Moim marzeniem jest:

Laptop Apple MacBook Air 13’

Mateusz, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-03-24

Wiosna, wiosna! Tylko gdzie ona jest? W drodze do naszego kolejnego Marzyciela – Mateusza, zadawałyśmy sobie nieustannie to pytanie. Pełne nadziei na cudowne spotkanie, pomimo deszczu, zapukałyśmy do drzwi chłopca. I nagle, tak jakby świat zwariował! Może i pogoda za oknem się nie poprawiła, ale pogoda ducha w naszych sercach rozkwitła na całego. Poznałyśmy cudownego, uśmiechniętego chłopaka. Siedemnastolatka, który marzy i nie boi się o tych marzeniach mówić. Mateusza, który ma pasje i dąży do jej realizacji. Marzyciela, który tak łatwo się nie poddaje! O naszym spotkaniu, opowie Wam sam Mateusz. Oto Jego relacja: 

„Pogoda za oknem była brzydka i pochmurna, lecz to nie powstrzymało trzech dzielnych wolontariuszek przed dotarciem do mnie. Pomimo lekkiego stresu na początku, wszystko z czasem się rozkręciło. Dziewczyny były bardzo pozytywnie nastawione i sprawiły, że atmosfera była radosna, a rozmowa przyjemna. Po krótkim wstępie i zapoznaniu, bez skrępowania zaczęliśmy rozmawiać. O wszystkim. I pomimo tego, że całe spotkanie trwało 2 godziny, miało się wrażenie jakby to było 5 minut.

Opowiedziałem trochę o sobie. O tym, że interesuję się sportem, głównie piłką nożną i koszykówką, a również o moich zainteresowaniach związanych z szeroko pojętą technologią- obróbką zdjęć i tworzeniem filmów a także kulturą. Oczywiście bez zbytniego wchodzenia w szczegóły, bo i tak nikt nie zrozumiałby, o co mi chodzi.

Później dziewczyny opowiadały o sobie i o Fundacji. Dowiedziałem się sporo interesujących informacji, o Marzycielach, wolontariuszach i działalności Fundacji. Bardzo miło się słuchało dziewczyn opowiadających o tym z wielką pasją i zaangażowaniem, mam do nich wielki szacunek.

Następnie dotarliśmy do chyba najważniejszej części programu, czyli do marzenia. Dostałem piórnik z kredkami we wszystkich kolorach i kartki, więc zabrałem się do rysowania. Zanim jednak dotknąłem kartki, dziewczyny poprosiły mnie, abym zamknął oczy i zastanowił się nad tym, o czym tak naprawdę marzę. O tym, co da mi uśmiech i radość. Nie musiałem długo myśleć, bo już od dawna wiedziałem, o czym marzę!

Moim największym marzeniem jest Laptop MacBook Air 13’. Jest to rzecz, o której marzyłem już od wielu, wielu lat, a teraz jest mi potrzebny jak nigdy. W szpitalu spędzam bardzo dużo czasu, nie mam laptopa, więc czas leci mi bardzo powoli. 

A dlaczego akurat ten? Jak już wcześniej wspominałem mam pasje i zainteresowania. Jednym z nich jest tworzenie filmów i obróbka zdjęć. Czytam i doszkalam się w tym temacie. Kiedy zachorowałem i zostałem wykluczony ze sportowego życia, powiedziałem chorobie stanowcze: nie! Nie dla wykluczenia z życia! Choć sporty mogę oglądać teraz z pozycji siedzącej przed telewizorem, to mogę ten chwilowy postój chorobowy zamienić w pogłębianie moich pasji. MacBook Air jest mi potrzebny do podszkalania swoich umiejętności graficznych, ze względu na jego świetne działanie w programach do obróbki zdjęć czy montażu filmów, z których sporo korzystam. Wszyscy wiedzą, jaką osobną firmą jest Apple. Laptop MacBook Air oferuje swoim użytkownikom programy, które nie są dostępne dla użytkowników innych firm. Na tym sprzęcie będę mógł tworzyć i rozwijać swoje zdolności, dzięki czemu czas choroby nie będzie czasem straconym. Mam duszę sportowca a sportowcy walczą do końca i nigdy się nie poddają!

Po  rozmowie o marzeniach nasze fantastyczne spotkanie dobiegło końca. Było bardzo miło, rozmawialiśmy, poznaliśmy się a na pamiątkę zrobiliśmy mnóstwo zdjęć. Pożegnaliśmy się wszyscy, razem z moim psem Yodą.

