Moim marzeniem jest:

Zabawka Furby boom dla siebie i brata

Adam, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-09-27

Do Adasia dojechałyśmy w niedzielę o szesnastej. Nie spodziewał się Nas, ale były to Jego urodziny, więc dzień wnosił co chwile jakieś niespodzianki.

Spotkałyśmy się z Marzycielem, pięcioletnim Adasiem. Był początkowo zaskoczony, bardzo zamknięty i nieśmiały - uciekał i chował się, nie chciał rozmawiać. Najpierw schował się między meble, potem za leżankę, wreszcie położył się na tapczanie i przykrył główkę poduszką. Wtedy świat jest lepszy. Lecz gdy zachęciłyśmy do spojrzenia na świat, Nasz bohater uśmiechnął się i zauważył, że może świat nie jest taki zły. Nawiązaliśmy kontakt.

Adaś przyzwyczaił się do Nas i był w pełni sobą. Okazał się bardzo kontaktowym i energicznym dzieckiem. Chętnie pokazywał swoje zabawki, bawił się z nami i rysował. Trudno było jednak utrzymać Jego uwagę na dłużej i z początku nie chciał dzielić się z Nami swoim marzeniem. Po kilku próbach i udało Nam się zachęcić Go do skupienia. O to skupienie tego dnia chodziło najbardziej.

Uwagę rozpraszali goście, urodzinowy wspaniały tort, tyle się działo. Wreszcie Adaś przyniósł nam miniaturkę zabawki, o której marzył. Pokazywał ją też Nam w smartfonie. To Furby boom. To takie małe zwierzątko z plastiku i futerka, które można programować, nawiązuje się z nim kontakt. Można się nim opiekować i prowadzić dialog. Być wychowawcą, rodzicem, kumplem z podwórka. Adaś marzy o tym, by otrzymał takie stworzonko do opieki, ale także żeby jego brat rówieśnik miał taką zabawkę. Narysował Nam swoje marzenie a My będziemy szczęśliwi, gdy uda się Nam je spełnić.

spełnienie marzenia

2015-10-26

Adaś zupełnie nie spodziewał się naszego przyjazdu. Tylko miesiąc dzielił Nas od pierwszego spotkania, a na pierwszy rzut oka zauważyłyśmy dużą zmianę w zachowaniu Marzyciela. Był spokojny, uśmiechał się, przywitał się, słuchał, był cierpliwy i grzeczny. Łatwo odpowiadał na pytania.

Zapytałyśmy, czy wie, dlaczego przyjechałyśmy. Nie patrzył prosto w oczy. Patrzył na sute torby, jakie ze sobą zabrałyśmy i opakowane w zielony papier upominki. Nie mógł skupić myśli. Był posłuszny, ale myśli krążyły. Postawiłyśmy wszystkie piękne pakunki na stole i chciałyśmy trochę pogadać. Młodszy brat Adasia, o którym myślał też mówiąc o swoim marzeniu wcześniej, spał. Zmogło go przeziębienie. Adaś był zatem sam na linii frontu i musiał sobie jakoś radzić z dwiema paniami, które szukały kontaktu a On miał głowę zajętą tym, co postawiły na stole.

Skróciłyśmy te męki. Adaś nie musiał być zachęcany wielokrotnie, by otworzyć pakunki. Podniecenie wzrastało z każdym ruchem i każdym następnym pakunkiem. Był zachwycony, kiedy wymarzona ekipa Furby boomów wyłaniała się z zielonego papieru, wydawał okrzyki, i nie mógł się nadziwić, że tyle zabawek pojawiło się w Jego otoczeniu. On wie, że one potrafią mówić, zatem częściowo był niepewny, nawet trochę się lękliwy. Musiały pozostawać w bezpiecznej odległości, wtedy Adaś bardzo się ożywił. Był zachwycony wielością i kolorystyką maskotek, dotykał, naciskał oczy, sprawdzał, czy trzymają się uszy. Czytał instrukcje po swojemu, cały czas coś odkrywając. Ponieważ zostawiliśmy Mu też duże ilości klocków, zupełnie stał się w pewnym momencie nieobecny. Na klocki można było nalepiać naklejki, układać z nich wysokie kominy, wszystko się świetnie składało.

Dziś mógł się jeszcze nie dzielić z bratem, dziś miła wszystko dla siebie i nawet mógł dokonać wyboru, co do koloru wielkości maskotek. Ale przecież radość jest wtedy pełna, gdy można ją dzielić z bliskimi. Kiedy młodszy, Fabian obudzi się, będą mieli wiele treści do wspólnych zabaw. To był niezwykle atrakcyjny, zakończony wieloma emocjami wieczór dla Adasia. Nie chciał oderwać się z podłogi, zapełniła się ona kolorowymi atrakcjami i wiedziałyśmy, że My już jesteśmy niepotrzebne. Adam odpłynął do swego świata, pełnego języka furby i kolorowych składanek i maskotek.

To było wspaniałe Adasiu obserwować, jak pięknie wyraziłeś swoje marzenie i jak wspaniale cieszyłeś się z jego spełnienia. Dziękujemy Tobie za te budujące, piękne chwile. Nigdy nie przestawaj marzyć!