Moim marzeniem jest:

konsola xbox

Paulinka, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Szkoła Podstawowa w Izabelinie koło Nieporętu

pierwsze spotkanie

2013-05-10

Z Paulinką spotkałam się w pewien gorący poranek w Instytucie Matki i Dziecka. Nasza marzycielka w ogóle się mnie nie spodziewała i była bardzo zaskoczona, kiedy mnie zobaczyła. Bardzo ucieszyła się na mój widok i przerwała oglądanie swojej ukochanej bajki o śpiącej królewnie. Okazało się, że Paulinka jest miłośniczką bajek, a jedną z jej wielkich pasji jest taniec. Kiedy spytałam, czy wie, z jakiej jestem Fundacji, i po co przyszłam, bardzo szeroko się uśmiechnęła i odpowiedziała, że oczywiście – mama jej mówiła, że zajmujemy się marzeniami! Wtedy opowiedziałam Paulince o wszystkich czterech kategoriach marzeń, które spełniamy, i umówiłyśmy się, że razem sporządzimy listę jej marzeń z każdej kategorii. Jako pierwszą omówiłyśmy kategorię związaną z wyjazdami – opowiadałam o rozmaitych wspaniałych miejscach, które mogłaby zwiedzić. Paulince najbardziej zaświeciły się oczy, kiedy usłyszała o Disneylandzie i Legolandzie. Nie mogła uwierzyć, że gdzieś na świecie istnieje tak wspaniały zamek, w którym można spotkać wszystkich bohaterów bajek Disney’a. Następnie przeszłyśmy do kategorii „chciałabym dostać”. Nasza marzycielka uśmiechnęła się nieśmiało i powiedziała, że właściwie wie już, co najbardziej chciałaby dostać – ponieważ uwielbia gry komputerowe i postaci z bajek, jej największym marzeniem byłaby konsola XBOX, na której mogłaby grać razem ze swoją siostrą. Dopytywałam jeszcze o inne kategorie marzeń, ale Paulinka była nieugięta i powiedziała, że nie musimy już wymyślać marzeń z innych kategorii, ponieważ ona jest już pewna na sto procent! Pobawiłyśmy się chwilę i obejrzałyśmy do końca ulubioną bajkę Paulinki. To było wspaniałe spotkanie!

spełnienie marzenia

2013-07-09

9 lipca 2013 roku będzie od dziś ważną datą w życiu paru osób, ponieważ to dzień, w którym udało się spełnić marzenie Paulinki.

Do naszej Marzycielki udaliśmy się pod wieczór i wszystko – łącznie z pogodą – zapowiadało, że spotkanie będzie fantastyczne. I takie właśnie było. Paulinka była bardzo zaskoczona i nieco onieśmielona, ponieważ spodziewała się przyjazdu cioci, a tymczasem w drzwiach pojawili się: Zuzia, Radek i Wielka Torba. Radek zażartował, że pomyliły mu się marzenia i pod domem czeka wóz strażacki, więc tym większe było zdziwienie Paulinki, gdy dostała do rączek wymarzonego X-BOXA. Długo rozpakowywała prezent i wydawało się, że nie jest pewna, czy to się dzieje naprawdę? Ta niepewność na twarzyczce Marzycielki malowała się jeszcze przez długi czas, kiedy to Tata wraz z Radkiem, niczym prawdziwi superbohaterowie, podłączali do telewizora różne kabelki.

Kiedy udało się zainstalować sprzęt, Paulinka uwierzyła, że marzenia się spełniają. Dużo śmiechu i radości towarzyszyło wszystkim, gdy dziewczynka wykonywała polecenia, pojawiające się na ekranie telewizora: podskakiwała, machała rączką i spacerowała – to w przód, to w tył - aby czujnik ruchu i inne skomplikowane rzeczy działały prawidłowo. Jednak prawdziwa zabawa zaczęła się, kiedy włączyliśmy jedną z trzech gier. Marzycielka musiała tak manewrować swoim ciałem, aby postaci na ekranie telewizora udało się zatamować wodę, przeciekającą na nowo i na nowo przez wirtualne akwarium. Paulinka już pękała ze śmiechu, kiedy do zabawy dołączył jej Tata: teraz razem skakali i wygłupiali się, próbując ominąć wirtualne przeszkody. Ale na tym nie koniec, zostały przecież jeszcze do wypróbowania pozostałe gry. Dalej do wspólnej zabawy włączyliśmy także Mamę, ale nikt nie miał wielkich szans z Paulinką, która radziła sobie doskonale!

Na sam koniec wszyscy byliśmy wykończeni, ale szczęśliwi, a Marzycielka śmiała się tak bardzo, że aż rozbolał ją brzuch. Żegnając się z dziewczynką nie mieliśmy wątpliwości, że udało nam się spełnić jej prawdziwe marzenie!