Moim marzeniem jest:

Wyjazd nad ciepłe morze

Lena, 4 lata

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2015-08-05

Z trzyletnią Leną spotkałyśmy się na szpitalnym oddziale. Gdy przyszłyśmy, dziewczynka oglądała bajkę razem ze swoim ukochanym misiem i mamą. Dzięki temu dowiedziałyśmy się, że bardzo lubi Toma i Jerrego. Nasza nowa podopieczna jest nieśmiałą dziewczynką, która w większym towarzystwie milknie, dlatego wszystkie próby rozmowy spełzały na niczym. Za to udało nam się ją namówić na wspólne układanie puzzli. Dzięki temu odrobinkę się otworzyła i wymieniła z nami z nieśmiałym uśmiechem na twarzy kilka zdań. Pomimo, że dziewczynka nie mogła się nas doczekać i cały dzień pytała mamy, kiedy w końcu już te ciocie przyjdą, zażyte leki oraz zmęczenie wzięły górę, dlatego nie udało nam się tym razem poznać marzenia Leny. Niemniej jednak było to miłe spotkanie. Mamy nadzieję, że przy okazji następnych spotkań uda nam się więcej dowiedzieć o Lence, a co najważniejsze przybliżyć się do poznania jej największego marzenia. Z niecierpliwością czekamy na kolejną wizytę u naszej małej, uroczej marzycielki.

spotkanie - poznanie marzenia

2016-01-06

Kiedy tylko mama Lenki napisała do mnie, że szykują się na dłuższy pobyt w szpitalu od razu spytałam kto ze mną pójdzie, bo wiedziałam od mamy, że Lenka mimo, że jest jeszcze młodą damą już zdecydowała się co jest jej największym marzeniem. I tak oto 6 stycznia odwiedziłyśmy wraz z Marleną naszą Lenkę w szpitalu. Dziewczynka oczekiwała naszego przyjścia, wszystkim wkoło dzień wcześniej opowiadała o swoim marzeniu. Kiedy weszłyśmy do szpitalnego pokoju marzycielki Lenka grała akurat na tablecie w jedną ze swoich ulubionych gier. Ciężko nam było ją oderwać od gry, żeby trochę z nami porozmawiała, ale bardzo miło mi się zrobiło kiedy to okazało się, że dziewczynka pamięta mnie z poprzedniej wizyty i wyjdzie z łóżeczka, żeby usiąść na kolanach mamy i ze mną porozmawiać. Następnie Lenka pokazała mi na telefonie grę, w której opiekuje się kotkiem. Wspólnie go karmiłyśmy, głaskałyśmy i ku radości dziewczynki dawałyśmy prztyczki w nos. Kiedy Lenka trochę się już z nami oswoiła spróbowałam podjąć temat marzeń. Niestety dziewczynka mimo, że opowiadała ostatnimi czasy wszystkim o nich z nami nie chciała się podzielić swoim największym marzeniem. Dowiedziałyśmy się wtedy, że Lenka czeka na odwiedziny taty. Zaczęła na telefonie mamy pokazywać nam swoje zdjęcia z tatą – od aktualnych po takie kiedy była noworodkiem. Radości nie było końca. W tym momencie podjęłam kolejną próbę rozmowy o marzeniach… Tym razem się udało! Lena cichutko powiedziała mi, że chciałaby jechać nad morze, kąpać się w nim, zbierać muszelki na plaży i robić zamki z piasku – tu moja mała Marzycielka zdradziła mi, że ma już łopatę i wiaderko i że jak była zdrowa to często chodziły z mamą do piaskownicy się bawić i ona bardzo by chciała móc pokopać już w piasku. Przy okazji dziewczynka powiedziała, że bardzo by chciała, aby na tym wyjeździe było ciepło i żeby nie padał deszcz, a woda w morzu musi być błękitna. Z radością słuchałyśmy jak Lenka się przed nami otwiera i opowiada o tym jak wyglądałyby jej wymarzone wakacje. W czasie rozmów ściągnęłyśmy Lenie wraz z mamą kolejną grę na tableta, którą były puzzle z syrenkami. Nie chcąc, żeby dziewczynka się nami znudziła zaczęłyśmy się powoli żegnać, przybiłyśmy obowiązkowego „żółwika” i wyszłyśmy z głową pełną marzeń, mając nadzieję, że Lenka szybko wyzdrowieje i uda nam się spełnić jej największe marzenie.

