Moim marzeniem jest:

Pojechać do Paryża i zobaczyć wieżę Eiffla

Nina, 11 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-11-29

Pierwsze spotkanie z nowym Marzycielem jest zawsze wyjątkowe, wzbudza mnóstwo emocji. Zastanawiamy się, jaki jest, co lubi robić, czym się interesuje? Jednak jesteśmy zawsze pełni wiary i optymizmu, że znajdziemy z Marzycielem wspólny język i spędzimy miło czas. Tym bardziej, że w obecnych czasach, w dobie internetu i telefonu, zawsze przed pierwszym spotkaniem można co nieco wyciągnąć od rodziców i dowiedzieć się, czym interesuje się ich dziecko. Tak było i tym razem razem. Jadąc na spotkanie z naszą Marzycielką Niną, wiedziałyśmy już, że jej ulubionym zajęciem są prace manualne, a jej inwencja twórcza nie zna granic. I mogłyśmy przekonać się o tym na własne oczy. Nina to prawdziwa artystka! Po przywitaniu się i wstępnym zapoznaniu, Marzycielka pokazała nam swoje skarby. Były to ręcznie wykonane różnego rodzaju bransoletki z koralików, rzemyczków, gumek. A wszystkie estetyczne, kolorowe i... trochę za małe na nas. Nina chciała nam podarować po jednej bransoletce, ale okazało się, że są robione na małe, dziecięce rączki. Oprócz tworzenia ozdób do noszenia, Nina z pomocą mamy i babci wykonuje artystyczne bombki, gwiazdki. I wyobraźcie sobie, że wykorzystuje do tego papier toaletowy. Efekt jest niesamowity.

Po obejrzeniu wszystkich skarbów nasze emocje trochę opadły, natomiast Niny chyba jeszcze nie. Dostała od nas komódkę do samodzielnego złożenia i ozdobienia według własnego pomysłu. Było widać, że najchętniej już, zaraz, wzięłaby się za sklejanie poszczególnych części, ale tata poprosił, aby zrobiła to po wyjściu gości. Będzie miała gdzie teraz przechowywać swoje skarby. Komódka nie jest zbyt duża, ale ma szufladki, półeczki, w których pomieszczą się wszystkie wykonane przez Ninę cudeńka.

No i w końcu nadszedł czas na chyba najważniejszą część naszego spotkania. Na tę, na którą dzieci czekają najbardziej. Rozmowa o marzeniach, tych wyśnionych, bajkowych, wyjątkowych. Dla Niny była to bardzo trudna decyzja do podjęcia, bo musiała podać jedno, największe marzenie, to najbardziej bliskie jej sercu. Ale jak to zrobić, kiedy dziecięca głowa jest pełna marzeń? I wszystkie są na równi ważne? Jednak Nina zdecydowała się na dwa dla niej najważniejsze: narysowała telefon i wieżę Eiffla. I patrząc na dwie kartki, jedną z telefonem, drugą z wieżą, wybór był już łatwiejszy. Choć wciąż trudny. Po bardzo długiej analizie Nina zdecydowała się na marzenie wyjazdowe! Chce pojechać do Paryża i najbardziej ze wszystkiego zobaczyć wieżę Eiffla. Najbardziej zaskoczył nas fakt, że Marzycielka nie chce wjechać na sam jej szczyt, tylko wejść tam samodzielnie!!! Będziemy kibicować jej ze wszystkich sił, aby marzenie się spełniło.

Nino, bardzo dziękujemy za przemiłą wizytę. Mamy nadzieję, że wkrótce będziesz mogła odwiedzić to niezwykłe miasto i przeżyć niezapomnianą przygodę!

spełnienie marzenia

2018-07-10

Na początku wakacji udało nam się spełnić wielkie marzenie Niny. Rodzinna wycieczka do Paryża wypełniona atrakcjami i to na dodatek przy pięknej letniej (choć może trochę upalnej) pogodzie – nie można było sobie tego lepiej wyobrazić!

