Moim marzeniem jest:

Laptop

Jakub, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-04-02

Był piękny, wiosenny, niedzielny poranek, gdy wyruszyliśmy na nasze pierwsze spotkanie z Kubą. Kuba to uśmiechnięty ,dobrze wychowany 16 latek. Od progu przywitała nas uśmiechnięta mama i zaprosiła do środka, gdzie oprócz Kuby czekali na nas jego młodsza siostra Vanassa oraz brat Hubert. Jako że święta wielkanocne coraz bliżej, jako „lodołamacz” podarowaliśmy mu żółtego kurczaczka wraz z grą planszową „kalambury”. Jakub bardzo lubi piłkę nożną, w szczególności klub Atletico Madryt. Sam czynnie uprawiał ten sport na pozycji bramkarza z sukcesami , min. zdobył Statuetkę dla Zawodnika Turnieju. Nasz Marzyciel  uczęszcza do Technikum Logistycznego na ul. św. Floriana w Poznaniu. Teraz ma lekcje indywidualne przez Skype wobec czego naukę bardzo ułatwiłby mu laptop, którego nie posiada. Ma bardzo wysłużony komputer stacjonarny, który właściwie nadaje się do kasacji. Z rozmowy z Marzycielem wynika , że chce się dalej kształcić oraz to, że z tego laptopa zrobi dobry użytek. Punktem kulminacyjnym spotkania były oczywiście kalambury. Wszyscy bawili się świetnie. Największą frajdę sprawiało domyślanie się, co ktoś ma na myśli wymachując dziwnie rękami , mocno gestykulując i pokazując coś mimiką twarzy .Żal się było rozstawać ,jednak czas naglił. Chciałbym, żeby każda niedziela zaczynała się tak jak ta.

 

spełnienie marzenia

2017-06-08

Mamy już laptopa dla Jakuba, ale terminu spotkania nie możemy uzgodnić. Ostatecznie zostawiamy decyzję Jakubowi. Mamy przyjechać jak będzie sam w domu. Zebrać ponownie całą rodzinę jest niemożliwością, a nasz marzyciel nie może się doczekać spełnienia marzenia teraz, gdy już wie, że jesteśmy gotowi. No więc jedziemy. Po przywitaniu znowu ponarzekaliśmy sobie chwilę na brak rodziny, ale zaraz wręczyłyśmy Jakubowi paczki. Musiałam go pouczyć, że nie rozpakowuje się delikatnie papieru, tak by go nie uszkodzić, ale pozbywa się go drąc i szeleszcząc. Nasz marzyciel zaczął od najmniejszej paczuszki w której znajdowała się myszka, potem ukazała się torba, a na końcu wymarzony laptop Asus. Teraz już można było spokojnie porozmawiać. Jakub zrobił herbatę i opowiadał nam o ostatnim pobycie w szpitalu. Tam między innymi rozmawiał ze znajomymi z sali o działalności naszej fundacji i po tych opowieściach był przygotowany , że dostanie małego , trochę jak dla małych dzieci, laptopa. Gdy zobaczył swojego był zdziwiony i bardzo szczęśliwy, że jest taki dla dorosłych. On potrzebuje go przede wszystkim do przygotowywania prezentacji szkolnych , ale również wiele spotkań z nauczycielami odbywa na skype. Tak przeprowadzane są jego zajęcia. Nie ważne , czy jest w domu czy w szpitalu - lekcje się odbywają. Jakubowi bardzo zależało na zaliczeniu klasy i dzisiaj już wie , że ją zaliczył. Cieszy się , że w przyszłym roku szkolnym już nie będzie musiał pożyczać sprzętu na czas pobytu w szpitalu. Wymieniliśmy pamiątkową, fundacyjną koszulkę , którą Jakub dostał podczas naszej pierwszej wizyty. Nie da się ukryć, że wtedy i teraz , chociaż zgubił w szpitalu 8 kg, była na niego za ciasna. Dobrze , że ta którą mu teraz wręczyłyśmy była dobra i bardziej mu się podobała od poprzedniej.

Jeszcze wręczenie dyplomu i żegnamy się, życząc spokojnych, miłych wakacji.

Dziękujemy społeczności Przedszkola BAMBINI w Poznaniu za pomoc w spełnieniu marzenia Jakuba !