Moim marzeniem jest:

biały laptop

Justyna, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2013-08-08

To miał być najgorętszy dzień lego lata. Dojechałyśmy do szpitala bez sił i jakieś takie „oklapnięte”. Kilka pierwszych słów zamienionych z naszą nową Marzycielka od razu postawiło nas na nogi i przywróciło do życia. Ta dziewczyna jest tak bardzo optymistycznie i pozytywnie nastawiona do świata!! Ma przed sobą jeden cel: w listopadzie zakończyć leczenie. To jest jej największe marzenie.

Jako, że tego jednego spełnić nie możemy – zapytałyśmy o inne. Mimo, że Justyna miała już przygotowaną odpowiedź – przedstawiłyśmy nasze kategorie. Ale dziewczyna była od początku pewna swojego marzenia – to ma być biały laptop. Koniecznie biały!!

Tak też zostało to zapisane w dokumentach. Po dokonaniu formalności przeszłyśmy do nieoficjalnych pogaduszek. Rozmawiałyśmy o zainteresowaniach, planach, modzie, malowaniu paznokci. O szkole i szpitalnych znajomościach. Justyna cały czas się uśmiechała, jej radość naprawdę jest zaraźliwa. Kiedy wyszłyśmy ze szpitala upał tak nie dokuczał i świat był jakiś przyjemniejszy.

spełnienie marzenia

2013-08-26

Bardzo szybko odezwała się osoba, które chciała spełnić marzenie Justyny. Błyskawicznie biały laptop został kupiony i jak tylko Justyna pojawiła się w szpitalu, można było spełniać marzenie. Udało nam się utrzymać spotkanie w tajemnicy i nasz widok był dla niej zaskoczeniem. Na widok wielkiego pakunku uśmiechnęła się szeroko, domyślając się jego zawartości. Nie było co przedłużać więc przystąpiłyśmy do rzeczy. Chwila zastanowienia nad techniką rozpakowania i nastąpiło energiczne targanie papieru.

Najpierw pojawiła się gustowna torba – fantastyczna, dobra do przenoszenia komputera ale i do codziennego „damskiego” używania (czyli pojemna ). A potem TEN sprzęt: wspaniały biały laptop. Justynie bardzo się spodobał, gładziła palcami obudowę i białą klawiaturę. Właśnie taki sobie wymarzyła!

Okazało się jeszcze, że torba kryła kilka niespodzianek: m.in. białą myszkę i pendriva – na pewno będą przydatne.

Chwila rozmowy – i znów zachwyt nad osobowością Marzycielki – jej optymizm naprawdę jest niesamowity a pogoda ducha i radość udziela się wszystkim, z którymi się spotka. Uśmiechnięte wyszłyśmy ze szpitala i jeszcze długo rozmawiałyśmy o charakterze Justyny. Dziękujemy za możliwość poznania tak wspaniałej osoby, trzymamy kciuki za wszystkie plany. W tym miejscu pragniemy złożyć jeszcze jedne podziękowania – dla wspaniałych sponsorów, którzy tak szybko spełnili marzenie Justyny.

Życzymy wszystkiego najlepszego!!