Moim marzeniem jest:

Przenośne DVD do oglądania bajek

Olafek, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-07-27

Razem z Moniką wybrałyśmy się w odwiedziny do naszego nowego podopiecznego - Olafka. To uroczy i pięknie uśmiechający się chłopczyk ;). Obie zastanawiałyśmy się, jakie może posiadać marzenie? Może zabawka, może huśtawka, albo jakiś pojazd: auto, rowerek? Jako lodołamacz kupiłam Olafkowi Kubusia Puchatka, ponieważ nasz Marzyciel uwielbia tą postać - ma swojego "przyjaciela" małego Kubusia i jego ulubionym zajęciem jest oglądanie bajkowych przygód tegoż misia. Olafek w ogóle się nas nie bał i na nasze pytania kiwał główką. Pokazał paluszkiem o czym najbardziej marzy - a nie zgadniecie, że największym marzeniem chłopczyka, czyli tym, co chciałby dostać od Św. Mikołaja, albo od mamy na urodzinki, jest "przyrząd" do oglądania bajek o Kubusiu Puchatku, oczywiście wraz z bajkami. Ten przyrząd to przenośne DVD! Ucieszone, że znamy największe marzenie Olafka, wypełniłyśmy dokumenty z mamą chłopca.

Olafku, ogromnie cieszymy się, że mogłyśmy poznać Ciebie, Twoje Siostrzyczki i wspaniałą Mamę. Mamy nadzieję, że szybko uda nam się spełnić Twoje marzenie. :-)

spełnienie marzenia

2013-08-05

Marzenie naszego kochanego Marzyciela udało się zrealizować bardzo szybko, z czego obie bardzo się cieszyłyśmy. Tamto poniedziałkowe popołudnie było wprost stworzone, by spełnić marzenie Olafka. Wyposażone w przenośne DVD, bajkę Kubusia Puchatka i dyplom, ruszyłśmy w odwiedziny do Marzyciela. Olafka zastałyśmy bawiącego się zabawkami. Usiadłam obok Chłopczyka i po chwili pokazałam mu płytę z bajką. Rysunek Kubusia na opakowaniu wywołał na twarzy Marzyciela prześliczny uśmiech. Rozstawiłyśmy DVD na stoliku, Olafek podszedł do niego, włączyłyśmy bajkę i Chłopczyka nie było. :-) Jak zaczarowany stał i patrzył, patrzył i patrzył jak jego ulubiony bohater pojawia się na ekranie przenośnego DVD. Co chwila pokazywał paluszkiem, by nas uświadomić, że to właśnie prawdziwy Kubuś chodzi i śpiewa. :-) A kiedy przez przypadek Olafek wyłączył bajkę, pojawiała się na Jego twarzy "zła mina" i szybko trzeba było włączyć Chłopczykowi ponownie bajkę... by znów fala radości i uśmiechu zaszczyciła swoją obecnością nas Wszystkich. :-)

Dla takich Marzeń i dla takich magicznych Spełnień - wielkich, prawdziwych, dających tak wiele radości, uśmiechu, pozytywnej energii i siły, której tak często brakuje, dla takich emocji i wzruszeń - jesteśmy.

Kochany Olafku - dziękujemy, że mogliśmy pomóc Ci spełnić Twoje piękne marzenie. Nigdy, nigdy nie przestawaj marzyć!

Dziękujemy także Sandrze, której piękne zdjęcia upamiętniły ten cudowny, magiczny moment. Z całego serca dziękuję również Monice - za wszystko co robi, by marzenia mogły się spełniać i za wiarę, że warto.