszystkie znane nam już kolejki i karuzele i dokładnie przyjrzeliśmy się makietom z Lego wypatrując coraz to nowe detale, a także udaliśmy się na kilka innych atrakcji, jeszcze nie odwiedzonych. Wieczorem przeszliśmy się spacerkiem na lotnisko przy pięknej pogodzie i odlecieliśmy z powrotem do Poznania. Bolek był zachwycony wyjazdem!

Kochany Bolku - życzymy Ci wszystkiego dobrego i nigdy nie przestawaj marzyć :)