Moim marzeniem jest:

Laptop do oglądania bajek

Wiktoria, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2016-02-11

Wiktoria to urocza czterolatka, którą miałyśmy przyjemność poznać w połowie lutego. Z uśmiechami na twarzach udałyśmy się na oddział, gdzie Wiktoria odbywa swój standardowy proces leczenia. Czekała tam na Nas razem z mamą.

Początkowo była w stosunku do Nas bardzo nieśmiała. Kurczowo pilnując mamy, spoglądała na Nas tylko jakby badając nasze reakcje. Z pomocą przyszły niezawodne w takich sytuacjach balony. Dziewczynka bawiąc się nimi się rozchmurzyła. Po chwili wręczyłyśmy również lodołamacz. Bajki Disney'a były strzałem w dziesiątkę, bo jedną z nich była "Kraina Lodu", która podbiła serce również Wiktorii. Jest Ona jej wielką fanką. Pokazała Nam całą kolekcję przedmiotów związanych z ową bajką. Z każdą chwilą otwierała się przed coraz bardziej, bawiła się, uśmiechała. Pozowała do zdjęć. Wspólnie obejrzałyśmy nawet fragment Jej ulubionej bajki: "Masza i Niedźwiedź" i pokrótce dowiedziałyśmy się o czym ona jest, bo szczerze przyznajemy, że wcześniej nie miałyśmy z nią styczności. Całe spotkanie przebiegało na bajkowym gruncie, które stanowi podstawę życia Wiktorii.

Gdy czujemy, że dziewczynka już się z Nami oswoiła, przechodzimy do najważniejszego punktu spotkania, a mianowicie poznania marzenia. Niestety, Wiktoria nie umie zdecydować, które marzenie jest Jej największym. Nie nalegamy, aby nie podjęła decyzji zbyt pochopnie.

Postanawiamy nie męczyć dziewczynki dłużej, bo i tak zabawiłyśmy u Niej długo, czas płynie najszybciej w dobrym towarzystwie. Żegnamy się i obiecujemy, że niedługo ponownie Ją odwiedzimy i porozmawiamy o marzeniach. 

spotkanie - poznanie marzenia

2016-03-15

Marzenie Wiktorii poznałyśmy pewnym wtorkowym popołudniem. Postanowiłyśmy odwiedzić dziewczynkę, która podczas poprzednich wizyt nie była pewna swojego największego marzenia. Hmm, jak na czterolatkę przystało, Jej głowa była pełna pomysłów i nie umiała się zdecydować na wybór jednego, konkretnego. Przewijały się przeróżne myśli, najczęściej związane z motywami z bajek, które Wiktoria wręcz pochłania. Nie ma w tym nic dziwnego, dziewczynka niestety nie może przebywać przez pewien czas z rówieśnikami ze względu na stan swojego zdrowia.

Wpadła jednak na pomysł, jak urozmaicić swoje codzienne życie, sprawić, by dni szpitalne minęły coraz szybciej i jak dostarczyć sobie rozrywki na czas procesu leczenia. Największym marzeniem Wiktorii okazał się, bowiem Laptop, na którym dziewczynka mogłaby oglądać swoje ulubione bajki. Dni szpitalne przedłużają się z minuty na minutę, czas leci bardzo wolno, rodzina jest daleko, więc taki sprzęt byłby na pewno oknem na świat, oderwaniem od rzeczywistości.

Dziewczynka nie czuje się najlepiej, więc postanawiamy nie męczyć Jej, jednak obiecujemy, iż dołożymy wszelkich starań, aby jak najszybciej urzeczywistnić Jej największe marzenie i sprawić, by na Jej twarzy jak najszybciej powrócił uśmiech.

spełnienie marzenia

2016-03-17

Spełnienie marzenia Wiktorii miało miejsce dosyć niedługo po jego poznaniu, w pewien marcowy czwartek. Pogoda dopisywała, więc pełne pozytywnej energii ruszyłyśmy na oddział, gdzie Marzycielka czekała na Nas z babcią. 

Od progu zauważyłyśmy Jej entuzjazm związany z naszą wizytą. Z pewnością doskonale wiedziała, jaki jest jej cel. Rozpromieniła się jeszcze bardziej, kiedy zobaczyła, jak wiele paczek ze sobą taszczymy.

Rozpoczęłyśmy rozpakowywanie od najmniejszej. Okazało się, że skrywa ona bajki na DVD. Wiktoria bardzo lubi wszelkie bajki, dlatego ogromnie się ucieszyła biorąc je do ręki. Następnie przyszła kolej na puzzle, oczywiście z motywem z jednej z ulubionych bajek Wiktorii, Krainą Lodu. Dziewczynka była szczęśliwa a uśmiech nie schodził Jej z twarzy. Z ogromną ekscytacją otwierała coraz to nowe pakunki. Wreszcie nadszedł czas na ten największy, laptop. Rzecz, o której Wiktoria tak bardzo marzyła. Marzycielka była tak szczęśliwa, że nie była w stanie wydusić z siebie żadnego słowa. Od razu przystąpiła do uruchomienia sprzętu, który był już przecież tylko Jej własnością. Kolejna paczka skrywała torbę do laptopa oraz myszkę z motywem z Barbie, kolejnej bajki, którą Wiktoria tak bardzo lubi. Jak tylko udało nam się uzyskać hasło do szpitalnego WiFi, dziewczynka od razu włączyła swoją ulubioną bajkę, Masza i Miś, którą wspólnie oglądałyśmy. Z racji, iż Wiktoria zna doskonale wszystkie odcinki owej bajki, zajęła się wyklejaniem naklejek z Krainy Lodu, podczas gdy My oglądałyśmy perypetie psotnej dziewczynki i misia.

Radości było co nie miara. Wiktoria była przeszczęśliwa i zachwycona. W końcu nie codziennie spełniają się największe marzenia, więc ta chwila była dla Niej z pewnością wyjątkowa i niewątpliwie na długo pozostanie w pamięci Jej, naszej wolontariuszy oraz babci dziewczynki, która towarzyszyła Nam w tym niezwykłym, magicznym dniu. 

Kochana Wiktorio! Życzymy Ci przede wszystkim dużo zdrowia. Wracaj jak najszybciej do pełni sił. Jesteś cudowną, dzielną dziewczynką. Niech ten laptop pozwoli Ci choć na chwilę zapomnieć o trudach codziennej choroby i zapewni rozrywkę. Niech dni spędzone w szpitalu mijają jak najszybciej. Trzymamy mocno kciuki i wierzymy, że wszystko będzie dobrze. 

I z tego miejsca serdecznie dziękujemy Wszystkim, dzięki którym udało się spełnić marzenie Wiktorii. Radość i zadowolenie chorego dziecka jest magiczna chwilą!