Moim marzeniem jest:

Własny kącik w pokoju w stylu Barbie

Julia, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Goście Balu Przyjaciół Firm Budowlanych

pierwsze spotkanie

2013-01-22

 

Biel, biel i jeszcze raz biel! Przez zaspy, mróz i śnieg jechałyśmy spotkać się z naszą nową Marzycielką – Julką. Nowe Miasto nad Wartą, to miejscowość położona bardzo malowniczo wśród lasów. Mimo ciężkich warunków atmosferycznych udało nam się tam dojechać raz, dwa. Zapukałyśmy do drzwi… Otworzyła nam pani Anna, mama Julki. Zaprosiła nas do środka. W fioletowym pokoju, na kanapie siedziała dziewczynka w chustce na głowie. Uśmiechnięta od ucha, do ucha trzymała na kolanach swojego małego ulubieńca. Jako lodołamacz Julka dostała od nas film o Królewnie Śnieżce na DVD. Bardzo się ucieszyła, tym bardziej, że na dworze było - 8 stopni, i nie wolno jej było wychodzić z domu. Po opowiedzeniu kilku słów o fundacji zachęciłyśmy Julkę do narysowania swoich marzeń. Bez problemu chwyciła za kredki.

 

Na pierwszej kartce pojawiło się po chwili łóżko piętrowe, biurko i krzesełko pod nim. Julka mieszka z mamą w tylko jednym pokoju więc marzy o własnym kąciku w stylu Barbie, w którym będzie mogła bawić się, czytać ulubione książki i rysować. Drugim w kolejności marzeniem był laptop z Internetem, trzecim strój Barbie. Poza tym Julka bardzo lubi jeździć na rolkach, grać w gry i bawić się z koleżankami. Jest bardzo dzielna, mimo częstych wizyt w szpitalu uśmiecha się wesoło. Spotkanie z Julką i jej mamą było bardzo miłe, jednak wkrótce musiałyśmy wracać do Poznania.

 

Przez całą drogę powrotną cieszyłyśmy się z jej marzenia! Również dla nas jego realizacja będzie świetną zabawą – mamy już pomysł na urządzenie kącikua dla Julki. Mamy więc nadzieję, że najpóźniej do wiosny nasza Marzycielka usiądzie przy swoim nowym biureczku pod jej nowym, piętrowym łóżkiem.


Relacja: Zofia




spełnienie marzenia

2013-03-16

Czasami mam wrażenie, że w spełniane przez nas marzenia po cichutku angażują się dobre wróżki. Już bajecznie ośnieżony rynek Nowego Miasta nad Wartą zapowiadał, że będzie to wyjątkowy dzień. Podjechałyśmy pod dom Marzycielki i dokładnie w tym samym momencie  podjechał samochód firmy MEBLIK. Mama Julki wyszła nam na powitanie zaprosiła do środka. Po chwili w pokoju zrobił się spory ruch…



Wnoszenie, ustawianie, skręcanie, wyciąganie z kartonów. Panowie montażyści z minuty na minutę coraz sprawniej skręcali piętrowe łóżeczko, biurko z masą półeczek na różne dziewczęce skarby, szafeczkę na lalki, misie i gry. Przywieźli nam również wielką, różową pufę, na której można poczuć się jak na tronie.  Nad łóżkiem zamontowali piękną tabliczkę z imieniem dziewczynki. Chcieliśmy, żeby wiedziała, że to wszystko jest jej.



Oczywiście podczas tych przygotowań, Julka była u koleżanki – to miała być wielka niespodzianka, taka najbardziej udana na świecie. Wyniosłyśmy też wiele drobiazgów, które miały nadać kącikowi wyjątkowy nastrój. Podczas szalonych zakupów w IKEI zdecydowałyśmy urządzić pokoik Julki w bieli, różu i fiolecie. Białe mebelki z różanym ornamentem wyglądały na tle fioletowych ścian zachwycająco!



Gdy panowie z MEBLIKA uwinęli się ze wszystkim, przystąpiłyśmy z Anią do działania… Puszczając wodze naszej wyobraźni na chwilę zamieniłyśmy się w dekoratorki wnętrz. Różowe dywaniki, różana pościel, kwiatki, świeczki, lampki, kocyk, poduszki, pudełeczka na masę sekretów, kredek i innych skarbów, a na biurku czarodziejskie lusterko dla prawdziwej księżniczki! Efekt przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania… Mama Julki była wzruszona. Wszystko było gotowe na przybycie najważniejszej tego dnia osoby. 



Wreszcie drzwi do pokoju się otworzyły. Julka nie mogła wydusić z siebie słowa. Zapadła dłuższa cisza… Dziewczynka spoglądała na pomieszczenia tak, jakby miała wrażenie, że pomyliła mieszkania. Po kilku minutach podbiegła do mamy i wzruszona przytuliła się do niej, pytając czy to wszystko naprawdę jest jej. W tej chwili chyba wszystkie miałyśmy mokre oczy. Nasza Marzycielka oglądała wszystko z niedowierzaniem, jednak w pierwszej kolejności wdrapała się po drabince na nowe łóżeczko. Cieszyła się z tabliczki ze swoim imieniem, magnolii przylepionej na ścianę, mięciutkich poduszek. Najbardziej jednak ucieszyło ją biureczko - w końcu będzie miała dość miejsca na swoje zeszyty i szkolne podręczniki. Gdy przyjdą do niej nauczyciele na indywidualne lekcje, nie będą musieli męczyć się przy niewygodnym, niskim stoliku. Jesteśmy pewne, że przy tym biurku powstanie wiele przepięknych rysunków.



Przez cały czas Ania robiła naszej małej księżniczce zdjęcia, chcąc uchwycić tę jedyną w swoim rodzaju chwilę. Julka zaproponowała, że ubierze koronę i różową, długą do ziemi suknię z masą tiulu, złotej nitki. Teraz nasza Marzycielka i jej nowy pokoik to istne królestwo. Tym bardziej, że są to pierwsze w jej życiu własne meble. Poza tym w tak królewskim łóżeczku z pewnością powrót do zdrowia będzie szybszy, a Julce przyśni się wiele kolorowych snów.


Bardzo dziękujemy Sponsorowi, czyli wszystkim którzy okazali hojność podczas Balu Przyjaciół Firm Budowlanych dnia 2 lutego 2013 roku. Serdecznie dziękujemy firmie MEBLIK, która dała nam bardzo duży rabat i dodatkowo podarowała wspaniałą różową pufę i tabliczkę z wygrawerowanym imieniem. Dziękuję pani Justynie, która służyła pomocą i w błyskawicznym tempie załatwiła wszystkie formalności oraz panom montażystom za uśmiech i zaangażowanie przy skręcaniu mebli.

 

Relacja: Zosia