Moim marzeniem jest:

wyjazd w Tatry

Amelka, 9 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-10-25

W niedzielne popołudnie wybrałyśmy się na spotkanie z Amelką. Pomimo że za oknami obserwuje się pierwsze oznaki późnej jesieni, w towarzystwie naszej Marzycielki i jej Mamy były one kompletnie nieodczuwalne. Początkowo Amelka była lekko onieśmielona, ale nas też zjadała delikatna trema – musiałyśmy w końcu wypaść w jej oczach na tyle dobrze, aby zechciała zdradzić nam swoje marzenie! Pospiesznie wręczyłyśmy Amelce prezent – kolorowankę i książkę o Barbie. Udało nam się trafić w gusta Marzycielki, uśmiech na twarzy dziewczynki sprawił, że trema i stres przed spotkaniem odeszły w niepamięć.

Po przełamaniu pierwszych lodów przeszłyśmy do zapoznania. Amelka opowiedziała nam trochę o sobie – dowiedziałyśmy się, że ma młodszego braciszka i lubi czytać książki i oglądać bajki. Jest bardzo dzielna – lubi wspinaczki po górach, wycieczki rowerowe (tutaj potrafi prześcignąć nawet dorosłych członków rodziny!) a do tego wszystkiego jest jedną z najszybciej biegających dziewczynek w swojej klasie.

Kiedy już dowiedziałyśmy się co nieco o Amelce przeszłyśmy do rozmowy o marzeniach. Dziewczynka doskonale wiedziała, na czym polega działanie Fundacji, gdyż dowiedziała się o nas od koleżanki - naszej podopiecznej, Emilki. Amelka marzy o wycieczce do Disneylandu.  Amelka chciałaby poznać postaci z bajek Disneya i wyszaleć się na licznych atrakcjach. Szybkie kolejki górskie nie są straszne naszej odważnej Marzycielce. Szeroki uśmiech na twarzy dziewczynki, który pojawił się podczas wypowiadania marzenia utwierdził nas, że wizyta w Disneylandzie da Amelce wiele radości i będzie stanowiła jedno z najpiękniejszych wspomnień przez długie lata.

W pokoju Marzycielki pojawił się kolejny Gość – Dziadek Amelki, postanowiłyśmy więc zostawić Rodzinę we własnym gronie i pełne zapału do spełnienia kolejnego marzenia pożegnałyśmy się z naszą podopieczną. Amelko, nie możemy doczekać się spełnienia Twojego pięknego marzenia. Będziemy niesamowicie wdzięczne za każdą pomoc w realizacji wyjazdu.

spotkanie - zmiana marzenia

2016-01-28

Pewnego deszczowego popołudnia udałyśmy się na drugą wizytę u Amelki. Okazja była szczególna, gdyż nasza Marzycielka nieco wcześniej obchodziła urodziny. Naszą wizytą chciałyśmy sprawić Amelce niespodziankę, tymczasem to ona sprawiła ją nam. Po krótkiej rozmowie, Amelka nieśmiało przełamując figlarny uśmiech, wyszeptała, iż jej marzenie się zmieniło. Trzeba przyznać, iż nieco nas to zaskoczyło: Jak to, to już nie Disneyland? Nie! Jednakże będzie to wyprawa w Tatry. I jak tylko Amelka to powiedziała uśmiech w pełni zagościł na jej twarzy, a narracja o tym co chciałaby zobaczyć stała się dynamiczna, pełna entuzjazmu i co przede wszystkim była bardzo profesjonalna. I nagle wszystko nabrało sensu, od razu sobie przypomniałyśmy jak podczas naszego pierwszego spotkania Amelia z iskierkami w oczach opowiadała nam o odbytych, za czasów kiedy była zdrowa, górskich wycieczkach. Pasja wspinaczki jest u Amelii rodzinna, Mama także z dużym sentymentem wspomina swoje wyprawy i czasy kiedy razem z córką i całą rodziną takowe odbywali.

Marzenie jest dokładnie sprecyzowane: wyjazd powinien odbyć się w sierpniu, gdy góry są najbardziej przyjazne zwiedzającym, wyjazd powinien trwać tydzień, aby mogła się tym wszystkim nacieszyć, a w tych wszystkich chwilach chciałaby aby towarzyszyła jej cała rodzina: mama, tata i młodszy braciszek Filip. Plan wycieczki obejmuje: przejazd bryczką nad Morskie Oko, wjazd kolejką na Gubałówkę a także Kasprowy Wierch, oraz zdobycie szczytu Tatrzańskiej Łomnicy.

