Moim marzeniem jest:

Laptop z kamerką internetową

Emil, 13 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2008-01-27

      W niedzielę wybraliśmy się na spotkanie z Emilem. Nasz entuzjazm opadł odrobinę gdy zostaliśmy poinstruowani przez personel medyczny, że przy Emilu może przebywać tylko jedna osoba. Nie czuł się dziś najlepiej, dlatego nawet myśleliśmy o przełożeniu spotkania, ale jednak zdecydowaliśmy się wymieniać.
      Tego dnia musieliśmy działać szybko i sprawnie. Najpierw odwiedziła go Eliza z lodołamaczem - różnymi akcesoriami klubu piłkarskiego Jagiellonia. Emil opowiadał o swoich, nie byle jakich zainteresowaniach. Jego pasją jest piłka nożna, gra w drużynie Sokół Sokółka. Niestety choroba pokrzyżowała mu plany i w chwili obecnej nie może kontynuować treningów w swojej drużynie. Wspominał nie tylko o wyjazdach swojej drużyny na turnieje, ale też tych indywidualnych z rodzicami. Bardzo lubi ping ponga. I jak się wkrótce okazało - ma także zdolności plastyczne. W krótkim czasie Emil wyczarował pełnego kolorów laptopa z kamerką internetową. To właśnie on jest jego marzeniem. Będąc w szpitalu bardzo chciałby mieć stały kontakt z kolegami i koleżankami z klasy, bo oni niestety nie mają możliwości za często go odwiedzać.

spełnienie marzenia

2008-02-20

        Spełnienie marzenia jest zawsze przeżyciem, które głęboko zapada w pamięć. Nie inaczej było i w tym przypadku. Dodatkowo był to dzień 13-tych urodzin Emila. Poprosiliśmy mamę naszego marzyciela by nic mu nie mówiła, chcieliśmy zrobić Emilowi niespodziankę. Zajechaliśmy do jego domu późnym wieczorem, przy wejściu minęliśmy się z ostatnim urodzinowym gościem.
       Powitała nas mama i babcia a po chwili z pokoju wyłonił się zaskoczony ( oczywiście mile ) i bardzo zadowolony Emil. Wręczyliśmy mu pudła a on czym prędzej zabrał się za ich rozpakowywanie. W tym czasie my w skupieniu obserwowaliśmy jak powoli rozrywa papier i jego oczom ukazuje się laptop w całej swej okazałości :)... potem kamerka internetowa i oczywiście gry. Uśmiech nie schodził z twarzy Emila a my byliśmy zadowoleni, że udało nam się go wywołać :) Chwilkę później laptop stał już na biurku - własny wymarzony sprzęt Emila. Jeszcze tylko podłączenie internetu (kontakt z kolegami podczas pobytu w szpitalu musi być! ).. uff udało się mimo drobnych komplikacji, ostatnie wskazówki i można się zabrać za instalowanie gry dla prawdziwego piłkarza - FIFA 2008.
      W czasie gdy gawędziliśmy z przemiłą mamą Emila i wysłuchiwaliśmy historyjek o szpitalnym życiu Emil jak zaczarowany siedział wpatrując się w ekran swego laptopa. To był naprawdę magiczny wieczór. Ani się obejrzeliśmy, a pora zrobiła się nieprzyzwoicie późna i musieliśmy uciekać do Białegostoku. Pożegnaliśmy się z przesympatyczną rodzinką i udaliśmy się w drogę powrotną.
      Wszystkiego dobrego Emil! Baw się dobrze :)