spełnienie marzenia

2016-09-25

"Mamo,  zapytaj ciocię czy będę mogła chodzić gołymi stopami po piasku"- usłyszałam Lenę, podczas rozmowy telefonicznej z jej mamą.  Wiedziałam, że dziewczynka już od kilku tygodni dopytywała o szczegóły wyjazdu i nie mogła się doczekać, kiedy w końcu nastąpi. 19 września w końcu nadszedł dzień wymarzonej podróży. Lenka pojawiła się na lotnisku ze swoim ukochanym pluszowym towarzyszem Czekoladką. Przed nią pierwszy lot samolotem i upragnione pływanie w ciepłej wodzie.  Na miejsce dotarliśmy w nocy. Tuż po przebudzeniu mogliśmy już podziwiać morze. Widok z okna rozpościerał się bowiem na szeroką wodę i piękne majorkańskie palmy. Już po śniadaniu wybraliśmy się na plażę, by czym prędzej Lenka mogła realizować marzenie o pływaniu. Dziewczynka najchętniej nie wychodziłaby z wody. Nawet gdy fale dawały się we znaki, wystarczyło otarcie twarzy, by ponownie domagać się ponownego wejścia do niej. Przez cały tydzień pobytu pływanie zarówno w morzu jak i przyhotelowym basenie było największą atrakcją dla Leny. Jej upór, by pływać jak najwięcej i rozczarowania kiedy z wychodziła z wody potwierdzały za każdym razem jak wielkie marzenie właśnie się spełnia. W ciągu tygodniowego pobytu doświadczyliśmy również dodatkowych atrakcji. Dzięki hojności biura podróży zwiedziliśmy wyspę podczas wycieczki objazdowej.  Byliśmy również w pięknych jaskiniach i w stolicy wyspy. Lenka, chociaż najchętniej korzystała z rąk z taty podczas przemieszczania się tryskała bezkresną energią. Nawet po całym dniu przygód podróżowania domagała się jeszcze zabawy na placu zabaw. Kroku przez cały cza dotrzymywał Lence przyjaciel Czekoladka. Często widać było jak turyści z aprobatą przyglądali się poczynaniom dzielnej Lenki, czy to podczas zażywania kąpieli czy uciech na terenie hotelu. Czterolatka jest bowiem tak energiczna i charakterna, że nie da się przejść obok niej obojętnie. Dni przemijały bardzo szybko i intensywnie. Lenka obmyśliła nawet sprytny plan, by jej mama urodziła już jej siostrzyczkę i przybyła z nią na wyspę, by już na niej zamieszkać. Kiedy przyszła pora powrotu po raz pierwszy zobaczyliśmy "wyczerpanie baterii" Lenki. Całą podróż odsypiała bowiem tygodniowe harce.

 

Marzenie Lenki spełniło się dzięki Rainbow Tour. Dziękujemy za możliwość jego realizacji w tak pięknej majorkańskiej scenerii !

Chcemy podziękować również Pani Ewie Zapart- opiekunowi z biura podróży, która zaraża pasją do Majorki i dzięki której mogliśmy czuć się bezpiecznie pod każdym względem na wycieczce.

Dziękujemy tacie Lenki, dla którego komfort podróżowania i zadowolenie Lenki było najważniejsze. 

I oczywiście dziękujemy Tobie Lenko. Za wspaniałe marzenie i za to, że nigdy nie poddałaś w wątpliwość, że było tym największym. Nigdy nie przestawaj marzyć!