Wczesnym rankiem, tuż przed wschodem słońca, spotkaliśmy się z Sebastianem i Jego mamą na lotnisku. Wszyscy byliśmy odrobinę niewyspani, a nasz Marzyciel przede wszystkim. Patrząc na zmęczone i wciąż zamykające się oczy Sebastiana, nie dało się jednak nie zauważyć radości i podekscytowania związanego z czekającą przygodą.

Zaraz po lÄ…dowaniu w Turcji, poczuliÅ›my znaczÄ…cÄ… różnicÄ™ w temperaturze powietrza, dlatego też bardzo szybko zaczÄ™liÅ›my zrzucać z siebie ciepÅ‚e ubrania. Gdy dotarliÅ›my do hotelu, Sebastian byÅ‚ zachwycony. Miejsce przepiÄ™kne, wokóÅ‚ mnóstwo egzotycznej roÅ›linnoÅ›ci. Przez chwilÄ™ wydawaÅ‚o siÄ™, że to raj na ziemi. OczywiÅ›cie nasz Marzyciel, choć niezmiernie zachwycony, nie mógÅ‚ biernie podziwiać uroków tego wspaniaÅ‚ego miejsca. Od razu zaczÄ…Å‚ korzystać ze wszystkich dostÄ™pnych możliwoÅ›ci. Jako doskonaÅ‚y pÅ‚ywak i fan sportów wodnych, zaraz po zameldowaniu wskoczyÅ‚ w kÄ…pielówki i popÄ™dziÅ‚ na basen. Tam czekaÅ‚o na Niego mnóstwo atrakcji w postaci niezliczonej liczby zjeżdżalni, z których każda byÅ‚a bardziej zakrÄ™cona od drugiej. Mnóstwo radoÅ›ci sprawiaÅ‚o Sebastianowi raz po raz wpadanie z ogromnÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ… do wody. Pod znakiem wodnych zabaw upÅ‚ynÄ…Å‚ nam pierwszy dzieÅ„.

Już kolejnego ranka udaliÅ›my siÄ™ do pobliskiego delfinarium, gdzie miaÅ‚o siÄ™ speÅ‚nić najwiÄ™ksze Marzenie Sebastiana - PÅ‚ywanie z delfinami. Nasz Marzyciel poczÄ…tkowo z lekkÄ… tremÄ… i niepewnoÅ›ciÄ… szykowaÅ‚ siÄ™ do wejÅ›cia do basenu. Jednak caÅ‚y stres szybko opadÅ‚ z chwilÄ… wejÅ›cia do basenu, gdzie pÅ‚ywaÅ‚y delfiny. Trener skrupulatnie omówiÅ‚ anatomiÄ™ zwierzÄ™cia, pokazujÄ…c poszczególne części ciaÅ‚a na posÅ‚usznie poddajÄ…cym siÄ™ tym oglÄ™dzinom delfinie. Sebastian byÅ‚ wyraźnie zachwycony i podekscytowany możliwoÅ›ciÄ… obcowania z tym szlachetnym i mÄ…drym zwierzÄ™ciem. Delfin od razu wyczuÅ‚ dobrÄ… energiÄ™ chÅ‚opca, dlatego chÄ™tnie z nim wspóÅ‚pracowaÅ‚, wykonujÄ…c poszczególne komendy trenera. NajwiÄ™ksze szczęście malowaÅ‚o siÄ™ na twarzy Marzyciela, gdy chwyciÅ‚ delfina za pÅ‚etwy, a ten pÅ‚ynÄ…Å‚ tak Å‚agodnie, że chÅ‚opiec miaÅ‚ samÄ… przyjemność z tej wodnej przejażdżki.  Twarz Sebastiana promieniaÅ‚a radoÅ›ciÄ… i zadowoleniem. Na pożegnanie delfin pomachaÅ‚ naszemu Marzycielowi pÅ‚etwÄ…, co niezmiernie Go rozbawiÅ‚o. Tuż po wyjÅ›ciu z basenu Sebastian czuÅ‚ ogromny niedosyt.

