Moim marzeniem jest:

Zestaw edukacyjnych gier planszowych

Daria, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

  • Pani Karolina

  • Pani Joanna Drobina

pierwsze spotkanie

2013-03-16

Pierwsze spotkanie z naszą nową Marzycielką, dwunastoletnią Darią, zaplanowałyśmy na ostatni weekend kalendarzowej zimy. Miałyśmy nadzieję, że w końcu ujrzymy długo wyczekiwane słońce i będziemy mogły cieszyć się wiosenną pogodą. Niestety, przywitał nas kolejny mroźny i wietrzny dzień i marzyłyśmy tylko o tym, aby jak najszybciej znaleźć się w ciepłym pokoju. Dlatego też od razu poprawiły nam się humory, gdy dotarłyśmy do mieszkania dziewczynki. Otworzyła nam sama Daria o promiennym uśmiechu, który z pewnością przyćmiłby najcieplejsze nawet słonko. Była przeszczęśliwa z powodu naszej wizyty, cieszyła się, że to właśnie do niej przychodzą goście. Po wesołym przywitaniu z Marzycielką, poznałyśmy Jej bardzo sympatyczną mamę i młodszą siostrę, ośmioletnią - Gabrysię.

Daria od razu zgodziła się na pozowanie do zdjęć, których zrobiłyśmy wyjątkowo dużo. Dziewczynka z wyjątkową ochotą uśmiechała się do obiektywu, prosiła nas, abyśmy dokumentowały każdą Jej promienną minkę. Najwięcej zdjęć powstało, gdy nasza Marzycielka rozpakowywała lodołamacz ukryty pod kilkoma warstwami kolorowego papieru, najpierw z wielką ciekawością rozwiązywała zieloną wstążeczkę, potem rozrywała papier, ściągała folię… I po raz kolejny oczarowała nas swoją wielką radością. Trzymała w rączkach grę planszową z mnóstwem różnych pytań i przysłów. Natychmiast zaczęłyśmy zabawę, Gabrysia czytała nam zagadki, a my głowiłyśmy się nad odpowiedziami. Co jadał Kłapołuchy? Co spotyka tego, który kopie pod kimś dołki? Czym jest „sanna”? … Nie mogło być inaczej, rozgrywkę wygrała Daria, która i nam nieraz musiała podpowiedzieć, znała odpowiedzi na wszystkie najtrudniejsze pytania! Lepszego prezentu nie mogłyśmy wybrać! Daria cały czas była oczarowana swoją nową grą.

Po zabawie dziewczynka wyciągnęła swoje ulubione puzzle. Próbowałyśmy układać je razem, ale Marzycielka dobierała poszczególne elementy o wiele szybciej niż my. Złożyłyśmy ze sobą trzy czy cztery elementy, gdy Daria prezentowała nam już niemalże połowę obrazka! Przy okazji układania, dowiedziałyśmy się również, że dziewczynka jest wielką wielbicielką Kubusia Puchatka, razem z młodszą siostrą tworzy tak dobraną parę przyjaciół jak sam Kubuś i Prosiaczek. Ponadto, mama wychwalała swoją córkę za niezwykłe umiejętności aktorskie, Marzycielka kiedyś fenomenalnie zagrała babcię w „Czerwonym Kapturku”.

Mogłybyśmy bawić się z naszą nową Podopieczną cały dzień, ale musiałyśmy pamiętać o naszej misji, wyciągnęłyśmy fundacyjne kredki i wręczyłyśmy dziewczynce kartkę, aby mogła narysować nam swoje największe marzenie. Daria przez chwilę się zastanawiała, po czym naszkicowała nam kolorowy, kwadratowy przedmiot i uśmiechnęła się od ucha do ucha. Wtedy to my miałyśmy za zadanie odgadnąć, co przedstawia rysunek dziewczynki. Marzycielka, słysząc nasze złe odpowiedzi, przyniosła nam jedną ze swoich gier. Dowiedziałyśmy się, że jest to Jej ulubiona zabawka, ale niestety nie nadaje się już do użytku, ponieważ jakiś czas temu się zepsuła. Dziewczynka podpisała swój obrazek nazwą gry „Eureka”. Wiedziałyśmy już, że nic nie uszczęśliwi tak Darii jak Zestaw edukacyjnych gier planszowych, które są dla Niej najlepszą rozrywką. Może grać w nie razem z siostrą i mamą, a także miło spędzać czas podczas długich pobytów w szpitalu, kiedy brakuje Jej czegoś do zajęcia.

Z przykrością żegnałyśmy się z Darią, której uśmiech tego dnia zastąpił nam nieobecne jeszcze słońce. Z niecierpliwością czekamy na kolejną wizytę u Marzycielki. Mamy nadzieję, że Jej marzenie uda się spełnić jak najszybciej i już niedługo znowu będziemy mogły cieszyć się wielką radością dziewczynki!

 

spełnienie marzenia

2013-06-24

Dzień spełnienia marzenia naszej uśmiechniętej Marzycielki Darii przypadł na ostatnie dni upalnego i parnego czerwca. Przywitała nas mama dziewczynki i aż zaniemówiła, dzięki hojności naszych Sponsorów w drzwiach stałyśmy aż z pięcioma ogromnymi torbami pełnymi gier! Szybko schowałyśmy się w pokoju i błyskawicznie wyciągałyśmy zapakowane w zielony papier pudełka tak, aby Daria nas nie zauważyła… Jedno… Drugie… Dziesiąte… Dwudzieste…! Samo pakowanie wszystkich zabawek, które miały trafić w ręce Marzycielki zajęło nam całe dwa dni!

