Marzenie Amelki rozpoczęło się!

Przyjazd do Zakopanego tradycyjnie rozpoczęliśmy od Krupówek, po przejściu między licznymi stoiskami, pośród gwaru i tłumu górali namawiających turystów do skosztowania tatrzańskich przysmaków dotarliśmy do stóp Gubałówki. Kolejką wjechaliśmy na górę gdzie z dala od zgiełku w niezwykle malowniczym miejscu przywitała nas Marysia z gotowymi przyborami do malowania na szkle. Amelka wybrała szkic i w skupieniu z dużym zaangażowaniem zaczęła tworzyć swoje pierwsze dzieło tego rodzaju. Efekt uradował naszą Marzycielkę podobnie jak całą resztę załogi i został uwieczniony na załączonym zdjęciu. Po uwolnieniu wyobraźni przyszedł czas na dawkę szaleństwa, w tym celu zbiegliśmy na zjeżdżalnię grawitacyjną, która dostarczyła nam mnóstwo frajdy.

Główną atrakcją następnego dnia były Chochołowskie Termy. Nurkowanie, zjeżdżalnie, bąbelki i cały wodny świat sprawił że uśmiech nie schodził z twarzy Amelii i jej brata Filipka. Po tak wyczerpującej zabawie konieczny był solidny góralski posiłek na ten jak i każdy inny zabierała nas Magda (mieszkanka Zakopanego zaprzyjaźniona z Fundacją) która odkrywała przed nami smaki zakopanego znane tylko tak zwanym ,,Lokalsom’’.

Trzeciego dnia przekroczyliśmy Słowacką granicę i ruszyliśmy na Łomnice. Tutaj mieliśmy okazję znaleźć się najbliżej szczytów wysokich Tatr, odczuć zmienny górski klimat, gdyż z zachmurzonych szczytów zaczęło przebijać słońce ogrzewać nas, a przede wszystkim dało możliwość podziwiania przepięknych widoków. Wracając zatrzymaliśmy się w na polanie z tatrzańskim krajobrazem w tle gdzie dzieciaki świetnie bawiły się w zakopywanie wolontariusza w sianie (wolontariusz także świetnie się bawił :-) ) Późnym popołudniem zawitaliśmy w papugarium gdzie każdy otrzymał karmę i mógł bezpośrednio poznać zwyczaje papug … co odważniejsi, na czele z naszą Marzycielką karmili papugi siedzące im na ręku bądź głowie.

Czwartego dnia czekała nas prawdziwa górska wyprawa z Kościelisk na Ornak. Tatry  właśnie tego dnia pokazały nam swój charakter zapewne chcąc nas sprawdzić. Mimo deszczu zdecydowaliśmy się ruszyć na szlak prowadzący do schroniska, tutaj odwagą, wyrozumiałością a przede wszystkim świetnym przygotowanie wykazali się rodzice którzy dali radę pokonać trasę mimo trudnych warunków z Filipkiem w wózku. Amelka dzielnie pokonała drogę na własnych nogach i spokojnie możemy powiedzieć ,że to dopiero początek jej przygody z chodzeniem po górach. W ciepłym schronisku graliśmy w gry, Magda przeczytała Amelii bajkę przed snem i poszliśmy spać w wymarzonych piętrowych łóżkach.

Ostatniego dnia zeszliśmy na dół i w miłej atmosferze posilając się przed drogą powrotną przy obiedzie wspominaliśmy chwile z wyjazdu, które na zawsze utkwiły nam w pamięci.

 Amelko dziękujemy Ci za tak wspaniałe marzenie i że mogliśmy w nim uczestniczyć!

 Wspomnienie czasu który spędziłem z Tobą i Twoją rodziną dają mi dużo radości i siły by marzyć i pomagać spełniać się marzeniom.

 

Marzenie Amelki mogło się spełnić dzięki zbiórce zorganizowanej przez Pana Pawła Pardalę przy współpracy z Tatromaniak.pl Wśród darczyńców znaleźli się: 

 
 
 
Dziękujemy, że docenili Państwo siłę górskiego marzenia!

Ogromne Podziękowania Dla Magdaleny Herbowskiej, która była z nami każdego dnia zarażała nas miłością do gór i masą pozytywnej energii.

 

Dziękujemy także:

 Właścicielom ,,Leśniczówki u Ziębów” za przytulne noclegi i pyszne wyżywienie.

 ,,Fundacji Majowe Granie” i pani Marysi za poświęcony czas i organizację malowania na szkle.

 Właścicielom ,,Schronisko Górskie PTTK na Hali Ornak” za ciepłe schronienie.