Moim marzeniem jest:

Konsola PSP i gra Ben10

Kamil, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Uczniowie klasy 2B z Gimnazjum nr 2 w Grudziądzu

spotkanie

2012-07-12

Na drugie spotkanie z Kamilem wybrałam się z Martyną i Łukaszem.
Warunki atmosferyczne podczas drogi nie były sprzyjające, dlatego
pokonanie trasy zajęło nam trochę czasu, ale udało się :). Kamil
okazał się bardzo rozgadanym, energicznym chłopcem. Jako, że miał za
sobą jedno spotkanie z wolontariuszami, wiedział, co go miało czekać ;). Od
razu zabrał się do rysowania marzeń. Dłuższą chwilę zajęło mu
stworzenie pierwszego obrazka, ponieważ chciał jak najbardziej
szczegółowo oddać swoje wyobrażenia. Razem z Martyną nie byłyśmy do
końca pewne, co przedstawia rysunek, ale jak nam wytłumaczył Kamil,
jego marzeniem jest konsola do grania typu PSP, a do tego gra Ben10.
Marzenia w kolejnych kategoriach to wyjazd do Londynu do muzeum
prehistorii z dinozaurami, poza tym Kamil chciałby zostać piłkarzem i
spotkać się z Kubą Błaszczykowskim.
Kamilu! Życzymy Ci bardzo dużo zdrowia, żebyś zawsze był taki pełen
energii, jak w dniu naszego spotkania :). My będziemy starali się jak
najszybciej spełnić Twoje największe marzenie!

spotkanie

2012-06-02

„Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat przysięga się, byśmy mog¬li spełnić nasze marzenie.”

Pierwszym marzycielem, u którego byłem w swojej karierze wolontariusza, był 8 letni Kamil Brzóska. Razem ze mną tego przemiłego chłopca odwiedziła wolontariuszka Ewelina.
Mieszka on wraz ze swoimi rodzicami ok. 100 km od Bydgoszczy. Mimo niepewnej pogody i uciekających przed nami chmur deszczowych, podróż do niego minęła w miłej atmosferze. Zastanawialiśmy się, jak on nas przyjmie, czy będzie w stanie narysować swoje marzenia, czy spodoba mu się lodołamacz w postaci figurki R2D2 (biało-niebieskiego robocika z gwiezdnych wojen) i, najważniejsze, jak będzie się czuł.
Zważając na fakt, iż był to mój pierwszy marzyciel, już przy wyborze lodołamacza, miałem lekką tremę, czy aby na pewno mu się ta figurka spodoba, ba czy już ją będzie miał w swojej kolekcji, czy nie. Wraz ze zbliżającą się chwilą poznania Kamila stres się nasilał. Jednakże on i jego mama (tata był w pracy) przyjęli nas ciepło i gościnnie. Po przywitaniu się i przedstawieniu, Ewelina zajęła się papierkowymi sprawami, a mianowicie Rodzinnym Pakietem Marzeń, z którym musiała się zmierzyć wraz z mamą Kamila. Ja natomiast zostałem zaprowadzony przez naszego marzyciela do jego pokoju. Tam wręczyłem mu lodołamacz.. W duchu modliłem się, by był to odpowiedni prezent. I udało się - prezent Kamila zachwycił. Następnie wytłumaczyłem mu, iż ma do narysowania 4 rysunki ze swoimi marzeniami, w 4 kategoriach – „Co chciałbym dostać?”, „Gdzie chciałbym pojechać?”, „Kim chciałbym zostać?” i „Z kim chciałbym się spotkać?. Wręczyłem blok rysunkowy i kredki, i od razu Kamil przeszedł do rysowania. W trakcie nie tak łatwego zadania, dowiedziałem się wielu ciekawych informacji nt. filmu i figurek Gwiezdnych Wojen, których Kamil uwielbia. Pierwszym zakończonym rysunkiem było spotkanie ze swym kolegą, następnie otrzymanie figurki LEGO Lorda Vadera, zobaczenie meczu FC Barcelony na stadionie w Barcelonie, a na końcu zostanie piłkarzem reprezentacji Polski. Jak już zauważyłem, Kamil to bardzo dokładny i skrupulatny mały młodzieniec. Swoje marzenia rysował z ogromną starannością, by każdy mógł wiedzieć, co narysował, a to, co robił, omawiał ze szczegółami. Po skończeniu swojej pracy, ponumerował swoje marzenia w kolejności od najważniejszego, do najmniej ważnego, co było jednak bardzo trudne i czasochłonne- wszystkie marzenia były w końcu równocenne.
Przy nim nikt nie mógł się nudzić, ba – wiele można było ciekawego się nauczyć. Mimo ciężkiej choroby nie wyglądał (i nadal nie wygląda) on na chorego. Można nawet powiedzieć, że gdybym go nie poznał, przez myśl mi by mi nie przeszło, iż może być chory. Jego pogoda ducha, uśmiech i poczucie humoru spowodowało, że mój stres, spowodowany moją pierwszą wizytą, od razu uciekł do lamusa, a spotkanie pierwszego w mojej karierze marzyciela zostanie w mojej pamięci bardzo długo. Na koniec naszego spotkania zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, na którym Kamil wyszedł oczywiście najbardziej uśmiechnięty. I tego właśnie ja, jak i cała fundacja Mam Marzenie tobie życzymy!!! Trzymaj się i do następnego spotkania!!!

