Moim marzeniem jest:

Nokia N93i

Patryk, 17 lat

Kategoria: inne

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

inne

2007-10-19

Piątek - 19 października, godzina 13.00, to znakomity czas na spełnienie kolejnego, już 13-tego marzenia naszej Fundacji(miejmy nadzieje, że szczęśliwego). Patryk wraz z Mamą o umówionej godzinie czekali na nas z wielką niecierpliwością w Szpitalu Dziecięcym. Ukradkiem od Mamy dowiedziałyśmy się, że ta noc przed dzisiejszym popołudniem bardzo dłużyła się naszemu Marzycielowi. Kiedy wreszcie wyciągnęłyśmy małe pudełko zapakowane w zieloną bibułkę, od razu na twarzy Patryka pojawił się uśmiech i niesamowity błysk w oku. Rozpakowywanie zawartości pudełka nie trwało długo. Nasz Szczęściarz postanowił od razu wypróbować działanie swojego nowego sprzętu. Wszystko oczywiście działało bez najmniejszego zarzutu. Patryk był tak pochłonięty nowym telefonem, że to co działo się wokół Niego raczej było mało ważne. Czas oczywiście minął nam bardzo szybko i trzeba było się żegnać.

Pozostało nam już tylko życzyć samych pogodnych dni i szybkiego powrotu do zdrowia.

Sponsorem marzenia była firma Polkomtel S.A., której bardzo serdecznie dziękujemy.
Szczególne podziękowania kierujemy do : Pani Alicji Konty-Godlewskiej i Pani Sylwii Skwiercz.

pierwsze spotkanie

2007-10-09

Naszego kolejnego Marzyciela odwiedziłyśmy we wtorkowe popołudnie, na Oddziale Hematologii i Onkologii Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Nasz Marzyciel to 17-letni Patryk, który jest zapalonym miłośnikiem piłki nożnej, zwłaszcza olsztyńskiego zespołu OKS 1945. Jak się okazało w trakcie rozmowy ma nawet własny fanklub tejże drużyny. Zatem lodołamacz w postaci gry komputerowej, oczywiście poświęconej piłce nożnej i parę dodatków do tego okazał się trafnym pomysłem. Nasza rozmowa toczyła się oczywiście głównie wokół tematu piłki nożnej, a że ja razem w Violą nie jesteśmy mocne z tej dziedziny, więc to głównie Patryk opowiadał nam o drużynie i o swoim fan klubie, aż do momentu kiedy przyszedł czas na wypowiedzenie swojego marzenia. Nasz Marzyciel nie miał z tym najmniejszego problemu i bez wahania powiedział, że jest to Nokia N93i, która ma tyle bajerów, że z pewnością wypełniałaby mu czas w trakcie szpitalnych pobytów.
Z marzeniem awaryjnym też nie było zbytnio problemu, gdyż to również była komórka, tyle że Samsung.
Niestety czas naszej wizyty dobiegał już końca, więc trzeba było pożegnać się z naszym Marzycielem i jego sympatyczną mamą. Na koniec jeszcze fotka do naszego albumu. A teraz nie pozostaje nam już nic innego jak tylko zabrać się za realizację marzenia.