 Amelka ma zaledwie 8 lat, a tak bardzo jasno rozbudzoną pasję do gór, pozwólmy jej zdobyć te szczyty, napełnić ją energią i nadzieję, iż marzenia nie tylko się spełniają, ale i ‘wspinają’. 

spełnienie marzenia

2017-08-03

Marzenie Amelki rozpoczęło się!

Przyjazd do Zakopanego tradycyjnie rozpoczęliśmy od Krupówek, po przejściu między licznymi stoiskami, pośród gwaru i tłumu górali namawiających turystów do skosztowania tatrzańskich przysmaków dotarliśmy do stóp Gubałówki. Kolejką wjechaliśmy na górę gdzie z dala od zgiełku w niezwykle malowniczym miejscu przywitała nas Marysia z gotowymi przyborami do malowania na szkle. Amelka wybrała szkic i w skupieniu z dużym zaangażowaniem zaczęła tworzyć swoje pierwsze dzieło tego rodzaju. Efekt uradował naszą Marzycielkę podobnie jak całą resztę załogi i został uwieczniony na załączonym zdjęciu. Po uwolnieniu wyobraźni przyszedł czas na dawkę szaleństwa, w tym celu zbiegliśmy na zjeżdżalnię grawitacyjną, która dostarczyła nam mnóstwo frajdy.

Główną atrakcją następnego dnia były Chochołowskie Termy. Nurkowanie, zjeżdżalnie, bąbelki i cały wodny świat sprawił że uśmiech nie schodził z twarzy Amelii i jej brata Filipka. Po tak wyczerpującej zabawie konieczny był solidny góralski posiłek na ten jak i każdy inny zabierała nas Magda (mieszkanka Zakopanego zaprzyjaźniona z Fundacją) która odkrywała przed nami smaki zakopanego znane tylko tak zwanym ,,Lokalsom’’.

Trzeciego dnia przekroczyliśmy Słowacką granicę i ruszyliśmy na Łomnice. Tutaj mieliśmy okazję znaleźć się najbliżej szczytów wysokich Tatr, odczuć zmienny górski klimat, gdyż z zachmurzonych szczytów zaczęło przebijać słońce ogrzewać nas, a przede wszystkim dało możliwość podziwiania przepięknych widoków. Wracając zatrzymaliśmy się w na polanie z tatrzańskim krajobrazem w tle gdzie dzieciaki świetnie bawiły się w zakopywanie wolontariusza w sianie (wolontariusz także świetnie się bawił :-) ) Późnym popołudniem zawitaliśmy w papugarium gdzie każdy otrzymał karmę i mógł bezpośrednio poznać zwyczaje papug … co odważniejsi, na czele z naszą Marzycielką karmili papugi siedzące im na ręku bądź głowie.

Czwartego dnia czekała nas prawdziwa górska wyprawa z Kościelisk na Ornak. Tatry  właśnie tego dnia pokazały nam swój charakter zapewne chcąc nas sprawdzić. Mimo deszczu zdecydowaliśmy się ruszyć na szlak prowadzący do schroniska, tutaj odwagą, wyrozumiałością a przede wszystkim świetnym przygotowanie wykazali się rodzice którzy dali radę pokonać trasę mimo trudnych warunków z Filipkiem w wózku. Amelka dzielnie pokonała drogę na własnych nogach i spokojnie możemy powiedzieć ,że to dopiero początek jej przygody z chodzeniem po górach. W ciepłym schronisku graliśmy w gry, Magda przeczytała Amelii bajkę przed snem i poszliśmy spać w wymarzonych piętrowych łóżkach.

Ostatniego dnia zeszliśmy na dół i w miłej atmosferze posilając się przed drogą powrotną przy obiedzie wspominaliśmy chwile z wyjazdu, które na zawsze utkwiły nam w pamięci.

 Amelko dziękujemy Ci za tak wspaniałe marzenie i że mogliśmy w nim uczestniczyć!

 Wspomnienie czasu który spędziłem z Tobą i Twoją rodziną dają mi dużo radości i siły by marzyć i pomagać spełniać się marzeniom.

 

Marzenie Amelki mogło się spełnić dzięki zbiórce zorganizowanej przez Pana Pawła Pardalę przy współpracy z Tatromaniak.pl Wśród darczyńców znaleźli się: 

 
 
 
Dziękujemy, że docenili Państwo siłę górskiego marzenia!

Ogromne Podziękowania Dla Magdaleny Herbowskiej, która była z nami każdego dnia zarażała nas miłością do gór i masą pozytywnej energii.

 

Dziękujemy także:

 Właścicielom ,,Leśniczówki u Ziębów” za przytulne noclegi i pyszne wyżywienie.

 ,,Fundacji Majowe Granie” i pani Marysi za poświęcony czas i organizację malowania na szkle.

 Właścicielom ,,Schronisko Górskie PTTK na Hali Ornak” za ciepłe schronienie.