Moim marzeniem jest:

zobaczyć Watykan

Jaś, 5 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-01-03

Pierwsze poznanie marzenia w nowym roku rozpoczęliśmy od wizyty u trzech nowych Marzycieli z okolic Bielska. Najmłodszym z nich jest czteroletni Jaś z Międzyrzecza Górnego. Tak się miło złożyło, że akurat przyjechał do domu po dłuższym pobycie w szpitalu. Rozsiedliśmy się wygodnie i wręczyliśmy Jasiowi lodołamacz, którym były „Opowiadania biblijne”. Od mamy Marzyciela dowiedzieliśmy się, że chłopczyk od najmłodszych lat mocno związany jest ze strefą sacrum. Jaś chętnie chodzi do kościoła, w czasie wyjazdów wakacyjnych głównie chciał zwiedzać obiekty sakralne.

I właśnie z tymi zainteresowaniami związane jest jego największe marzenie, którym jest możliwość zobaczenia na własne oczy Watykanu. Jaś chciałby zobaczyć miejsce w którym mieszka Papież, gdzie można zwiedzać najważniejsze zabytki sztuki chrześcijańskiej i na własne oczy zobaczyć dwa tysiące lat historii Kościoła. Ważnym punktem odwiedzenia Stolicy Apostolskiej jest Bazylika Św. Piotra z grobami Apostoła Piotra i Papieża Jana Pawła II. Oczywiście Jaś będzie mógł zobaczyć nie tylko Watykan, ale również rzymskie zabytki takie jak: Bazylika Św. Jana na Lateranie, Schody Święte, Panteon.

Opowiadania o wszystkich ważnych dla Marzyciela miejsc bardzo go zmęczyła, dlatego wrócił do dziadków by trochę odpocząć. W tym czasie mogliśmy z rodzicami wypełnić wszystkie potrzebne dokumenty oraz opowiedzieć o naszej działalności.

spełnienie marzenia

2015-09-10

Udało się! Było bajecznie! Pod koniec wakacji, dokładniej na początku września, spełniły się marzenia 5 marzycieli – Natalii, Faustyna, Jasia, Maćka i Pawła. Wszyscy razem wyruszyliśmy do Rzymu, wspólny cel ale różne marzenia. Część z marzycieli głównie marzyła o spotkaniu z Papieżem, część o wyprawie do Rzymu i Watykanu. Udało się spełnić razem te wszystkie marzenia, wiadomo, razem raźniej, weselej i... więcej szczęścia na raz ;)

Dla naszych podopiecznych sam lot był niemałym przeżyciem! Podczas wypraw po wiecznym mieście odwiedziliśmy Koloseum, Forum Romanum, mnóstwo kościołów, widzieliśmy dom Napoleona, schody hiszpańskie (wraz z zachodem słońca – cudowny widok!) czy lodziarnię z ponad 150 smakami lodów. Smakowicie i pięknie – to tak w skrócie. Oh, co do smaków – było też miejsce na włoskie obiady, pyszne włoskie obiady.

Ale nie tylko zwiedzanie i zajadanie były w trakcie naszej wyprawy. Najważniejsza, najbardziej wyczekiwana była oczywiście audiencja papieska. To właśnie w trakcie niej, na placu św. Piotra, Papież Franciszek podszedł do każdego z marzycieli i go pobłogosławił. To bez wyjątku, przyznają to marzyciele i ich rodzice, było niezwykłe przeżycie. Spotkanie twarzą w twarz z głową Kościoła, strzał migawki aparatu – pamiątka na długo... ba! na całe życie!

Po 4 dniach nasza wyprawa dobiegła końca. W sensie fizycznym, ponieważ podróż trwa dalej. Odbywa się ona w głowie każdego z marzycieli, bo skoro największe marzenie się spełniło, to chyba wszystko jest możliwe. Prawda?