Moim marzeniem jest:

Laptop z procesorem Intel Core i7 i dysk przenośny

Łukasz, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2013-03-03

 

Nasz marzyciel to przystojny 15-letni młodzieniec. Bacznie obserwował nas spod swoich okularów oraz uważnie słuchał naszych opowieści o fundacyjnych marzycielach. Spotkaliśmy się w pokoju dziennego pobytu, w szpitalu do którego ze względu na swój stan zdrowia Łukasz przyjeżdża co tydzień. Na pewno w jakiś sposób ograniczyło to nasze możliwości bliższego poznania się, ale pozwoliło na krótka rozmowę i poznanie preferencji oraz marzeń Łukasza.


 Sprecyzowanie głównego marzenia nie było dla Łukasza żadnym problemem. Pojawiły się jednak emocje kiedy doszliśmy do punktu przelania marzeń na papier... Łukasz obawiał się, że może czegoś wiernie nie oddać, ale jak się okazało już po chwili na kartce pojawił się kształt laptopa. Od najmłodszych lat Łukasz pasjonuje się programami oraz grami komputerowymi. Laptop może ułatwić mu nadrabianie szkolnych zaległości, umożliwić bezpośredni kontakt z rówieśnikami, jak również pozwolić na słuchanie muzyki i oglądanie ulubionych filmów. Marzenie posiadania laptopa z procesorem Intel Core i7 wraz z dyskiem zewnętrzym to bezsprzecznie jego największe marzenie.


Drugie marzenie jest związane z jego hobby -  piłką nożną. Łukasz od lat kibicuje naszym piłkarzom i wierzy w nich gorąco. Podziwia talent i umiejętności Roberta Lewandowskiego „Lewego” i poznanie tego właśnie piłkarza byłoby następnym marzeniem Łukasza.


Kolejne marzenie Łukasza ma swoją genezę jeszcze w dzieciństwie, kiedy to na podwórku liczyli się „prawdziwi mężczyźni” i trzeba było zaprowadzić tam porządek. Łukaszowi jako policjantowi wychodziło to najlepiej, więc zostanie stróżem prawa choć na jeden dzień byłoby jego trzecim wielkim marzeniem.


Marzenia… od nich wszystko się zaczyna... Trzeba je mieć i wierzyć, że się spełnią, wywołując niezwykłe zmiany w każdym z nas.

Relacja: Ania

spełnienie marzenia

2013-06-28

 

Spotkaliśmy się z Łukaszem w kawiarni. Było to w dzień jego szpitalnej kontroli. Widząc mojego Marzyciela i jego uśmiechniętą mamę od razu wiedziałam, że wyniki muszą być świetne. Faktycznie tak było! Tego dnia miałam dla Łukasza jeszcze jedną, wielką niespodziankę. Ponieważ Łukasz był już bardzo zniecierpliwiony oczekiwaniem na spełnienie swojego największego marzenia.

Duże, opakowane w niebieski papier pudło postawiłam przed Nim. Po drżących dłoniach, szklistych oczach i pełnej przejęcia ciszy można było zauważyć jak niesamowita jest ta chwila. Sekunda po sekundzie, coraz lepiej widać było wymarzonego laptopa! Był błyszczący i leciutki, połyskiwał metaliczną nowością. O tym fantastycznym sprzęcie Łukasz marzył od dawna!
Mój Marzyciel z wielką ciekawością oglądał wtyczki, instrukcje, parametry. Widać było, że Chłopak naprawdę zna się na rzeczy! Sięgając pamięcią do dnia naszego pierwszego spotkania przypominam sobie, jak wiele Łukasz opowiadał na temat komputerów.

Gdy Łukasz zdążył już dokładnie obejrzeć nowy sprzęt podałam mu drugie pudełko. W środku był nowy dysk przenośny, dzięki któremu Łukasz będzie miał do dyspozycji podwójną ilość pamięci. Teraz bez problemu będzie mógł zapisywać ulubione filmy, zdjęcia z wakacji czy zadania domowe. Dysk był czarny – świetnie dopasowany do laptopa.

Po chwilach wielkich emocji nadszedł czas na uroczyste odczytanie dyplomu. Jak zwykle w tym momencie miałam  problem z opanowaniem drżenia głosu. Te chwile są zawsze wielkim przeżyciem nie tylko dla naszych Podopiecznych ale również ich Rodziców i Wolontariuszy. Widok uśmiechniętego Łukasza był bezcenny, tym bardziej, że jest on raczej nieśmiałym chłopcem.

Po spełnieniu marzenia spędziliśmy jeszcze chwile czasu na rozmowach o szkole, leczeniu i planach na wakacje. Zostałam również poproszona o opowiedzenie czegoś więcej na temat fundacji – Łukasz i jego Mama byli bardzo ciekawi tego jak spełniamy marzenia.

Nasze spotkanie było bardzo miłe i towarzyszyło mu wiele emocji. Ale…przecież każde spełniające się marzenie, tym bardziej te największe, powinno być dla naszych Marzycieli wielkim wydarzeniem.

PODZIĘKOWANIA: Serdeczne podziękowania dla anonimowych Sponsorów, dzięki którym na twarzy Łukasza zagościł uśmiech od ucha do ucha. DZIĘKUJEMY