I wreszcie nadszedÅ‚ dzieÅ„ kolejnego spotkania z KarolinkÄ… ! MuszÄ™ szczerze przyznać, że nie mogÅ‚am siÄ™ tego doczekać (może dlatego, że maÅ‚a Karolka byÅ‚a pierwszym dzieckiem jakie poznaÅ‚am i z jakim miaÅ‚am kontakt po wstÄ…pieniu do grona wolontariuszy). Ale przejdźmy do uroczej opowieÅ›ci o kolejnym speÅ‚nionym marzeniu. Tym razem na spotkanie wyruszyÅ‚yÅ›my tylko ja (Kaja) i Gosia. Szczerze mówiÄ…c nie byÅ‚yÅ›my pewne czy maÅ‚a pozna nas i ucieszy siÄ™ z prezentu. Jednak obawy szybko zniknęły. Na dzieÅ„ dobry Karolinka obdarzyÅ‚a nas radosnym uÅ›miechem i szalenie Å›miesznym okrzykiem ;) Na widok ogromnych paczek, nie mogÅ‚a wprost uwierzyć, że przeznaczone one sÄ… specjalnie dla niej. Szybko jednak chwyciÅ‚a jednÄ… z nich w swoje rÄ…czki i zaczęła rozrywać papier. - Co tam może być ? Wózek ? Ale dla kogo to ? Dla mnie ? Ja siÄ™ tam zmieszczÄ™ ? Dopiero po chwili rozbawione wytÅ‚umaczyÅ‚yÅ›my jej, że wózek ma być dla lali, która znajdujÄ™ siÄ™ w kolejnym pakunku. Teraz w ruch poszÅ‚a kolejna paczka. Już ! Już prawie jest lala !
KawaÅ‚ki papieru leciaÅ‚y na podÅ‚ogÄ™, a oczy Karolki robiÅ‚y siÄ™ coraz wiÄ™ksze i bardziej bÅ‚yszczÄ…ce. Wreszcie udaÅ‚o jÄ… siÄ™ wydobyć z serii opakowaÅ„ i zmÄ™czona lala znalazÅ‚a siÄ™ w ramionach swej przyszÅ‚ej mamusi. Gdy Karolinka zajmowaÅ‚a siÄ™ swojÄ… córeczkÄ…, ogarnęłyÅ›my trochÄ™ baÅ‚agan i zaczęłyÅ›my siÄ™ zastanawiać jakby tu teraz porwać na chwilkÄ™ lalÄ™ w celu zasilenia jej funkcji życiowych bateriami. Nie byÅ‚o to jednak takie trudne. Karolinka od razu oddaÅ‚a nam lalÄ™, czekajÄ…c z zainteresowaniem, na jej pÅ‚acz. Cóż to za problem, wÅ‚ożyć do lali baterie... zaraz nam siÄ™ to uda...
Jednak... PSIKUS !! OkazaÅ‚o siÄ™, że by dostać siÄ™ do miejsca przeznaczonego na baterie musimy przebić siÄ™ przez las Å›rubek i Å›rubeczek... No cóż.. taki los ! W ruch poszedÅ‚ nóż. Potem pilniczek do paznokci. W szpitalu znalazÅ‚ siÄ™ nawet zestaw miniaturowych Å›rubokrÄ™tów. Niestety niczym nie udawaÅ‚o nam siÄ™ obezwÅ‚adnić zapory. Powoli traciÅ‚yÅ›my wiarÄ™ że nam siÄ™ uda !! Jednak, po dÅ‚ugich i nużących staraniach udaÅ‚o siÄ™ !! Teraz dopiero rozpoczęła siÄ™ zabawa. Karolinka popiskujÄ…c radoÅ›nie nakarmiÅ‚a lalÄ™ i postanowiÅ‚a jÄ… uÅ›pić. OczywiÅ›cie wszystkich zebranych wokóÅ‚ uciszyÅ‚a i nie pozwoliÅ‚a wydobyć z siebie najcichszego nawet szeptu. Cisza jednak szybko jej siÄ™ znudziÅ‚a i karolka postanowiÅ‚a zrobić wszystko by lala rozpÅ‚akaÅ‚a siÄ™. MuszÄ™ przyznać, że widowisko byÅ‚o wielce interesujÄ…ce ;)
Szczerze mówiÄ…c, nie wyobrażaÅ‚am sobie nawet, że laleczka może wywoÅ‚ać takie emocje w maÅ‚ej dziewczynce... Karolinka okazaÅ‚a siÄ™ bardzo troskliwÄ… i ciepłą mamusiÄ…. Aż do naszego wyjÅ›cia nie odrywaÅ‚a od lali spojrzenia i nie interesowaÅ‚o jej już nic wiÄ™cej. Ledwo co mam wyprosiÅ‚a jÄ… by zrobiÅ‚a nam ''papa''. ZapomniaÅ‚a o caÅ‚ym bożym Å›wiecie! Mam nadziejÄ™, że Karolinka szybko wyzdrowieje i zabierze swojÄ… małą córeczkÄ™ na dÅ‚ugi spacer w jej piÄ™knym błękitnym wózeczku.
Autor: Kaja