Gdy w końcu wyciągnęłyśmy z toreb ostatnie pakunki, nie mogłyśmy uwierzyć naszym oczom, cały wielki stół był nimi przykryty. Zawołałyśmy naszą Marzycielkę do pokoju i mogłyśmy podziwiać najcudowniejszy z uśmiechów, Daria aż złapała się za głowę, gdy zobaczyła tyle prezentów tylko dla Niej. Przez dłuższą chwilkę stała w zupełnym osłupieniu i nie wiedziała, który zacząć rozpakowywać. W Jej oczach widać było niesamowitą radość, która udzielała się i nam. Po pierwszym szoku i niedowierzaniu, dziewczynka chwyciła pierwszą z paczek, z nieustającą euforią jak najszybciej rozpakowywała zielony papier i rozwiązywała mocno zasupłane wstążeczki. Oczywiście nie miała nic przeciwko fotografowaniu i chętnie pozowała do zdjęć, na których doskonale widać Jej szalenie pozytywne emocje. Gdy pierwsza gra ukazała się oczom Darii, nastąpił kolejny moment osłupienia, Marzycielka nie mogła się nadziwić, że dostała tak wspaniałą, wymarzoną zabawkę. Pokazywała ją mamie, później chwaliła się siostrze i z wielką wdzięcznością zerkała na nas, wciąż chyba nie dowierzała, że otrzymuje tak wiele prezentów!!! Podobnie było przy odkrywaniu każdej kolejnej paczki, w rozrywaniu papieru musiała pomóc młodsza siostra dziewczynki, bo Daria nie mogła się już doczekać, aby jak najszybciej ujrzeć wszystkie Swoje gry. Poziom szczęścia Marzycielki osiągnął szczyt, gdy okazało się, ze jedno z pudełek kryje Jej ulubioną zabawkę, grę edukacyjną „Eureka”. Nasza Podopieczna rozpływała się z radości. Nawet Jej mama była zdziwiona tak żywiołową reakcją Swojej córki, która jeszcze wcześniej narzekała na zmęczenie upałami, a teraz tryskała energią!

Po kilkunastu minutach wszystkie gry zostały już rozpakowane. Spodziewałyśmy się, że większość naszej wizyty upłynie na zdejmowaniu z gier papieru, tymczasem wszystko obyło się błyskawicznie. Nowe zabawki ułożyłyśmy na stole, widok był jeszcze bardziej imponujący niż na początku, każda gra wręcz prosiła się, by w nią zagrać! Nie mogłyśmy odmówić Darii, usiadłyśmy z Nią, aby rozpocząć zabawę. Choć dawno już wyrosłyśmy z bawienia się grami, musimy przyznać, że zrobiłyśmy to z ogromną przyjemnością, Marzycielka powoli otwierała każde z pudełek, razem z nami poznawała instrukcję obsługi, oglądała po kolei plansze do gry oraz pionki i zaczynałyśmy zabawę! Gry, które dziewczynka otrzymała były przeróżne, niektóre wymagały łączenia obrazków w pary, niektóre zaś to gry elektroniczne wymagające przyciskania odpowiednich obrazków specjalnym długopisem. Nie zabrakło również tych, które bardzo nas rozbawiły, jedna miała dołączoną śpiewającą marchewkę. Śmiałyśmy się i z uśmiechem zaczynałyśmy grać w każdą kolejną grę, a zabawy nie było końca… Podczas ponad dwugodzinnej wizyty u Marzycielki nawet nie zdążyłyśmy spróbować zagrać w połowę tych, które otrzymała Daria. Śmiałyśmy się, że teraz ma doskonałe zajęcie na zbliżające się wakacje.

Dziewczynka oczarowała nas swoją skromnością i szczerą radością. Każdą zabawę co jakiś czas przerywała, aby nas serdecznie i mocno przytulić i podziękować za tak wspaniałe prezenty. Kiedy w końcu powiedziałyśmy Jej, ze już nie damy rady dalej grać, Daria pokazała nam fotele, kazała usiąść, przysunąć się do stolika i nie marudzić.

Miałyśmy się już żegnać, gdy Marzycielka znowu zatrzymała nas kolejną z gier. Wręczyłyśmy Dziewczynce dyplom spełnienia marzenia, przekazałyśmy listy od Sponsorów, Daria była zaszczycona tym, że do Niej napisano. Serdecznie dziękowała i widać było, że te drobne upominki tylko dopełniły Jej radości!

Po niezwykle długim i pełnym uśmiechu spotkaniu musiałyśmy uściskać już naszą Podopieczną na pożegnanie i zostawić Ją pośród Jej nowych, wymarzonych gier. Obiecałyśmy, że odwiedzimy ją wkrótce i znowu będziemy razem się bawić.

W imieniu Fundacji oraz Darii pragniemy najserdeczniej podziękować wszystkim Sponsorom, którzy przyczynili się do wielkiej radości Marzycielki i zafundowali Jej zestaw gier. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem ilości zabawek, które otrzymała Dziewczynka. Jesteśmy wdzięczne za gest tak wielkiego serca!!!