Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Beatą Tadlą

Marika, 15 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2015-08-29

Nasza kolejna marzycielka – Marika pochodzi z Koszalina. Imię Marika oznacza „być wspaniałym” i co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. Idealnie pasuje to do naszej Marzycielki. Moglibyśmy jeszcze dodać, że Marika to pogodna, uśmiechnięta dziewczyna, która, kiedy znajduje swoją pasję – to oddaje się temu bez pamięci, z pełnym zaangażowaniem.

Przed spotkaniem dowiedziałyśmy się, że Marika bardzo lubi serial Violetta. Kiedy weszłyśmy do mieszkania Mariki i jej Mamy – wiedziałyśmy, że Marika nie tylko lub ten serial, ale go wręcz uwielbia. Świadczyła o tym ilość gadżetów – perfumy, kosmetyki, poduszki, kalendarze. Zaczęłyśmy powoli nabierać pewności, że to właśnie z „Violettą” będzie związane marzenie naszej podopiecznej.

Marika jednak nas zaskoczyła. W trakcie rozmowy, kiedy zaczęłyśmy delikatnie podpytywać, o czym marzy nasza Marzycielka, Marika zaczęła opowiadać o serwisach informacyjnych. Okazało się, że od godziny 17 Marika zasiada przed telewizorem, żeby śledzić po kolei wszystkie programy poczynając od „Teleexpresu” poprzez „Panoramę” skończywszy na „Wiadomościach”.

Ale nasza Marzycielka nie robi tego tylko dlatego, by być na bieżąco z informacjami z zza granicy i z kraju, ale przede wszystkim ze względu na fascynację osobami, które je prowadzą. 

Uwielbia oglądać, w jaki sposób ubrane są prezenterki, jak prowadzą program, w jaki sposób przekazują najważniejsze wiadomości. Czy Marika pragnie zostać zatem kiedyś prezenterkę, a teraz chciałaby na jeden dzień zasiąść przed kamerą, żeby przekazać Polakom najważniejsze informacje dnia? Nie – Marika najbardziej na świecie chciałaby spotkać te prezenterki na żywo, pobyć w ich towarzystwie, porozmawiać z nimi, popatrzeć jak pracują. Poprowadzenie programu może nie jest wykluczone, ale twierdzi, że nie czuje się do końca na siłach.

Wybór tylko jednej osoby, z tylu wspaniałych prezenterek, był dla dziewczynki nie lada dylematem. Wahała się, bo najchętniej spotkałabym się ze swoimi dwiema najbardziej ulubionymi Beatami – Olech i Tadlą. Obie ceni za szyk, profesjonalizm. Czułyśmy się okropnie, kiedy prosiłyśmy o wybór tej jednej osoby. Po dłuższej chwili, przejrzeniu wszystkich wycinków gazet o swoich idolkach, Marika zdecydowanym głosem wypowiedział na głos swoje marzenie:

„P R A G N Ę  S P O T K A Ć  S I Ę  Z  P A N I Ą  B E A T Ą  T A D L Ą.”

Wierzymy w spełnienie tego marzenia, tak mocno jak wierzy w nie Marika. A wiara Mariki jest naprawdę wielka i silna. 

 

Kontakt z wolontariuszem prowadzącym:

Karolina Górska telefon: 607-182-738

adres e-mail: karolina.gorska@mammarzenie.org

spełnienie marzenia

2015-11-28

Jeśli miałabym scharakteryzować spełnienie Marzenia Mariki jednym zdaniem brzmiałoby ono: „ To był idealny dzień, w którym marzenia spełniają się z nawiązką.”

Wszystko zaczęło się już na dworcu w Koszalinie, gdzie wejście do pociągu Mariki i jej Mamy było wielkim wydarzeniem, któremu towarzyszyły kamery, ponieważ jej Marzenie było tak niezwykłe i unikatowe, że pobudziło wyobraźnie dziennikarzy także z TVP Regionalnej Szczecin. Cała podróż minęła nam na snuciu planów jak będzie wyglądało sobotnie spotkanie. Marika nie mogła wytrzymać na swoim miejscu- wypełniało ją zbyt wiele emocji: radość, oczekiwanie, zachwyt i niedowierzanie. Nie mogła doczekać się naszego przyjazdu do Warszawy, co chwila zerkała na zegarek i odliczała najpierw godziny, a później już tylko minuty, tak była podekscytowana możliwością spełnienia swojego marzenia. To była bardzo wesoła podróż, ale gdy znalazłyśmy się w hotelu szybko poszłyśmy odpocząć, by wyspać się i móc w pełni cieszyć się zbliżającym spotkaniem.

Szybko nastał wielki dzień i zaczął się niezwykle, ponieważ w restauracji hotelowej na śniadaniu spotkałyśmy uczestników programu „Top Model”, którego wielkimi fankami są Marika i jej Mama. Poproszeni o możliwość zrobienia sobie z nimi zdjęć chętnie pozowali do mini sesji fotograficznej z Mariką. Najbardziej rozmowny i otwarty okazał się Samuel Kowalski, który długo i sympatycznie z nami rozmawiał wypytując o nasze plany pobytu w Warszawie oraz cierpliwie odpowiadał na pytania o sekrety programu. To był niesamowity początek dnia, ale najwspanialsza część cały czas była przed nami.

