Moim marzeniem jest:

Pływanie z delfinami

Nikola, 10 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Hażlach spełnia marzenie Nikoli

inne

2013-01-20

W niedzielne przedpołudnie zawitaliśmy do naszej marzycielki Nikoli. Rodzina przywitała nas bardzo ciepło i serdecznie. Wiedzieliśmy, że Nikola bardzo lubi podróżować, a więc naszym lodołamaczem była książka o najpiękniejszych zakątkach Polski.

Atmosfera była radosna i rozluźniona. Rozmawialiśmy głównie o zainteresowaniach Nikoli, a także zobaczyliśmy jej profesjonalną sesje zdjęciową. Nikola jest bardzo pogodną i wesołą dziewczynką, podczas naszego spotkania była uśmiechnięta i odprężona. Dziewczyna powiedziała nam, że bardzo lubi pływać i nurkować, a jej jedynym marzeniem jest pływanie wśród delfinów. Rodzina zdradziła nam, że podróżując nigdy nie była jeszcze za granicą, więc pobyt w Delfinarium byłby ich pierwszym wyjazdem poza naszym krajem.

W domu Nikoli rozmowa przebiegała na prawdę miło i przyjemnie, lecz niestety czas nas gonił do spełniania innych marzeń.

spełnienie marzenia

2013-09-22

NIEDZIELA
Tata obudził mnie o północy i powiedział, że muszę wstawać, bo pora już jechać na lotnisko do Katowic-Pyrzowic. Gdy wjechaliśmy na jego teren zobaczyłam przeogromne samoloty i ich małe okienka. Następnie stanęliśmy w kolejce do odprawy. Za jakiś czas weszliśmy do samolotu. To był mój pierwszy lot. Po około 15 minutach samolot ruszył. Stewardessa pokazywała jak zapiąć pasy. Start bardzo mi się podobał, lot również był przyjemny, widoki z samolotu były piękne, zbytnio nie podobał mi się jednak lądowanie. W Turcji wylądowaliśmy po 2 godzinach i 10 minutach lotu. Po wyjściu z samolotu poszliśmy po bagaże i wsiedliśmy do autokaru. Po pół godziny już byliśmy w hotelu. Hotel był przepiękny. Nazywał się ROYAL ARENA. Zza okna był cudowny widok. Po rozpakowaniu i zjedzeniu lunchu poszliśmy opalać się na basen. Kiedy słońce już zaszło poszliśmy na spacer. Później była kolacja i sen.

PONIEDZIAŁEK
Kolejnego dnia obudziłam się dosyć wcześnie. Po zjedzeniu śniadania przyjechał pan, który zawiózł nas do delfinarium. W trakcie jazdy powiedział nam, że jest tam pięć delfinów: dwa dorosłe i trzy młode. Po chwili już tam byliśmy. Gdy wyszłam z samochodu zobaczyłam w morzu ślicznego delfina. Po chwili spotkaliśmy panią Agnieszkę. Zanim zaczęłam pływać z delfinami mogłam zwiedzić delfinarium.

Pływałam z delfinem o imieniu MEX. Był bardzo przyjemny w dotyku. Dowiedziałam się również kilku ważnych rzeczy. Było bardzo fajnie. Umówiliśmy się z panią Agnieszką, że po lunchu wspólnie pójdziemy na bazar. Po powrocie do hotelu i zjedzeniu lunchu pojechaliśmy turecką taksówką na bazar. Kupiliśmy tam dużo rzeczy. Z bazaru wróciliśmy tureckim autobusem.

WTOREK
Tego dnia troszkę dłużej pospałam. Po zjedzeniu śniadania poszliśmy na basen, gdzie spędziliśmy cały dzień. Wieczorem poszliśmy na bardzo długie zakupy. Jak wróciliśmy zjedliśmy kolację i wzięliśmy udział w zabawie na tarasie.

ŚRODA
Tego dnia znów miałam pływanie z delfinami. Bardzo się z tego powodu ciszyłam. Bardzo polubiłam Mexa, z którym pływałam. Miał bardzo fajny w dotyku język. Bardzo go polubiłam.

CZWARTEK
Tego dnia pojechaliśmy busem z naszego hotelu na plażę, gdzie przez kilka godzin się opalaliśmy. Później poszliśmy na kebaba. Był pyszny. Później poszliśmy do hotelu na kolacje i poszliśmy spać.

PIĄTEK
Tego dnia do południa byliśmy na basenie, a później poszliśmy na ostatnie zakupy.

SOBOTA
W sobotę właściciel hotelu miał rocznicę swojego ślubu i z tej okazji każdego kto chciał zaprosił na rejs statkiem po 5 wyspach. Pojechaliśmy na ten rejs. W jego trakcie była dyskoteka i leciała piana. Muzyka była taka głośna, że aż statkiem ruszało. Wróciliśmy dopiero o godz. 17.00. Później pojechaliśmy do hotelu. Zjedliśmy kolacje i poszliśmy na występ cyrkowców, którzy „jedli ogień”, skakali, robili piramidy itp. Później były pokazywane karykatury sławnych ludzi. Później poszliśmy do pokoju pakować się i spać

NIEDZIELA
Wstaliśmy wcześnie, ubraliśmy się i poszliśmy na śniadanie, a po śniadaniu zanieśliśmy do lobby, gdzie czekaliśmy na przyjazd autokaru, który zawiózł nas na lotnisko. Znowu przeszliśmy przez odprawę i weszliśmy do samolotu. Lecieliśmy mniej więcej tyle samo.

Był to mój najbardziej udany tydzień, za który bardzo serdecznie dziękuje w imieniu mojej całej rodziny:))))