Moim marzeniem jest:

Xbox 360 z Kinectem

Karol, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-06-10

Czerwcowe, ciepłe i bardzo słoneczne popołudnie. W tak piękny dzień wybrałyśmy się w odwiedziny do Marzyciela Karola. Chłopiec po wielu dniach przebywania w szpitalu wreszcie na chwilę przyjechał do domu. Już od progu przywitała nas uśmiechnięta i wesoła buzia trzylatka.

Na początku naszej wizyty Karol trochę się zawstydził, ale później szybko nawiązał z nami kontakt. Frajdę dla malca zrobiły Fundacyjne balony, które od nas dostał, a największą rozrywką była "balonowa bitwa", którą z nami i z mamą przeprowadził. Po zabawie dowiedziałyśmy się skąd się wzięło imię Karol, jakie najbardziej Marzyciel lubi bajki oraz co robi w wolnych chwilach na oddziale.

Dla Karola największych wyzwaniem było powiedzenie dla nas, o czym marzy. Kiedy doszło do wyjawienia pragnienia, Karol strasznie się speszył i nie mógł go wypowiedzieć nawet na ucho swojej mamie. Dopiero jak ukryłyśmy się w korytarzu małego mieszkanka to usłyszałyśmy, że Karol najbardziej chce "Grający telewizor", taki, jaki jest w szpitalu na oddziale onkologicznym. Bo dłuższym zastanowieniu i małym dochodzeniu, co to może być, rozszyfrowaliśmy, że Karol najbardziej marzy o Xboxie 360 z Kinectem. Marzycielowi właśnie taki sprzęt kojarzy się z Grającym telewizorem, gdyż jak jest na oddziale, to w wolnych chwilach uwielbia tańczyć, śpiewać i skakać przy niesamowitych grach. Wtedy choć na chwilę zapomina o trudach choroby. Malca tak zmęczyło wypowiadanie marzenia i walka balonowa, że chwila moment i usnął.

Znając już marzenie pożegnałyśmy się z mamą Karola, obiecując, że będziemy w ciągłym kontakcie i życząc małemu Marzycielowi dużo zdrówka.

spełnienie marzenia

2014-10-10

Dzień wydawał się wręcz wymarzony na spełnienie marzenia, bo kto to widział taką ciepłą, słoneczną pogodę w październiku. Pełne zapału i uśmiechu dotarłyśmy do małego mieszkanka, gdzie mieszkał nasz Marzyciel.

Karol od progu był podekscytowany i pełen chęci do zabawy. Zaczęliśmy wspólnie układać puzzle, a Karol był świetny w tej zabawie. Opowiadał też o wszystkim, co lubi robić i o tym, że wybiera się w podróż, po której wróci zdrowy, bo ktoś podaruje mu szansę w postaci swojego szpiku.

Wreszcie trochę nieśmiało zaczął się podpytywać, co mamy w ogromnej paczce, którą przyniosłyśmy. Wtedy wiedziałyśmy, że nie możemy dłużej Go trzymać w niepewności i pozwoliłyśmy odpakować prezent. Najwięcej radości sprawiło mu same rozpakowywanie paczki. Kiedy Xbox był już wyjęty z pudełka Karol zapytał, gdzie jest jego "grający telewizorek". Musiałyśmy mu wyjaśnić, że skrzyneczkę trzeba podłączyć do telewizora i wtedy będzie Jego "grający telewizorek". Jeszcze trochę pobawiliśmy się wspólnie. Karol nawet z niewielką pomocą pstrykał zdjęcia przyniesionym przez nas aparatem fotograficznym.

Wreszcie przyszedł czas, żeby się pożegnać i życzyć Karolowi zdrówka oraz zapewnić Mu, że warto jest marzyć, bo marzenia się spełniają.

Z tego miejsca chcemy bardzo podziękować za pomoc w realizacji marzenia Panu Tomaszowi Matys oraz wspaniałej Parze Młodej Urszuli i Sebastianowi Półkośnik jak i Im Gościom Weselnym. To możliwość realizacji marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące. I za to ślemy wielkie Dziękujemy!