Wtedy jeszcze nie miaÅ‚ pojÄ™cia, że Fundacja przygotowaÅ‚a dla Niego jeszcze jednÄ… niespodziankÄ™. Ponownie jedno pÅ‚ywanie. Gdy Marzyciel tylko siÄ™ dowiedziaÅ‚, nie posiadaÅ‚ siÄ™ z radoÅ›ci. To byÅ‚a niespodzianka Jego marzeÅ„. Kolejne pÅ‚ywanie znów przebiegaÅ‚o w przyjaznej radosnej atmosferze. Trener nawet zaczÄ…Å‚ uczyć Sebastiana różnych komend tak, aby on sam mógÅ‚ porozumieć siÄ™ z delfinem. ZwierzÄ™ zaakceptowaÅ‚o obecność chÅ‚opca i dlatego chÄ™tnie z nim wspóÅ‚pracowaÅ‚o. Na znak Marzyciela delfin Å›piewaÅ‚, albo radoÅ›nie wyskakiwaÅ‚ z wody. OgromnÄ… przyjemność sprawiaÅ‚o Sebastianowi gÅ‚askanie delfinów. Ich skóra jest niesamowicie gÅ‚adka i przyjemna w dotyku, dlatego sprawiaÅ‚o to chÅ‚opcu niesamowitÄ… radość.

Ostatniego dnia mnóstwo czasu spÄ™dziliÅ›my na plażowaniu i kÄ…pielach w basenie. Pod wieczór nie ominęła nas kÄ…piel w morzu Åšródziemnym, gdy fale byÅ‚y już na tyle wysokie, że można byÅ‚o bez koÅ„ca na nich skakać. Nasz Marzyciel po dwóch godzinach byÅ‚ wciąż niezmordowany i ani myÅ›laÅ‚ o wychodzeniu z morza. Prawie trzeba Go byÅ‚o wyciÄ…gać siłą. Wieczorem zaczÄ™liÅ›my szykować siÄ™ do drogi powrotnej. CzekaÅ‚o nas wiele godzin podróży. Sebastian zmÄ™czony, ale szczęśliwy dotarÅ‚ razem z mamÄ… kolejnego dnia do domu.

SÄ…dzÄ™, że to magiczne spotkanie z delfinami bÄ™dzie mu siÄ™ Å›niÅ‚o jeszcze przez wiele nocy. Marzenie Sebastiana zostaÅ‚o speÅ‚nione i dziÄ™ki temu dodaÅ‚o mu to siÅ‚ do radzenia sobie z trudnoÅ›ciami wynikajÄ…cymi z przebytej choroby. Wszyscy trzymamy kciuki, aby Sebastian nie przestawaÅ‚ marzyć i mógÅ‚ realizować kolejne, piÄ™kne marzenia. 

Marzenie Sebastiana wymagaÅ‚o ogromnego zaangażowania zarówno wolontariuszy jak i Sponsorów. I wÅ‚aÅ›nie Ci wspaniali Sponsorzy udowodnili Marzycielowi, że marzenia siÄ™ speÅ‚niajÄ… i dodali dodatkowych siÅ‚ do walki z przeciwnoÅ›ciami losu. W imieniu Sebastiana, Jego rodziców jak i caÅ‚ej Fundacji, chcielibyÅ›my bardzo serdecznie wszystkim podziÄ™kować, że Sebastian mógÅ‚ pojechać na swoje wymarzone delfiny. DziÄ™kujemy:

- SamorzÄ…dowi Politechniki BiaÅ‚ostockiej na czele z PaniÄ… AniÄ… BuczkowskÄ…, studentom, wykÅ‚adowcom, wszystkim zaangażowanym w akcjÄ™ „Politechnika Dzieciom,

- Białostockim Siatkarkom Weterankom i kibicom przybyłym na VolleyStok,

- caÅ‚ej SpoÅ‚ecznoÅ›ci ZespoÅ‚u SzkóÅ‚ SpoÅ‚ecznych STO w BiaÅ‚ymstoku,

- Panu Damianowi Aleksandrowi,

- Panu Robertowi Burzyńskiemu,

- Pani Małgorzacie Karbowniczek,

- całej Społeczności I LO w Białymstoku,

- Studentom, wykładowcom WEiZ UwB w Białymstoku

„Kiedy siÄ™ czegoÅ› pragnie, wtedy caÅ‚y wszechÅ›wiat sprzysiÄ™ga siÄ™, byÅ›my mogli speÅ‚nić marzenie” DziÄ™kujemy!!!