Mam nadzieję, że nasze następne spotkania będzie równie miłe i nastąpią one bardzo szybko. Mocno też wierzę, że uda spełnić się Moje marzenie, bo wiem, że kiedy się czegoś bardzo pragnie, to cały wszechświat pomaga w realizacji określonych celów!”

Cóż mogę dodać, po tak wspaniałych słowach? Mateuszu, dziękujemy Ci za piękne spotkanie. Za energię, jaką dałeś nam swoim uśmiechem. Za to, że mogliśmy poznać Ciebie i Twoją Rodzinę. Masz piękną pasję, zainteresowania – głęboko wierzymy, że będziemy mogli spełnić Twoje Marzenie.

spełnienie marzenia

2014-06-22

Paulo Coelho pisał: ”To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące!”. Ten dzień był niezwykle fascynujący, to prawda! Był doskonałym rozpoczęciem już prawie wakacyjnego sezonu. Bardzo chciałyśmy zrobić Mateuszowi niespodziankę, tak, aby miał element zaskoczenia. Wiadomo, że przy starszych Marzycielach, takie pragnienia są utrudnione – Oni już wiedzą co się święci. Tutaj nieocenioną pomocą stała się pani Asia – mama Mateusza. Ciężko było nie wygadać nic synowi, ale dała Pani radę – brawo!

Otóż, Mateusz obiecał nam na pierwszym spotkaniu, że jeśli uda nam się spełnić Jego marzenie, On spełni nasze i przeniesie nas na królewski dwór. Stwierdziłyśmy, że to jest idealny pretekst do spotkania, bez mówienia, że przyjeżdżamy, aby spełnić Jego marzenie. I tak też się stało. Przyszłyśmy do Mateusza bez prezentów, bez balonów fundacyjnych. Ot tak, na niedzielną kawę.

Serce zmiękło nam jednak już po tym, jak zobaczyłyśmy na stole upieczone przez Mateusza ciasto. Pod pretekstem, że zostawiłam telefon w samochodzie, szybko wymknęłam się po właściwy prezent. I kiedy wróciłam skradając się po cichu po schodach, kazałam Mateuszowi zamknąć oczy… dziewczyny założyły mu piękną koronę i w tym królewskim świecie wręczyłyśmy Mu wymarzonego MacBooka. Mateusz aż chwycił się za głowę a pierwsze słowa, jakie wypowiedział brzmiały mniej więcej tak: ”ooooooooooooo Klaudia! Ależ mnie zaskoczyłaś”. Faktycznie, czułyśmy wszystkie, że była to dla Mateusza niewyobrażalna niespodzianka. Nie spodziewał się, że właśnie dzisiaj może spełnić się Jego największe marzenie.  Oczy błyszczały mu już z daleka, momentalnie rozpakował prezent i nie mógł uwierzyć – trzymał MacBooka w swoich rękach. Takie chwile są bezcenne!

Przeogromna radość dziecka, a w tym wypadku już młodzieńca, jest najlepszym prezentem i podziękowaniem, jaki możemy otrzymać.  Mateusz tak się cieszył, że zapomniał o całym świecie. Wgrywał programy, sprawdzał możliwości i co chwile głośno się zachwycał. Z całą pewnością możemy stwierdzić, że było to Jego wyczekiwane marzenie a szczęście, jakie sprawił ten MacBook było ogromne. Rozmów, śmiechu i wspólnych zdjęć nie było końca. Nasza znajomość z Mateuszem i Jego rodzicami, od początku była bardzo pozytywna i przepełniona uśmiechem.

Kiedy nasz Marzyciel tak zajmował się laptopem, okazało się, że przygotował pierwszy projekt – podziękowanie dla Fundacji oraz dla Sponsora, którym była firma Sizeer. To dzięki otwartym, wrażliwym sercom ludzi pracujących w zespole firmy Sizeer, mogliśmy spełnić marzenie Mateusza. Sportowa dusza chłopaka okazała się być bliska firmie Sizeer. Bardzo dziękujemy za pomoc w spełnieniu kolejnego marzenia!

Mateuszu, Tobie kolejny raz dziękujemy za niewyobrażalnie wielką pozytywną energię! Za cudowny uśmiech, radość bez końca… dziękujemy, że wierzyłeś w marzenia! Jesteś cudownym chłopakiem, pełnym pasji i ambicji! Pamiętaj, idź zawsze do przodu z podniesioną głową, nigdy się nie poddawaj i nigdy nie przestawaj marzyć! Niech Twój nowy MacBook zaprowadzi Cię na wysoką ścieżkę przygody z obróbką zdjęć i tworzeniem wspaniałych filmów, które będą źródłem niesamowitych wspomnień! I wracaj do nas myślami, ilekroć weźmiesz do ręki nowego laptopa.