Moim marzeniem jest:

Pokój z różowymi meblami

Pola, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-10-01

Pierwsze wspólne chwile podczas spotkania z Polą upłynęły z małą nutą nieśmiałości zarówno ze strony dziewczynki wobec nas jak i naszej wobec niej. Niemniej z czasem coraz więcej dowiadywaliśmy się o codziennych zajęciach naszej małej Marzycielki. Nasza dociekliwość w pytaniach o szkołę, o czas wolny z mamą i koleżankami z bloku, o ulubione zajęcia, o ścianę pełną naklejek z kucykami i postaciami z bajek spowodowała, że wkrótce z Pana Adriana i Pani Magdy staliśmy się dla Poli wujkiem Adrianem i ciocią Magdą. Odtąd dziewczynka bez skrępowania opowiadała nam o długich spacerach z mamą i małą siostrzyczką, o długich dla niej codziennych podróżach do szkoły, o swoich szkolnych koleżankach i kolegach, pokazała nam też sprzęt jaki pomaga jej w codziennym życiu, min. łuski, które pomagają jej w utrzymaniu pionowej postawy ciała i w chodzeniu oraz wózek inwalidzki ze świecącymi kółkami, na którym jeździ, gdy, jak sama mówi, „zmęczą się jej nóżki”.
Pola zdradziła nam też swoje największe marzenie. Dziewczynka marzy o piętrowym łóżku na którym spałaby ze swoją siostrzyczką, gdy ta nieco podrośnie oraz regale „oczywiście” w ulubionym kolorze różowym, w którym trzymałaby swoje ubranka i książki do szkoły. Zapał z jakim Marzycielka nam opowiadała o meblach oraz przekonywała mamę o słuszności swego wyboru (jej mama nie była przekonana czy da się zmieścić takie marzenie w tym pokoiku), utwierdził nas, że jest to jej od dawna wyczekane marzenie. Nawet próbowaliśmy już oczami wyobraźni ustawić owe meble w jej niedużym pokoju.
Gdy poznaliśmy marzenie nasze zadanie, czyli poznanie marzenia, zostało spełnione i mogliśmy wracać do Warszawy, ale rozstanie się z dziewczynką okazało się bardzo trudne. W trakcie tych kilku godzin o początkowym skrępowaniu wszyscy zapomnieliśmy, wręcz tak bardzo się zżyliśmy i przyjemnie spędzaliśmy czas, że nie mogliśmy oderwać się od wspólnych zabaw i malowanek, które uskutecznialiśmy przez całe popołudnie  Jednak nadchodząca noc przypomniała nam, że czas wracać do swoich domów, ale z Polą na pewno znów się zobaczymy, miejmy nadzieję, że jak najszybciej, tym razem na realizacji pięknego marzenia naszej Marzycielki.

spełnienie marzenia

2015-03-27

Dzień zapowiadał się pogodnie. Wiedzieliśmy, że to cudowny czas na spełnienie marzenia. Nie mogliśmy doczekać się chwili, kiedy ujrzymy uśmiech na twarzy naszej małej Marzycielki. W drodze do Siedlec, do domu dziewczynki zaskoczyła nas burza, ale gdy dojechaliśmy na miejsce, po deszczu nie było już śladu, a na niebie niemiało zaczęło pojawiać się słońce. To tylko potwierdziło nasze odczucia - to idealny dzień, aby urzeczywistnić marzenie Poli.

Marzycielka w czasie prac ekipy remontowej oraz późniejszego ozdabiania pokoju oraz układania zabawek była w szkole, jak gdyby nigdy nic wróciła po lekcjach do domu, w ogóle nie spodziewając się gości. Jeszcze w drzwiach do domu zapytaliśmy ją, czy pamięta, jakie marzenie zdradziła nam kila miesięcy temu - bez wahania odpowiedziała: "różowy pokój z piętrowym łóżkiem". Poprosiliśmy więc, by sprawdziła, czy marzenie się spełniło. Gdy przekroczyła próg swojego nowego królestwa, jej zachwyt nie miał końca, a uśmiech nie schodził z twarzy. Najbardziej do gustu przypadło jej oczywiście piętrowe łóżko ze schodkami, po których Polcia sprawnie wdrapała się szczyt, by podziwiać nowy pokój z góry. Od razu zaprosiła na górę również mnie, ale nie bezinteresownie - ktoś przecież musiała pościelić łóżeczko. Obawiałam się, że nie uda mi się wejść na górę tak zgrabnie jak naszej Marzycielce, ale na szczęście misja została zakończona powodzeniem - łóżko zostało pościelone, a Pola każdej nocy będzie miała same kolorowe sny :).

Gdy wszystkie zakamarki pokoju zostały już dokładnie zwiedzone, rozpoczęliśmy wesołą zabawę w ulubione gry Poli. Czas leciał bardzo szybko i nim się spostrzegliśmy, musieliśmy pożegnać się z uroczą Marzycielką i pozwolić jej cieszyć się spełnionym marzeniem w gronie najbliższych.

Dziękujemy Firmie Sikorski Superme Furniture za spełnienie marzenia Poli! Nasze serca przepełnia radość, że wspólnie mogliśmy wyczarować uśmiech na jej twarzy.

Polu, nigdy nie przestawaj marzyć!