Moim marzeniem jest:

Laptop

Maciej, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-05-13

Jest początek tygodnia, słońce przebija się przez chmury, a my jedziemy na pierwsze spotkanie z naszym nowym podopiecznym. Prezent, który kupiłyśmy, leży na  siedzeniu. Naszym Marzycielem jest 6-letni Maciuś. Chłopiec, jak wcześniej się dowiedziałyśmy, uwielbia znaki drogowe, policję, straż pożarną. Od spotkania dzieli nas około 100 kilometrów.

Po przyjeździe, z uśmiechem na twarzy, wita nas mama chłopca. Musimy chwilkę poczekać, ponieważ Maciuś ma akurat rehabilitację. W tym czasie rozmawiamy z mamą o Maćku, jego zainteresowaniach i o tym, jak dzielnie znosi trudy choroby. Po paru minutach do pokoju wbiega podekscytowany blondyn - widać , że bardzo czekał na nasz przyjazd. Przy nowych, zupełnie mu nieznanych paniach, jest bardzo zawstydzony, lecz rekompensuje to swoim pięknym uśmiechem, który rozpromienia jego oczy i buzię. Przez chwilkę bawi się balonikiem z logo Fundacji, a kiedy wręczamy mu prezent w postaci zestawu kloców, podskakuje ze szczęścia i zaczyna rozpakowywać paczkę. Oczy same mu się "śmieją", gdy widzi opakowanie, a w nim mnóstwo małych części, z których może złożyć cały zestaw, czyli komisariat policji.


Kolejnym zadaniem Maćka jest namalowanie swojego marzenia. Z tym nie ma problemu, chłopczyk doskonale wie, co chce narysować. Jego pierwszym i najważniejszym marzeniem jest komputer, na którym mógłby tworzyć graficzne znaki drogowe. Następnie na kartce pojawia się znak drogowy (chciałby mieć swój własny) i wielka ciężarówka, a w zasadzie wielki tir, którym chciałby wybrać się na wycieczkę. Wiemy już wszystko. Ciężko jest opuszczać Maciusia, lecz mamy nadzieję, że niedługo wrócimy do tego małego chłopca o prześlicznym uśmiechu, aby spełnić jego marzenie.
 

spełnienie marzenia

2013-07-18

 

Maciej doczekał się spełnienia swojego marzenia w piękny wakacyjny dzień. Wymarzył sobie laptop. Dowiedziałyśmy się również podczas pierwszego spotkania, że jest wielkim miłośnikiem samochodów, szczególnie tych o dużych gabarytach oraz o tym, że bardzo interesują go znaki drogowe. Zna je wszystkie bardzo dobrze, aż zadziwiająco, jak na sześciolatka. Jakaż więc była radość, gdy po odpakowaniu wielkiego pakunku oczom Maćka ukazał się znak drogowy.

 

Chłopiec wiele wyraża gestem, co ma nieraz większą  wymowę niż słowa. Z łatwością więc odczytałyśmy, co znaczyło klaskanie w ręce, rzucenie się na kanapę i fikanie nogami. To przecież też znaki. Podobnie zareagował na laptop, chociaż gdy rozpakował duży, zielony pakunek i ujrzał lśniący  laptop, jego zachowanie stało się jakby nieco „doroślejsze”. Dało się wyczuć, że komputer budził  w chłopcu większy respekt, jako coś bardziej tajemniczego. Miejmy jednak nadzieję, że bystry chłopiec szybko zaprzyjaźni się ze swoim pierwszym komputerem. Pomoże mu w tym z pewnością wujek Marcin,  rodzinny ekspert od komputerów.


Pamiętając o tym, że nasz Marzyciel gustuje w dużych samochodach,  chciałyśmy, żeby oprawą marzenia stała się przejażdżka tirem. Zgodził się nam pomóc właściciel firmy przewozowej  Diesel Motor z Ostrowa Wlkp. Maciej  wraz z rodzicami został zaproszony do bazy transportowej, gdzie mógł pooglądać tiry, posiedzieć za kółkiem, a nawet trochę pokierować. W towarzystwie zawodowych kierowców Maciej czuł się jak prawdziwy kierowca. Mógł naocznie przekonać się, jak działa taka firma. Otrzymał  nawet prezenty od pracowników firmy, ale  za największy prezent uważa  odwiezienie go tirem do samego domu. Wizytę Maciusia w firmie przewozowej organizacyjnie przygotowała Pani Agnieszka. Dziękujemy serdecznie właścicielowi firmy Diesel Motor, jej pracownikom, a szczególnie Pani Agnieszce za wspaniałe przyjęcie naszego Marzyciela. Z relacji mamy wiemy, że Maciej czuł się  uszczęśliwiony z powodu spełnienia swojego marzenia w tak ciekawej dla niego oprawie.

 

Relacja: Leonarda