Moim marzeniem jest:

Rower holenderski

Ewelina, 18 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-02-17

Walentynki to dzień wszystkich zakochanych i tych, którzy miłością chcą obdarzyć innych. Właśnie w ten wyjątkowy dzień zadzwoniłam do Eweliny, aby potwierdzić nasze spotkanie w najbliższy weekend. Jej radość z samego faktu, że będziemy mieli okazję się poznać już była ogromna! A to przecież był dopiero początek..

Droga minęła nam bardzo szybko. Przywitała nas, jeszcze przed domem, sama Marzycielka zapraszając serdecznie do środka. Ewelina jest już prawie dorosła, więc zbytnio nie musieliśmy przełamywać pierwszych lodów, ale tradycyjnie przywieźliśmy nasz fundacyjny lodołamacz. Z pierwszej rozmowy wiedziałam, że Ewelina bardzo lubi śpiewać, więc postanowiliśmy podarować jej zestaw polskich piosenek na karaoke.. a karaoke było z mikrofonem! Wierzcie nam na słowo, entuzjazm Eweliny, kiedy zobaczyła mikrofon, był tak wielki, że nie sposób tego opisać! Na szczęście uwieczniliśmy ten moment na zdjęciach.

Długo nie musieliśmy czekać na pokaz talentu naszej Marzycielki. śpiewała wszystko – od Pauli po Grechutę. Karaoke też wypróbowaliśmy śpiewając różne polskie hity. Ewelina była doskonale przygotowana do naszej wizyty. Pokazała nam zdjęcia ze swojego dzieciństwa, mieliśmy okazję również obejrzeć video z jej udziałem i wysłuchać piosenki oraz dedykacji dla rodziców. Wzruszeniom nie było końca, bo Ewelina śpiewa tak pięknie, że łzy same cisnęły się do oczu. Okazało się nawet, że tabliczki mnożenia uczyła się poprzez śpiew.

Kiedy w końcu zaczęliśmy rozmawiać o marzeniach, dziewczyna stwierdziła, że samo spotkanie z nami, już sprawiło jej ogromną radość. Tymi słowami wzruszyła nas jeszcze bardziej. Po chwili zastanowienia (bo przecież, jak sama Ewelina powiedziała, nie łatwo jest mówić o marzeniach) powstały trzy piękne rysunki. "Wygrał" – ROWER HOLENDERSKI, aby długie letnie wycieczki rowerowe stały się przyjemnością, a nie ciężkim wysiłkiem (jazda na rowerze górskim sprawia Ewelinie trudności). Jeśli myślicie, że to koniec wrażeń, to jesteście w błędzie!

Po skończonych zajęciach plastycznych Ewelina wróciła do śpiewu... miała dla nas jeszcze jedną niespodziankę. W tym momencie przyniosłą do pokoju Arnolda – wielkiego białego misia z czerwoną kokardą. To prezent, który dostała od swojego chłopaka Błażeja, właśnie na Walentynki! Pomyślicie „ i cóż z tego?”. Otóż Ewelinie ten Miś sprawił ogromną radość, ale chciałaby tą radością podzielić się z innymi. Postanowiła więc, wraz z Błażejem, że podarują Arnolda młodszemu dziecku, bardziej potrzebującemu przyjaciela. Taki miś obroni przed smutkami i przytuli, kiedy będzie taka potrzeba. Ewelina ma się do kogo przytulić, a chciałaby zobaczyć radość na twarzy innego dziecka, bo więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu. Po raz kolejny wzruszenie ścisnęło nam gardła.

 

Ewelina tak wspomina spotkanie z nami:

„Niedziela 17-stego lutego 2013. Tej daty nie zapomnę, gdyż tego dnia miałam odwiedziny przemiłych gości z Fundacji Mam Marzenie. Popołudniową porą przyjechali do mnie Klaudia i Mateusz - wolontariusze z Poznania. Byłam bardzo przejęta i wzruszona. Przywitaliśmy się i na wstępie otrzymałam prezent-zestaw karaoke, który od razu był zainstalowany i mogłam śpiewać moje ulubione piosenki. Prezent był strzałem w 10, gdyż uwielbiam śpiewać. Bardzo dobrze nam się rozmawiało panowała bardzo miła atmosfera. Następnie poproszono mnie, abym narysowała swoje marzenia. Nie mam talentu w tym kierunku, ale postanowiłam przybliżyć obraz moich marzeń. To nie takie proste wybrać, co by się chciało. W pierwszej kolejności narysowałam rower (holenderski), później lustrzankę i na końcu wystrój pokoju.

 

Chciałam choć w małym stopniu sprawić komuś przyjemność i postanowiłam podarować Fundacji prezent, który dostałam na Walentynki od chłopaka. Mnie on sprawił już szaloną radość więc chciałabym, żeby jakieś dziecko też mogło się z niego cieszyć. Klaudia i Mateusz nie kryli wzruszenia. Pożegnaliśmy się i moi goście odjechali. Wiele pozytywnej energii wyzwoliło się dzisiejszego popołudnia, jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam poznać tak fantastyczne osoby. Mam nadzieję, że niebawem się znów spotkamy”.