Po wyciszeniu emocji wybrałyśmy się na podbój telewizji… Marika nie mogła doczekać się wyczekiwanego spotkania z panią Beatą Tadlą. Gdy tylko usłyszała, że pani Beata do nas idzie nie była w stanie w to uwierzyć. „Myślałam, że to sen i bałam się, że zaraz się obudzę i wszystko okaże się złudzeniem”- powiedziała, gdy mogła już wydobyć z siebie głos, bo gdy zobaczyła swoją ulubioną prezenterkę telewizyjną nie chciała wypuścić jej z objęć tak wielkie było wzruszenie i radość, a emocje, które w niej kipiały odebrały jej możliwość zebrania myśli i wypowiedzenia nawet kilku słów. Wszyscy obecni przy tym spotkaniu byli niesamowicie wzruszeni, najbardziej oczywiście Marika i pani Beata Tadla. Po przywitaniu i chwili rozmowy wybrałyśmy się na zwiedzanie budynku telewizji. Najpierw poszłyśmy do studia Wiadomości, w którym Marika usiadła na miejscu przeznaczonym dla prezenterów. Byłyśmy pod wielkim wrażeniem możliwości oglądania na żywo tego, co zwykle widzimy z drugiej strony ekranu telewizyjnego. Potem poszłyśmy do „newsroomu”- pomieszczenia, w którym dziennikarze przygotowują materiały, które następnie będą wyemitowane na antenie. Tam Marikę czekały kolejne wzruszenia, ponieważ poznała jeszcze dwie dziennikarki, które podziwia: Arletę Bojke i Marię Stepan. Panie na chwilę oderwały się od swojej pracy, by z nami porozmawiać i wpisać się do notesu Mariki.

Kolejnym niezapomnianym przeżyciem było zobaczenie studia TVP INFO- ulubionego programu informacyjnego Mariki, od którego oglądania trudno ją odciągnąć. Studio było oświetlone, a za szklaną szybą pracowali dziennikarze przygotowującym materiały do emisji na wizji. Nasza Marzycielka była niesamowicie podekscytowana spotkaniami i możliwością rozmowy z ludźmi, których do tej pory oglądała tylko na szklanym ekranie.

Następnie udałyśmy się do kawiarni, aby chwilę spokojnie porozmawiać nie przeszkadzając inny pracownikom. Pani Beata opowiadała o swojej pracy, o początkach swojej kariery i wyzwaniach, które stają przed dziennikarzem oraz decyzjach, które trzeba podejmować każdego dnia. Nie zabrakło też rzecz jasna pytań o to jak długo trzeba się przygotowywać do prowadzenia Wiadomości oraz tych dotyczących makijażu i stroju. Pani Beata Tadla z wielkim wzruszeniem opowiadała o tym jak przeczytała o marzeniu Mariki i od razu obudziła domowników, by podzielić się z nimi tak niesamowitą wiadomością- nie mogła wprost uwierzyć, że ktoś może marzyć o spotkaniu z nią. Marika opowiedziała z kolei o swoich planach- pragnie zostać dziennikarką i prezenterką telewizyjną, a pani Beata dopytywała o szkołę i ulubione przedmioty, a także o inne zainteresowania naszej Marzycielki. Czas mijał niesamowicie szybko, ale na Marikę czekała kolejna niespodzianka: możliwość zrobienia makijażu studyjnego, bardzo delikatnego, a pani wizażystka opowiadała o tajnikach swojej pracy i ciekawych historiach związanych z pracą w telewizji. Na koniec pani Beata podarowała Marice swoją książkę „Niedziela bez Teleranka” oraz zaprosiła Marikę do obejrzenia na żywo w studiu Wiadomości. Byłyśmy zachwycone panią Beatą, która jest ciepłą, inteligentną i bardzo sympatyczną osobą. Marika tak podsumowała cały ten dzień: „To więcej niż byłam sobie w stanie wyobrazić. Było lepiej niż marzyłam. Co chwila łapałam się na tym, że nie mogę w to wszystko uwierzyć i zastanawiałam się czy przypadkiem nie śni mi się to tylko. Pani Beata jest przepiękna, ciepła i cudownie było zobaczyć ją z bliska oraz porozmawiać. Nie zapomnę tego dnia do końca swojego życia”.

W oczekiwani na Wiadomości poszłyśmy na Stare Miasto, ale Marika, co chwilę wyciągała telefon ze zdjęciami, książkę lub notes z podpisami. Czas minął nam przyjemnie na wspominaniu i analizowaniu spotkania, a Marikę czekało jeszcze jedno wielkie wyróżnienie.

Po obejrzeniu na żywo Wiadomości powiedziała: „Już nigdy nie będę tak samo jak dawniej oglądała tego programu, wiem teraz jak to wygląda i jest to cudowne uczucie być <po drugiej stronie ekranu>. Moje marzenie spełniło się i jestem wdzięczna wszystkim, którzy uczestniczyli w jego spełnieniu, najbardziej oczywiście pani Beacie Tadli, która poświęcił mi tyle czasu. Dziękuję z całego serca”. My również dziękujemy Tobie Mariko, że mogliśmy uczestniczyć w spełnieniu Twojego marzenia. Trzymamy kciuki za Twoją karierę jako dziennikarki i życzymy wielu sukcesów.

 

Serdeczne podziękowania składam pani Beacie Tadli, która tak wspaniale nas przyjęła, oprowadziła po budynku telewizji oraz opowiedziała o swojej pracy. Mogę powiedzieć tylko „dziękuję”, bo nie znajduję odpowiednich słów dla opisania radości z tak pięknie spełnionego Marzenia.  

 

Relacja z tego wydarzenia pojawiła się w Kronice Szczecińskiej.

Zapraszamy do oglądania od momentu 11:35 http://szczecin.tvp.pl/22849335/2145-28111