Czwartek, październik, pochmurny dzień. Wraz z Kasią udajemy się na pierwsze spotkanie z naszym marzycielem, Kacprem. Gdy dojechaliśmy pod dom marzyciela wyszedł do nas tata Kacpra zapraszając do środka. Po wejściu do domu przywitał nas Kacper wraz z pozostałymi członkami rodziny – mamą, młodszym bratem i małą siostrzyczką.
Na każdą wizytę jedziemy z lodołamczem. Tym razem w prezencie przywieźliśmy puzzle. W rozmowie telefonicznej z mamą okazało się, że podczas pobytu na leczeniu w szpitalu układanie pomaga Kacprowi myśleć o czymś innym, a zarówno szybciej mija mu czas. Po krótkiej ceremonii poznania się i krótkiej zabawie z młodszym rodzeństwem zaproszono nas do stołu, aby móc na spokojnie porozmawiać z Kacprem. Na samym początku można było wyczuć, że Kacper stresuje się naszą wizytą. Na szczęście wolontariusze mają na to metodę – dużo uśmiechu i pozytywna energia!
Kacper chodzi do drugiej klasy gimnazjum i jest wzorowym uczniem z czerwonym paskiem. W trakcie rozmowy z nim zdradził nam, że gra na saksofonie w orkiestrze strażackiej, która bierze udział w różnych występach gminnych. Lubi tez długie wyprawy rowerowe i bierze udział w różnych rajdach organizowanych przez gminę i nie tylko. Jazda na rowerze daje mu wiele radości i satysfakcji. W naszych głowach rodził się powoli zarys jego największego marzenia. Czy mieliśmy rację?
Po zadaniu Kacprowi pytania o jego największe marzenie, marzenie najbliższe jego sercu, bez zawahania odpowiedział, że marzy o rowerze. Chciałby dostać ROWER KROSS. Aktualnie jeździ na rowerze, który pamięta jeszcze jego komunię. Jest dość awaryjny i chciałby wystartować w następnym rajdzie już na nowym rowerze, a nie na swoim zużytym wehikule. Rower nie tylko pomógłby mu poprawić wyniki i osiągnięcia w różnych konkurencjach jak i turniejach, ale umilił wolny czas spędzany w domu.
Pod koniec spotkania przyszła pora na małą sesję zdjęciową, po czym musieliśmy pożegnać się aby udać w drogę powrotną. Nasze pierwsze spotkanie dobiegło końca, ale rozpoczęła się piękna przygoda - rajd, kiedy czas zakasać rękawy i zrobić, co w naszej mocy aby jak najszybciej spełnić marzenie Kacpra. 3, 2, 1 START! Do zobaczenia!

Jeśli chcesz pomóc w zrealizowaniu tego marzenia skontaktuj się z:
Zbigniew Pomykała, tel. 690 022 595, e-mail: lodz@mammarzenie.orgKatarzyna Balcerak, tel. 515 199 624, e-mail: katarzyna.balcerak@mammarzenie.org

Marzenie Kacpra postanowiliśmy spełnić podczas próby orkiestry, w której grał na saksofonie. Pod pretekstem spotkania z przyjaciółmi Kacper pojechał do szkoły. Niedługo po nim dotarliśmy na miejsce razem z jego rodziną. Rower, który był największym marzeniem chłopaka, zakryliśmy zielonym materiałem i weszliśmy do sali, w której trwała już próba. Na początku Kacper był wyraźnie zawstydzony widząc nas, swoich rodziców i rodzeństwo. Od razu jednak wiedział dlaczego się tu znaleźliśmy. Bardzo nieśmiało wstał i podszedł do nas. Chłopiec spokojnie, ale z podekscytowaniem odpakował swój prezent, a na jego twarzy od razu pojawił się nieśmiały uśmiech. Przyznał, że jego marzenie nie jest na obecną pogodę, ale ma nadzieję, że jak najszybciej będzie miał okazję wypróbować sprzęt. Kacper razem z przyjaciółmi z orkiestry zagrali dla nas utwór, chłopiec oprócz pięknych marzeń ma też ogromny talent muzyczny. Mimo długiej przerwy w grze na saksofonie świetnie sobie poradził. Podczas tortu dyrygent orkiestry mówił nam o tym jak ciepłą i utalentowaną osobą jest Kacper. Całe spotkanie przebiegało w rodzinnej atmosferze. Od początku do końca Kacper był w dużym szoku i nie wiedział jak zareagować. Jednak było widać, że rower, który dostał to jego prawdziwe marzenie i będzie mu służyć przez długi czas. My mamy nadzieję, ze Kacper jak najszybciej będzie mógł korzystać z roweru oraz że powróci do gry na saksofonie. Wierzymy, że spełnione marzenie da Kacprowi siłę, by spełniać kolejne.