Moim marzeniem jest:

Akumulatorowy traktor ze spychaczem

Wiktor, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2015-10-16

Umawiając się na pierwsze spotkanie z naszym nowym Marzycielem – 4-letnim Wiktorkiem, dowiedzieliśmy się od jego mamy, że chłopczyk jest zafascynowany rozmaitymi pojazdami i urządzeniami rolniczymi. Dlatego do kliniki udaliśmy się dzierżąc pod pachą traktor z pługiem oraz książeczkę dotyczącą życia na wsi.

Okazało się, że Wiktor to bardzo energiczny i żywiołowy chłopczyk. Na powitanie przybił nam mocne „piątki” i od razu przystąpił do zabawy traktorem. Najchętniej wybiegłby na podwórko, aby pobawić się nową zabawką w piaskownicy. Niestety na to musi trochę poczekać.

Podczas rozmowy okazało się, że Wiktor marzy o własnym traktorze, którym mógłby sam jeździć i zgarniać pługiem śnieg. Od razu postanowił pokazać nam w Internecie ten wspaniały pojazd. Traktorek napędzany akumulatorem faktycznie potrafi odśnieżyć chodnik lub podwórko – byliśmy pod wrażeniem.

Wierzymy, że marzenie Wiktorka spełni się niebawem.

spełnienie marzenia

2015-12-19

W sobotni poranek powitało nas piękne słońce – uff! W ostatnich dniach pogoda była nienajlepsza i obawialiśmy się, że nie „wypali” niespodzianka przygotowana dla Wiktora. Istniała jeszcze obawa, że nie uda się zachować całej akcji w tajemnicy przed tym żywiołowym i wszędobylskim chłopcem.

Ale wszystko poszło po naszej myśli. Spotkaliśmy się w garażu z tatą i dziadkiem Wiktora i wspólnie zmontowaliśmy traktorek, o którym marzył chłopczyk. Okazało się to dość skomplikowanym zadaniem, ale w szóstkę daliśmy radę, przy dzielnej asyście pieska Maksia.

W końcu wszystko było gotowe i można było zaprosić Wiktorka. Gdy rozpakował prezent, na jego buzi pojawił się promienny uśmiech. Zanim wyruszył na pierwszą przejażdżkę, otrzymał kamizelkę odblaskową, aby być widocznym na drodze oraz prawo jazdy, uprawniające do prowadzenia traktora. W końcu mógł wypróbować swój pojazd. Ruszył z impetem, trudno było go dogonić. Z manewrowaniem poradził sobie znakomicie – jazda do przodu, skręty, bieg wsteczny – nic nie stanowiło dla niego problemu. Po kilku rundkach wokół domu i podwórka zrobiliśmy małą przerwę – wystrzelił korek szampana Pikolo, wszyscy wypiliśmy toast za zdrowie Wiktorka i dobre sprawowanie się traktorka. Potem jeszcze pamiątkowe zdjęcie i chłopczyk wrócił do testowania swej maszyny. Teraz czeka na pierwszy śnieg, aby móc w pełni spełnić swoje marzenie – traktor przecież miał służyć do odśnieżania podwórka.

Udało się! Wiktor jest gotowy do akcji „ZIMA”. Już nie straszne nam śnieg i zaspy – dzielny operator traktorka poradzi sobie z nimi!

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Wiktorka i sprawili mu niesamowitą radość!