27 sierpnia- to dzieÅ„, który wybraÅ‚yÅ›my na ponowne odwiedziny naszego Marzyciela. Jak myÅ›licie czemu tym razem zapukaÅ‚yÅ›my do jego drzwi? 

Niczego siÄ™ nie spodziewajÄ…c Karolek wyszedÅ‚ z domu, zszedÅ‚ po schodach i zobaczyÅ‚ nas, do tej pory ukrywajÄ…ce siÄ™ za Å›cianÄ…. MyÅ›lÄ™, że już wtedy malec wiedziaÅ‚a, że czeka go z nami Å›wietna zabawa. Bo jak inaczej mogÅ‚o być skoro odwiedziÅ‚y go ciocie? 

Zaraz zaczęłyÅ›my wyjaÅ›niać naszemu Marzycielowi, że przygotowaÅ‚yÅ›my dla niego niezwykłą przygodÄ™ z podchodami, którÄ… mamy nadziejÄ™ wspólnie rozegrać. Ku naszej radoÅ›ci Karolek bardzo chÄ™tnie przystaÅ‚ na naszÄ… propozycje. WziÄ…Å‚ mamÄ™ za rÄ™kÄ™- pomoc przecież musi być- i podążyÅ‚ za naszymi wskazówkami. Tuż obok domu napotkaÅ‚ pierwszÄ… strzaÅ‚kÄ™ wskazujÄ…cÄ… odpowiedni kierunek i małą niespodziankÄ™. Co takiego? KopertÄ™. A w kopercie część rysunku, który chÅ‚opiec miaÅ‚ za zadanie zÅ‚ożyć po dotarciu do celu i odnalezieniu wszystkich kopert. Teraz peÅ‚en entuzjazmu ruszyÅ‚ dalej i z coraz wiÄ™kszym zapaÅ‚em przemierzaÅ‚ wyznaczonÄ… trasÄ™. Nie straszne byÅ‚y mu wielkie trawy, zamkniÄ™te furtki, zastawiajÄ…ce drogÄ™ przedmioty. Dzielnie dążyÅ‚ do przodu, aż wreszcie dotarÅ‚ do zamkniÄ™tych tajemniczych drzwi z dziwnie ukierunkowanÄ… strzaÅ‚kÄ… pokazujÄ…cÄ… ziemiÄ™. Czemu ziemiÄ™?- zdawaÅ‚y siÄ™ pytać oczy Karolka. Od razu pospieszyÅ‚yÅ›my mu z małą podpowiedziÄ…. Może należy zajrzeć do Å›rodka?- zapytaÅ‚yÅ›my. ChÅ‚opiec nie czekajÄ…c już ani chwili dÅ‚użej otworzyÅ‚ szeroko drzwi i żwawym krokiem wszedÅ‚ do dziadkowej stodoÅ‚y. Ledwo przekroczyÅ‚ próg, a jego oczy rozszerzyÅ‚y siÄ™ jak tylko mogÅ‚y. Przed nim znajdowaÅ‚a siÄ™ ogromna paczka. WiÄ™ksza niż ona sam. Karolek z uÅ›miechem na twarzy zabraÅ‚ siÄ™ do rozpakowywania, a gdy tylko udaÅ‚o siÄ™ zerwać papier i jego oczom ukazaÅ‚ siÄ™ obrazek traktorka malec krzyknÄ…Å‚: „To byÅ‚o moje marzenie”! I jak tu siÄ™ nie wzruszyć? Ze Å‚zami w oczach i radoÅ›ciÄ… bijÄ…cÄ… z każdego naszego ruchu zaczęłyÅ›my skÅ‚adać wymarzony prezent malca. I choć nie znamy siÄ™ idealnie na tego typu rzeczach poradziÅ‚yÅ›my sobie ze caÅ‚kiem nieźle. Nieopisana byÅ‚a przy tym pomoc mamy i babci Karolka, a i rÄ™ka dziadka siÄ™ przydaÅ‚a J I już niedÅ‚ugo nasz Marzyciel mógÅ‚ zasiąść na swoim traktorowym tronie i Å›migać po podwórku ile tylko zechce. Widok skupionej twarzy malca wciskajÄ…cego pedaÅ‚ gazu i skrÄ™cajÄ…cego to w lewo to w prawo już na zawsze pozostanie w naszej pamiÄ™ci.  

I tu zakończyła się nasza rola. Czas było wsiąść do samochodu i ruszyć aby spełniać marzenia innych dzieci.

Bardzo, bardzo, bardzo chcemy podziÄ™kować Pani Marcie z Perth, dziÄ™ki której mogliÅ›my speÅ‚nić to niesamowite marzenie Karolka. Bez tego tak czystego daru pÅ‚ynÄ…cego prosto z serca nasz Marzyciel już teraz nie mógÅ‚by cieszyć siÄ™ każdego dnia widzÄ…c swój wymarzony traktorek z przyczepkÄ…! DziÄ™kujemy!