Zwiedzanie tej przepięknej europejskiej stolicy rozpoczęliśmy już w dniu przyjazdu – na początek Panteon, Centrum Pompidou i Katedra Notre-Dame. Tego dnia odbywał się także mundialowy mecz z udziałem reprezentacji Francji, więc naszemu spacerowi po mieście towarzyszyły co jakiś czas radosne okrzyki kibiców z okolicznych lokali – miało to zdecydowanie niepowtarzalny klimat. Przez cały czas zwiedzaliśmy miasto w pełnym słońcu, które próbowało osłabić zapał Marzycielki, ale Nina dzielnie oglądała wszystkie miejsca – taki zapał i siła płynący z tak drobnej dziewczynki zaskakiwał mnie każdego na każdym etapie wycieczki. Nina to super dziewczyna !

Kolejny dzień naszej przygody Nina spędziła w Disneylandzie. Przejechała się na różnych mniej lub bardziej szybkich kolejkach, odkrywała labirynt piratów, obejrzała pałac księżniczek i paradę z okazji 25-lecia Parku, a żeby poczuć jeszcze mocniej atmosferę płynącą z Disneylandu - w sklepiku wybrała sobie wyjątkowe uszy Myszki Minnie. To był dzień pełen atrakcji!

Trzeciego dnia zwiedzanie rozpoczęliśmy od najważniejszego punktu całej wycieczki, dla którego właściwie Nina wybrała Paryż – Wieża Eiffla! Celem Marzycielki było, aby wejść na Wieżę schodami, a nie wjeżdżać windą; wiedząc jednak, że tego dnia czekają nas jeszcze inne atrakcje, a pogoda już od samego rana dawała się we znaki, Nina zdecydowała, że woli oszczędzać siły, które z pewnością zostałyby wyczerpane na samodzielne wejście (wysokość ok. 30 pięter) i wybiera windę, dzięki czemu będzie miała pretekst, by jeszcze raz wrócić do Paryża. Już sam wjazd windą był emocjonujący – widok „oddalających się” paryskich budynków budził jednocześnie zachwyt i niepokój. Po wjeździe Nina wraz z całą rodziną dokładnie obeszła Wieżę z każdej strony, fotografując zapierającą dech w piersiach panoramę miasta. Po Wieży Eiffla przyszedł czas na odpoczynek podczas rejsu po Sekwanie, a następnie przejście Champs-Elysees, wizytę pod Łukiem Triumfalnym, a na koniec zwiedzanie Montmartre i właściwie pożegnanie z Paryżem, ponieważ ostatniego dnia na Ninę ponownie czekały ekstremalne atrakcje!

Czwarty dzień wycieczki spędziliśmy w Parku Asterixa pod Paryżem, w którym aż roiło się od kolejek górskich i wodnych atrakcji. Po kolei odkrywaliśmy coraz bardziej emocjonujące rollercoastery, co jakiś czas wsiadając do wodnych kolejek, z których każdy wychodził mokry od stóp do głów, by na sam koniec wybrać najszybszą kolejkę z mnóstwem zakrętów, spirali i wszystkiego co najbardziej ekscytujące! Choć Nina na początku zapierała się, że na tej kolejce na pewno nie pojedzie, perspektywa, że to już jest ta naprawdę ostatnia atrakcja przed wyjazdem, wybrała. Oj, było warto! 

Kilka dni po powrocie z Paryża wybrałyśmy się ponownie do Niny, aby na spokojnie wręczyć naszej dzielnej Marzycielce dyplom spełnionego marzenia, a przy okazji powspominać nasze paryskie przygody. 

Nino, jeszcze raz bardzo dziękujemy Ci za takie piękne marzenie! Mamy nadzieję, że ten wyjazd dał Ci siłę do realizacji kolejnych Twoich marzeń!

Dziękujemy firmie ITAKA za pomoc w spełnieniu marzenia Niny !