Moim marzeniem jest:

wyjazd do Legolandu

Kamil, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2015-01-20

W piątek, w godzinach popołudniowych, udaliśmy się z Anią do domu Kamila. Podczas spotkania obecna była mama chłopca. Przed kontaktem z marzycielem, w trosce o jego zdrowie i bezpieczeństwo założyliśmy maski ochronne. Pomieszczenie, w którym nas ugoszczono z pewnością mógłbym nazwać „innym światem”. Na ścianach, schodach, półkach porozwieszane były malunki, które Kamil wykonał sam lub z pomocą któregoś z rodziców. Każdy z nich zawierał w sobie pewną historię. Gdy już skończył opowiadać o tych najważniejszych dla niego, wprowadził nas w swoje najważniejsze królestwo, a mianowicie królestwo klocków Lego. Stosy pudełek, które nas otaczały były wypełnione po brzegi najrozmaitszymi częściami. Od nas również otrzymał właśnie taki prezent, który mu się bardzo spodobał. Chłopiec przyznaje, że nie lubi instrukcji do opakowań, woli sam tworzyć coraz to nowe kompozycje. Co pewien czas zmienia elemnty dekoracyjne w pokoju, które są zbudowane z klocków. Jego kolejną pasją są statki. Pokazał nam swoje albumy z niemalże wszystkimi typami tych ogromnych łodzi. Ponadto, Kamil jest wielkim fanem serialu „Rodzinka.pl”. Wspólnie oglądnęliśmy fragement filmu zza kulis produkcji. Myślę, że nie ma pytania dotyczącego serialu, na które chłopiec by nie znał odpowiedzi. Atmosfera panująca w domu była niesamowita.

spełnienie marzenia

2016-04-24

Nadszedł długo oczekiwany przez 14. naszych Marzycieli z całej Polski, dzień wylotu do miejsca ich marzeń– Legolandu w Danii, najstarszego i największego parku wśród wszystkich Legolandów. To świat zbudowany z najbardziej znanych na świecie klocków LEGO,
a dokładnie z 60 milionów klocków, które pokazują cały świat w miniaturze.
Spotkaliśmy się z Marzycielami i ich rodzinami w dniu 24.04.2016 r. na lotnisku w Gdańsku. Mimo krótkiego snu i wyczerpujących podróży do Gdańska, po dzieciach nie było widać niewyspania ani zmęczenia. Wszyscy Chłopcy to wielcy fani klocków Lego, więc zapowiadała się fantastyczna podróż ich snów. Po 2 godzinach oczekiwania na lotnisku nadszedł moment wylotu do Billund. Dzieci dzielnie zniosły swoją pierwszą podróż samolotem i w czasie lotu oczywiście pozwoliły sobie na robienie zdjęć mijających chmur i skrzydeł Airbusa.
Billund okazało się bardzo uroczym miejscem, cichym, spokojnym, z pięknymi krajobrazami oraz sympatycznymi i pomocnymi mieszkańcami. Pogoda w Billund trochę zawiodła, mimo to, nasi dzielni Wojownicy, na taki nieistotny element w ogóle nie zwracali uwagi. Od rana korzystali intensywnie ze wszystkich możliwych dostępnych atrakcji. Jeździli pociągami, karuzelami, korzystali z wyjątkowych w tym parku atrakcji wodnych, między innymi ze spływu łódką canoe spienioną rzeką, ze spływu pontonami kończącym się 8-metrowym wodospadem. Podróżowały łodzią przez krainę piratów, uczestniczyły w bitwach wodnych z pokładu pirackiej łodzi. Dużym zainteresowaniem cieszył się rejs łódką długim tunelem w skale, gdzie przeniosły się one w świat baśni. W Legolandzie Chłopcy zwiedzili również oceanarium, gdzie można było pooglądać różne gatunki egzotycznych ryb, w tym rekiny, koniki wodne, płaszczki czy meduzy. W parku była również okazja do poobserwowania sympatycznych i szczególnie lubianych, prawdziwych pingwinów. Ogromne wrażenie na Marzycielach zrobiła interaktywna przejażdżka, tzw. trening Spinjitzu wraz z bohaterami Ninjago, jak również test dla Ninja na refleks, polegający na wciskaniu przycisków tak szybko, jak się da radę i uzbieranie oczywiście najwyższej liczby punktów.

Tempo zwiedzania było ogromne. Chłopcy w dwa dni zdążyli właściwie wszystko zobaczyć. Zwiedzili „Dom Strachów” przepełniony wampirami, duchami i innymi potworami, obejrzeli miasteczko zbudowane tylko z kloców Lego, w tym lotniska, porty ze statkami i jachtami, łodziami pływającymi po małych rzeczkach ze zwodzonymi mostami, piękne kamienice i repliki znanych na całym świecie budowli. Wjechali również na wysoką obrotową wieżę, dającą możliwość obejrzenia całego Legolandu z góry.

Wieczorem ostatniego dnia, podczas kolacji, naszym Marzycielom zostały wręczone dyplomy Spełnionego Marzenia. Każdy z Nich został wyczytany i z uściskiem ręki otrzymał wspomniany dyplom, jak również małą niespodziankę  - dodatkowy zestaw klocków.

Dzieci były bardzo szczęśliwe– przecież spełniło się Ich największe Marzenie.