spełnienie marzenia

2013-01-13

Po siedmiu miesiącach oczekiwań nareszcie mogło zostać spełnione marzenie Kamila Brzóski, 8-letniego podopiecznego naszej fundacji. Kamil niczego się nie spodziewał, więc przyjął nas ze zdziwieniem. Po chwili przypomniał sobie, kim jesteśmy. Dopiero wówczas ucieszył się, że przyszliśmy.
Jego marzeniem było otrzymanie konsoli PSP z grą Ben 10. Właśnie z takim modelem przybyliśmy do Niego. Kamil, trochę speszony, przeszedł do rozpakowywania prezentu. Zaczął od najmniejszego pakunku, kończył zaś na największym. Na początku jednak zapytał, czy może go otworzyć teraz, przy nas, czy dopiero, jak sobie pójdziemy.
Otwieranie konsoli przebiegało bardzo dokładnie, starannie. Cały czas nie mógł uwierzyć, że nareszcie ją ma. Przy pierwszym uruchamianiu pomagaliśmy chłopcu wraz
z Jego tatą. Nauczyliśmy Go podstawowych czynności przy obsługiwaniu PSP, a gdy zaczął grać w grę BEN 10, całkowicie Go pochłonęła. Zbyt długo jednak nie mógł się nacieszyć,
z powodu rozładowania baterii, którą trzeba będzie sformatować. Prezent traktował jak największy skarb. Do konsoli dołączona była również gra o Harry’m Potterze (była już
w zestawie), jak i stylowe etui z rysunkami bohaterów bajek, które przyda się podczas wyjazdów.
Oprócz rozpakowywania prezentu Kamil ugościł nas, snując opowieści ze swojego życia. Dowiedzieliśmy się, że uczestniczył w Dziecięcej Eskorcie na meczu Polska – RPA pod koniec października na Stadionie Narodowym w Warszawie. Spotkał się z piłkarzami polskiej reprezentacji, pokazał nam również zdjęcia z tego wydarzenia. Było to jedno z Jego największych marzeń, gdyż, jak opowiadał mi w czerwcu, Jego marzeniem było m.in. zobaczyć właśnie Stadion Narodowy w pełnej okazałości.
Opowiadał również o swoich pasjach, m.in. o dinozaurach (posiada wielką encyklopedię tych gadów, którą sam przeczytał); o rybach, zwłaszcza o rekinach, które go fascynują; o kursie karate, w którym uczestniczy i na którym osiąga coraz wyższe poziomy;
o bohaterach dziecięcych bajek, które z zafascynowaniem ogląda, a także o opowieściach, które pisze. Nawet pozwolił nam jedną przeczytać i pokazał, jak powstaje bajka
o Czerwonym Kapturku.
Kamil podczas naszego spotkania był w siódmym niebie. Dużo nam o sobie opowiadał, choć był całkowicie zaangażowany w testowanie gry na konsoli. Był uśmiechnięty, pogodny, a zarazem bardzo poważny. Z tego, co zdążyliśmy zauważyć, lubi zadawać dużo mądrych, filozoficznych pytań. Jest bardzo inteligentnym, jak na swój wiek, chłopcem i jednocześnie bardzo rozmownym. Mimo rozpoczynających się ferii nie nudzi się, zawsze znajdzie jakieś zajęcie, a granie na PSP będzie jednym z nich. Po naszym wyjściu wraz z tatą przestudiuje ze szczegółami całą instrukcję, a po naładowaniu konsoli wypróbuje ją dokładniej.
Kamilu, nie trać pogody ducha, którą nas ugościłeś. Te dwie godziny, które spędziliśmy razem z Tobą, minęły w mgnieniu oka. Jesteś fantastycznym chłopakiem, który uwielbia poznawać świat. Rób tak dalej, a życie przestanie mieć przed Tobą tajemnice. Życzymy Ci, aby choroba nigdy nie stawała na drodze do spełnienia Twoich najskrytszych marzeń. Mamy nadzieję, że będziemy mieli kiedyś okazję do tego, by spotkać Cię jeszcze raz. Pozdrawiamy!

Chcielibyśmy również podziękować klasie 2B gimnazjum w Grudziądzu, która dzięki swoim staraniom zebrała pieniądze na konsolę dla Kamila – historia chłopca Ich zafascynowała i poruszyła. Zamiast pomysłu na kupowanie prezentów między sobą na Wigilię klasową, złożyli się na spełnienie marzenia naszego podopiecznego. Gdyby nie Oni, nie wiadomo, jak długo jeszcze ośmiolatek musiałby czekać. Dlatego dziękujemy Wam
w imieniu Kamila i swoim. Żałujemy, że nie mogliście zobaczyć, jak cieszy się z Waszego podarku, którym będzie bawił się „długimi, zimowymi wieczorami” i nie tylko. Dostał konsolę wraz z rozpoczynającymi się feriami, a więc będzie miał zajęcie na kolejne dwa tygodnie wolne od szkoły. Dziękujemy Wam za to, że zrezygnowaliście z własnej radości
z klasowych upominków na rzecz szczęścia Kamila, który, dzięki Wam, nie przestaje się uśmiechać z wymarzonej prezentu. Pozdrawiamy!