Moim marzeniem jest:

Smartfon z dużym wyświetlaczem, różowy

Patrycja, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Opole

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2015-08-04

Marzycielka powitała mnie razem z dwiema koleżankami, dwuletnim bratem, mamą i tatą. Poznałam ją upalnego dnia. Patrycja jest uroczą, pełną radości, energiczną dziewczyną. Razem ze swoimi koleżankami opowiedziała mi o jej ulubionej postaci z serialu Violetcie. Patrycja lubi chodzić na basen i szaleć z koleżankami. Niestety nie zawsze może sobie na to pozwolić ze względu na swoją chorobę. Marzeniem Patrycji jest duuuży smartfon, koniecznie z różowym akcentem:)
Patrycjo, bardzo miło było poznać Ciebie i Twoich bliskich. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy mogli zrealizować Twoje marzenie.

 

 

spełnienie marzenia

2015-10-24

To był dzień pełen wrażeń. O 10 rano przyjechałyśmy do Prudnika. Patrycja już na nas czekała. Aby nie trzymać jej dłużej w niepewności szybko wręczyłyśmy jej wymarzony, różowy telefon. Radość na twarzy Marzycielki była ogromna. Rozpakowywanie, włączanie, sprawdzanie funkcji telefonu, wiele było do zobaczenia. Po zapoznaniu się z wymarzonym telefonem ruszyłyśmy na wycieczkę do Opola. Najpierw zaczęliśmy od gofrów w końcu potrzeba siły na cały dzień. W kawiarni zamontowałyśmy kartę sim i sprawdziłyśmy jak doładować telefon.
Później był czas na zakupowe szaleństwo, przemierzaliśmy sklep zabawkowy gdzie dziewczynka wybrała sobie prezent od sponsora, pomyślała też o swoim małym braciszku więc i jemu kupiła samochodzik. Nowy telefon potrzebował też futerału, koniecznie czerwonego aby pasował do torebki. Po spacerze po opolskim rynku przyszedł czas na odwiedzenia Zoo. Gdy tylko przekroczyliśmy bramę Opolskiego Zoo Patrycję ogarnęło prawdziwe szaleństwo. Tyle tu ślicznych zwierzątek, które dziewczynka tak bardzo kocha. Zaczęliśmy od pokazu zwinnych i szybkich uchatek. Trener poinformował nas, że przypominają one foki ale w rzeczywistości nimi nie są. Później była cała masa zwierząt: małpki, ptaki, wielbłądy, zebry, ryś, wilki... Okazało się, że niedawno urodziła się mała żyrafka. Maleństwo bardzo nas zauroczyło. Idąc dalej spotkaliśmy śmieszne kangury. Patrycji najbardziej do gustu przypadły jednak surykatki. Oczywiście każdemu ze zwierząt robiła zdjęcia swoim cudownym, nowym telefonem. Głaskałyśmy też kuce. W ramach przerwy Patrycja szalała na placu zabaw. Energii i uśmiechu nie brakowało ani na minutę. Biegała po zoo chcąc zobaczyć wszystko. Zoo opuściliśmy dopiero chwilę przed zamknięciem. Głodne i zmęczone posiliłyśmy się pizzą, no i przyszedł czas na koniec wycieczki. W drodze powrotnej nie zabrakło opowieści, a nawet wspólnego śpiewu przy „Ona tańczy dla mnie”.
To był cudowny, marzycielski dzień. Dziękujemy Ci Patrycjo, za Twoje marzenia, uśmiech i energię.

Serdeczne podziękowania dla firmy Weegree z Opola, pana Grzegorza Kulisia za ufundowanie telefonu oraz całego, wymarzonego dnia dla Patrycji. Dziękujemy za to, że wspólnie mogliśmy zrealizować kolejne marzenie!

Dziękujemy również Opolskiemu Zoo za podarowanie wejściówek, które umożliwiły realizację tego pięknego marzenia.

spełnienie marzenia

2015-10-24

To był dzień pełen wrażeń. O 10 rano przyjechałyśmy do Prudnika. Patrycja już na nas czekała. Aby nie trzymać jej dłużej w niepewności szybko wręczyłyśmy jej wymarzony, różowy telefon. Radość na twarzy Marzycielki była ogromna. Rozpakowywanie, włączanie, sprawdzanie funkcji telefonu, wiele było do zobaczenia. Po zapoznaniu się z wymarzonym telefonem ruszyłyśmy na wycieczkę do Opola. Najpierw zaczęliśmy od gofrów w końcu potrzeba siły na cały dzień. W kawiarni zamontowałyśmy kartę sim i sprawdziłyśmy jak doładować telefon.
Później był czas na zakupowe szaleństwo, przemierzaliśmy sklep zabawkowy gdzie dziewczynka wybrała sobie prezent od sponsora, pomyślała też o swoim małym braciszku więc i jemu kupiła samochodzik. Nowy telefon potrzebował też futerału, koniecznie czerwonego aby pasował do torebki. Po spacerze po opolskim rynku przyszedł czas na odwiedzenia Zoo. Gdy tylko przekroczyliśmy bramę Opolskiego Zoo Patrycję ogarnęło prawdziwe szaleństwo. Tyle tu ślicznych zwierzątek, które dziewczynka tak bardzo kocha. Zaczęliśmy od pokazu zwinnych i szybkich uchatek. Trener poinformował nas, że przypominają one foki ale w rzeczywistości nimi nie są. Później była cała masa zwierząt: małpki, ptaki, wielbłądy, zebry, ryś, wilki... Okazało się, że niedawno urodziła się mała żyrafka. Maleństwo bardzo nas zauroczyło. Idąc dalej spotkaliśmy śmieszne kangury. Patrycji najbardziej do gustu przypadły jednak surykatki. Oczywiście każdemu ze zwierząt robiła zdjęcia swoim cudownym, nowym telefonem. Głaskałyśmy też kuce. W ramach przerwy Patrycja szalała na placu zabaw. Energii i uśmiechu nie brakowało ani na minutę. Biegała po zoo chcąc zobaczyć wszystko. Zoo opuściliśmy dopiero chwilę przed zamknięciem. Głodne i zmęczone posiliłyśmy się pizzą, no i przyszedł czas na koniec wycieczki. W drodze powrotnej nie zabrakło opowieści, a nawet wspólnego śpiewu przy „Ona tańczy dla mnie”.
To był cudowny, marzycielski dzień. Dziękujemy Ci Patrycjo, za Twoje marzenia, uśmiech i energię.

Serdeczne podziękowania dla firmy Weegree z Opola, pana Grzegorza Kulisia za ufundowanie telefonu oraz całego, wymarzonego dnia dla Patrycji. Dziękujemy za to, że wspólnie mogliśmy zrealizować kolejne marzenie!

Dziękujemy również Opolskiemu Zoo za podarowanie wejściówek, które umożliwiły realizację tego pięknego marzenia.