Ewelinko! Jesteś cudowną, ciepłą osobą o wielkim sercu. Masz cudownych rodziców, kochającego brata, przyjaciół i Błażeja, który jest dla Ciebie wsparciem. Pomimo zakrętów, jakie zgotował Ci los, nie poddajesz się i dzielnie walczysz z przeciwnościami. Przy tym wszystkim nie zapominasz o innych – i to jest przepiękne! Dziękujemy Ci za cudowne popołudnie, za wspaniałą rodzinną atmosferę i za piękne marzenie! Zrobimy wszystko, aby letnie wycieczki rowerowe były dla Ciebie wspaniałą przygodą i mile spędzonym czasem. Obiecujemy, że Arnold trafi w dobre ręce, a Ty będziesz mogła zobaczyć i poczuć ogromną siłę spełnianych marzeń!


Relacja: Klaudia

spełnienie marzenia

2013-04-28

 

Urok osobisty Eweliny oraz marzenie, jakim był rower holenderski, urzekły Marcina Helaka – z projektu Góry Marzeń, który sam lubi podróże oraz nowe wyzwania. Marcin bez wahania postanowił spełnić marzenie Eweliny i w błyskawicznym tempie zorganizował koncert Projektu Góry  Marzeń dla Fundacji Mam Marzenie, na którym zbieraliśmy środki na spełnienie marzeń naszych marzycieli. Na koncert zostali zaproszeni finaliści programu muzycznego X-Factor:  Maja Hyży i Filip Mettler oraz muzycy: Patryk Stempniak oraz Adam Bieranowski.

 

Kiedy dzwoniłam do Eweliny, aby powiedzieć jej o spełnieniu marzenia, w ostatniej chwili stwierdziłam, że zrobimy jej niespodziankę. Powiedziałam  o koncercie organizowanym na rzecz Fundacji Mam Marzenie i poprosiłam Ewelinę, czy mogłaby pomóc nam i zaśpiewać podczas tego wydarzenia jako przedstawicielka wszystkich marzycieli. Ewelina chętnie się zgodziła i szybko przygotowała repertuar. Niczego się nie spodziewała – i o to nam chodziło . Kilka dni przed koncertem, lekko zestresowana występem dzwoniła jeszcze do mnie, ale niczego nie podejrzewała.

 

Nadszedł w końcu ten długo oczekiwany dzień – koncert Projektu Góry Marzeń w Śremie. Z Eweliną spotkaliśmy się wcześniej, podczas prób, dziewczyna poznała już wszystkich wykonawców. Nikt niczego  nie zdradził – rower był szybko przenoszony w takie miejsca, aby Ewelina go nie zobaczyla. UDAŁO SIĘ ! Koncert rozpoczął się występem Mai i Filipa, wszyscy słuchali ich ze wzruszeniem. W pewnym momencie, Marcin Helak, zaprosił Ewelinę na scenę. Po kilku piosenkach, które zaśpiewała, przyszedł czas na mały wywiad. Marzycielka wiedziała o tym, że będzie musiała powiedzieć kilka słów o Fundacji Mam Marzenie oraz o swoich marzeniach, w końcu była przedstawicielem wszystkich marzycieli. Nie spodziewała się tylko, że w chwili kiedy wypowie słowa : „moim marzeniem jest rower holenderski”, ten wymarzony rower z wielką kokardą – wjedzie na scenę! Reakcji Eweliny nawet nie da się opisać – pisk, wrzask, łzy szczęścia, uśmiech od ucha do ucha! Myślę, że wszystkim obecnym podczas tego koncertu, udzieliła się radość Eweliny.

 

Na scenę zaprosiliśmy rodziców Eweliny, którzy nie ukrywali wzruszenia. Podziękowaniom i łzom nie było końca. Głos łamał się zarówno Ewelinie, jak i sponsorowi marzenia – Marcinowi. Ewelina z wymarzonym rowerem zeszła ze sceny, a koncert trwał nadal. Patryk Stempniak swój występ zadedykował Ewelinie, wszystkim marzycielom oraz wolontariuszom FMM i zaśpiewał cudowną piosenkę „Imagine” Johna Lennona. Następnie na scenie znowu szaleli Maja i Filip. Jak sami powiedzieli, cieszą się, że podczas tego wyjątkowego dnia, spełniając marzenie Eweliny, mogli spełnić swoje marzenia – o rozpoczęciu koncertowania. Występy były cudowne, a publiczność bardzo zadowolona.

 

Pod koniec koncertu wręczyliśmy podziękowania wszystkim wykonawcom. Każdy z uczestniczących w koncercie, mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie i zdobyć autograf. Razem z Eweliną spokojnie czekaliśmy, żeby jeszcze raz podziękować i porozmawiać z Mają, Filipem, Adamem oraz Patrykiem i zrobić wspólne zdjęcie. Myślę, że ten dzień zostanie nam wszystkim głęboko w pamięci!

 

Dziękujemy Ewelinie, za cudowne marzenie, za uśmiech, radość. Mamy nadzieję, że rower, dostarczy jej dużo wrażeń, że umożliwi odbycie niesamowitych podróży. Dziękujemy Marcinowi Helakowi, za pomoc w spełnieniu marzenia Eweliny oraz za zorganizowanie wspaniałego koncertu na rzecz Fundacji Mam Marzenie. Dziękujemy Mai Hyży, Filipowi Mettlerowi, Adamowi Bieranowskiemu oraz Patrykowi Stempniakowi – za to, że potrafili docenić siłę spełniania dziecięcych marzeń. Za to, że poświęcili swój czas, siły i energię na bezinteresowną pomoc. Dziękujemy uczestnikom koncertu w Śremie, za obecność, za dobre słowa i za wsparcie. Dziękujemy wszystkim, dzięki którym ten dzień był tak bardzo wyjątkowy!

 

Relacja: Klaudia